Mozilla też bojkotuje Facebooka, ale to trudniejsze niż się wszystkim wydaje

Mozilla też bojkotuje Facebooka, ale to trudniejsze niż się wszystkim wydaje23.03.2018 11:39

Skandal wiążący Facebooka z kampanią wyborczą Donalda Trumpa zbiera coraz większe żniwo. Ze współpracy z firmą zrezygnował już pierwszy duży reklamodawca – Mozilla. Być może to początek końca niepodzielnego władcy platform społecznościowych, ale gigant będzie upadał powoli.

Fundacja Mozilla, prawdopodobnie najlepiej znana jako autor popularnej przeglądarki Firefox, ogłosiła, że wstrzymuje współpracę reklamową z Facebookiem. Na razie mowa po prostu o przerwie do czasu, aż serwis społecznościowy wzmocni ochronę danych użytkowników i zacznie szanować prywatność. Prawnicy Mozilli analizują obecnie ochronę danych na Facebooku i przyglądają się sytuacji z Cambridge Analytica.

Przy okazji Mozilla zwróciła uwagę na kilka szczegółów, które są dla Fundacji nie do przyjęcia. Domyślne ustawienia dla zewnętrznych aplikacji na Facebooku dają dostęp do ogromnych ilości danych, które nie są im potrzebne. Mark Zuckerberg obiecał poprawę i bardziej restrykcyjne domyślne ustawienia dla aplikacji, dzięki czemu Facebook będzie lepiej nas chronił przed wścibskimi grami. Mozilla rozważy powrót do współpracy, kiedy zobaczy poprawę. Pozostaje poczekać. Przekonamy się, czy Zuck dotrzymuje słowa.

Mozilla oczywiście zaproponowała własne rozwiązanie jeszcze zanim Zuckerberg przerwał milczenie. Najchętniej Fundacja wprowadziłaby „zasłonę”, uniemożliwiającą zewnętrznym aplikacjom przeglądanie listy znajomych użytkownika. Byłoby to dobre nie tylko dla prawie 2 miliardów użytkowników Facebooka, ale dla Internetu jako całości. W cyberprzestrzeni wiele czynności jest możliwych tylko dzięki zaufaniu do innych, a Facebook ostatnio nie daje nam powodów, by mu wierzyć.

Inni reklamodawcy zapowiedzieli, że mogą pójść w ślady Mozilli, na czele z brytyjską grupą Isba. Nordea i niemiecki Union Investment rozważają wycofanie swoich inwestycji w Facebooka.

Analizy finansowe pokazują jednak, że te wszystkie działania spłyną po Facebooku jak po kaczce. Partnerzy może i przestaną bezkrytycznie podchodzić do algorytmów Facebooka, ale wydatki na fenomenalnie kierowaną reklamę wzrosną w tym roku o przynajmniej 22% (tak twierdzi eMarketer). Nie jest to dobra prognoza w oczach bojkotujących Facebooka.

Okazuje się, że sam bojkot też nie jest tak łatwy, jak się wcześniej wydawało. Kampania #DeleteFacebook na Twitterze jest bardziej wymagająca, niż #DeleteUber. Ta druga zaowocowała usunięciem ponad 200 tysięcy kont i realnymi zmianami w sposobie prowadzenia firmy. Dla Facebooka, z którego korzystają prawie 2 miliardy osób skala działań jest zupełnie pomijalna. Nic dziwnego, że Zuckerberg nie zauważył „znaczącej” liczby skasowanych kont. Nawet gdyby tak było, trzeba pamiętać, że Facebook nie bierze pieniędzy bezpośrednio od użytkowników, a zarabia na współpracy z reklamodawcami. Dlatego też nawet milion albo kilka milionów skasowanych kont nie zrobi różnicy.

Dodatkowo, w przeciwieństwie do Ubera, Facebook nie ma żadnego realnego konkurenta. Pora pogodzić się z faktem, że Facebookowi udało się zbudować monopol i zapewne czeka go rządowy nadzór. Bojkotując Ubera można przesiąść się do innych środków transportu albo kupić rower. Wypisując się z Facebooka można zaś bezpowrotnie stracić kontakt ze znajomymi i rodziną, odciąć się od interesujących wiadomości z okolicy, grup i wygodnego agregatu wydarzeń, nie wspominając już o usługach mających logowanie tylko przez Facebooka (Instagram, Tinder i wiele innych). Bojkot Facebooka jest dla wielu osób zbyt kosztowny.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.