Mozilla podsumowała 2011 rok, co nas czeka w 2012?

Druga premiera Firefoksa w tym roku już za nami. Mozilla postanowiła pochwalić się statystykami oraz zapowiedziała szereg nowości, które mają pojawić się w tym roku.

Jeśli wrócimy pamięcią do poprzedniego roku, o tej porze czekaliśmy jeszcze na czwartą wersję przeglądarki, która wydana została 22 marca. Było to zarazem ostatnie wydanie rozwijane w powolnym i jak się okazało, problematycznym cyklu rozwojowym. Ze względu na problemy z działaniem przeglądarki pod Windows 7, wydawano kolejne wersje testowe przeglądarki. Doprowadziło to w efekcie do opóźnionej premiery. Część zmian niepotrzebnie czekała na rozwiązanie problemów z działaniem pod jednym system operacyjnym.

Dlatego Fundacja postanowiła przejść na przyspieszony cykl rozwojowy, zakładający spójny i przewidywalny plan wydawniczy. Co sześć tygodni wydawana jest nowa wersja stabilna Firefoksa, zawierająca wszystkie nowości i zmiany, które zostały uznane za gotowe do wdrożenia. Niestety nowy cykl rozwojowy jest problematyczny dla firm, gdzie częsta aktualizacja oprogramowania jest utrudniona. Dlatego powstała linia przeglądarki z rozszerzonym wsparciem, trwającym dwa lata. Aktualną wersją w tym momencie jest Firefox 10 i 3.6. Kolejne wersje (o ile numeracja się nie zmieni ;)) z rozszerzonym wsparciem to 17 i 24. Razem z nowym cyklem wprowadzono cztery stałe gałęzie: Nightly, Aurora, Beta oraz stabilną.

Duży skok wydajności przeglądarki widać jeśli porównamy dzisiaj wydaną jedenastą wersję z wersją 3.6. Jak chwali się Mozilla, w ciągu roku Firefox przyspieszył siedmiokrotnie. W tym samym czasie o połowę zmniejszył się popyt na pamięć RAM. Pojawiła się funkcja Do Not Track, która w założeniu ma informować agencje reklamowe o tym, że nie użytkownik nie chce, aby monitorowano jego ruch na stronach internetowych. W 2011 roku programiści skupieni wokół Mozilli dokonali 10 881 ulepszeń i zmian w przeglądarce. Wprowadzono 83 nowe funkcje oraz udostępniono 135 nowych interfejsów programistycznych. W ciągu 2011 roku użytkownicy Firefoksa pobrali 480 000 000 rozszerzeń do przeglądarki.

W 2012 roku pojawi się więcej stabilnych wersji Firefoksa, niż kiedykolwiek wcześniej Mozilla wypuściła w danym roku. Fundacja zdaje sobie sprawę z tego, że kolejne oznaczenia wersji mają mniejsze znaczenie dla użytkowników. Dlatego systematycznie będzie przesuwała się w kierunku reklamowania po prostu przeglądarki Firefox, niż jej konkretnych wersji, jak to było kiedyś.

2012 rok to pojawienie się kilku wartych uwagi rozwiązań. Część z nich została już wprowadzona w Firefoksie 10 i 11. Jest to domyślnie włączona kompatybilność rozszerzeń dla nowych wersji przeglądarek, jeśli tylko autor rozszerzenia oznaczył je jako kompatybilne z Firefoksem 4 lub nowszym. W dzisiaj wydanej wersji pojawiła się synchronizacja rozszerzeń oraz nowe narzędzia dla twórców stron.

W trzynastej wersji Firefoksa mają pojawić się tzw. ciche aktualizacje. Firefox nie będzie już informował w postaci dużego okna o dostępności nowej wersji. Nowe wersje przeglądarki będą się pobierały automatycznie, a proces aktualizacji będzie dokonywał się w tle. W tej samej wersji oczekiwane jest domyślne włączenie protokołu SPDY, który w założeniu ma przyspieszać wymianę danych pomiędzy przeglądarką a serwerem.

Mozilla pracuje również nad implementacją WebRTC, czyli zestawu interfejsów, które mają pozwolić aplikacjom internetowym na zaoferowanie swoim użytkownikom rozmów audio i wideo, bez konieczności używania dodatkowych wtyczek. W Firefoksie mają pojawić się aplikacje internetowe, podobne do tych, które możemy zobaczyć w Google Chrome. Różnica jest jednak między nimi taka, że te aplikacje mają korzystać z technologii ustandaryzowanych na forum W3C, dzięki czemu mają docelowo działać pod innymi przeglądarkami. Obecnie Mozilla zachęca twórców aplikacji do rejestracji w Mozilla Marketplace. Poza tym pojawi się kilka ciekawych nowinek ze świata CSS3 oraz HTML5 jak CSS Flexbox oraz CSS Grid.

Jak widać zmian jest dużo, wyciągnąłem te najważniejsze. Kompletna lista zmian jest dostępna na stronach Mozilli. Cieszyć może to, że Fundacja powoli ale skutecznie wychodzi z marazmu w jaki wpadła jeszcze w 2010 roku. Widać, że chce nadrobić stracony czas i odzyskać rozczarowanych użytkowników. Czy jej się uda? No cóż... wiele osób w tamtym roku nie wierzyło, że Fundacji uda się zrealizować ambitny plan wydania sześciu wersji swojego flagowego produktu. Odzyskanie wigoru i dynamiki jest ważne z perspektywy organizacji, która wiele zawdzięcza swojej społeczności.