Zapewne każdy z nas pamięta jeszcze jak będąc dzieckiem biegał po podwórku z patykiem udając, że to miecz. Piękne czasy, kiedy piaskownica na podwórku robiła za basen, drzewo za wieżę zamku, a na trzepaku robiło się fikołki. Zapomnijcie jednak o tamtych wspomnieniach, bo kolejne pokolenia już nie będą musiały sobie nic wymyślać. Wszystko zrobi za nie mały gadżet o nazwie Moff.
Moff jest zabawką autorstwa Akinoriego Takahagiego. Bransoletka na rękę wykonana jest z silikonu i plastiku, które mają być bezpieczne dla korzystającej z niej dzieci. Samo urządzenie ma służyć jako sensor ruchu. Kiedy użytkownik ruszy ręką, aplikacja przeanalizuje ruch i odpowie dźwiękiem na przykład świstem miecza samuraja czy różdżki rzucającej zaklęcie.
Póki co, twórcy pokazali w pełni sprawny prototyp Moffa i są w trakcie zbiórki na Kickstarterze, która pozwoli im na masową produkcję bransoletki. Na obecną chwilę udało im się zebrać ponad dwa razy tyle, ile zakładano do rozpoczęcia wytwarzania urządzenia. Aby otrzymać sprzęt, wystarczy wesprzeć projekt kwotą 49 dolarów, jeżeli mieszkacie w Stanach Zjednoczonych bądź Japonii, bądź 59 dolarów by dotarła ona do Polski lub dowolnego innego kraju.
Moff jest kompatybilny z iPhonem (w wersjach 4s, 5, 5s), iPodem Touch (powyżej 5 generacji) oraz iPadem (od 4 wersji, a także wersja Mini i Air). Bransoletka łączy się z tymi urządzeniami za pomocą Bluetooth. Niestety w tej chwili niedostępna jest aplikacja na Androida, jednak możemy się jej spodziewać w najbliższej przyszłości, według obietnic twórców projektu.
Bateria w Moffie powinna wytrzymać około trzydziestu godzin użytkowania. Po tym czasie można ją łatwo wymienić na nową baterię pastylkową, której koszt nie przekracza dziesięciu złotych, więc nie trzeba się martwić, że w przyszłości koszt użytkowania będzie duży.