MySpace wygasło niczym epidemia, Facebooka ma czekać ten sam los

MySpace wygasło niczym epidemia, Facebooka ma czekać ten sam los23.01.2014 16:35

Facebook stracił już ten powab, jaki miał jeszcze kilka lattemu. Choć pozostaje największym serwisem społecznościowymświata, z ponad 1,2 miliarda aktywnych użytkowników, to jego tempowzrostu odczuwalnie spadło, a co gorsza, nastolatki i młodzidorośli coraz częściej z serwisu się wypisują. Wynikiopublikowanego w grudniu badania nad zachowaniami internautów zEuropy świadczą, że młodzi przenoszą się na nowe platformyspołecznościowe, uciekając w ten sposób przed rosnącąobecnością swoich rodziców w serwisie Zuckerberga. Prowadzącybadania prof. Daniel Miller pisał wówczas o tym strasznym dniu wżyciu nastolatka, kiedy otrzymuje od swojej matki zaproszenie dogrona znajomych. Wymiana pokoleńnie uratuje jednak Facebooka przed odejściem w niepamięć –według badaczy z Princeton University, którzy przestudiowalidynamikę sieci społecznościowych z wykorzystaniem modelistosowanych w epidemiologii, Facebook już w 2017 roku opustoszeje.John Cannarella i Joshua Spechlerz wydziału mechaniki i inżynierii lotniczej stawiają wpracy pt. Epidemiological modeling of online socialnetwork dynamics śmiałetwierdzenie: jeśli można potraktować Facebooka jak epidemię, takąjak np. dżuma, to w ciągu następnych trzech lat serwis straci 80%swoich użytkowników, za sprawą rosnącej odporności swoich„nosicieli” – użytkowników. Idee, niczym choroby,rozpowszechniają się zaraźliwie między ludźmi, a potem wygasają,i były z powodzeniem opisywane za pomocą modeli epidemiologicznych(…) rozpowszechniają się w drodze komunikacji między różnymiludźmi, dzielącymi się ze sobą swoimi myślami. Z czasem jednaknosiciele idei tracą nimi zainteresowanie i przestają je roznosić– można to rozumieć jako uzyskanie odporności na ideę –piszą autorzy.[img=facebook]Do badań chciano początkowowykorzystać epidemiologiczny model SIR (susceptible, infectious,removed – podatni, zarażeni, usunięci). Pozwala on na symulowaniewielu zaraźliwych chorób, takich jak odra, świnka czy różyczka,uwzględniając fluktuacje liczebności poszczególnych gruppopulacji dotkniętej zarazą. Podczas epidemii, liczba podatnychosobników gwałtownie spada, w miarę jak zostają zarażeni, zczasem przechodząc do grupy usuniętych (w praktyce wyleczonych lubmartwych). Ponowny wybuch epidemiii jest niemożliwy do czasu, ażodbuduje się populacja podatnych – najczęściej dopiero wnastępnym pokoleniu.Jak ten model się ma do siecispołecznościowych? Według autorów podatna populacja, to wszyscy,którzy do serwisu mogliby dołączyć. Zarażona populacja toaktywni użytkownicy – potencjalny użytkownik może zostaćzarażony przez kontakt z aktywnym użytkownikiem. Usuniętymi sąci, którzy nie chcą dołączyć do sieci, zarówno opierający sięjej od początku jak i ci, którzy sieć opuścili z postanowieniem,że już więcej nie będą na nią poświęcali czasu. Model ten jednaknie jest zbyt adekwatny do opisu problemu. O ile dla chorób znanyjest średni czas rekonwalescencji, to typowy użytkownik niezapisuje się do serwisu społecznościowego z myślą o tym, że np.po trzech latach się wypisze – spodziewa się, że będzie w nimzawsze. Tymczasem w sieciach społecznościowych użytkownicyzaczynają się nudzić, spędzać coraz mniej w nich czasu, a towpływa na ich znajomych, zarażanych rekonwalescencją. Model więcwzbogacono o dodatkowe równania różniczkowe, uwzględniającedynamikę rekonwalescencji, tworząc model irSIR.[img=trends-fb-ms]Źródłem danych opopularności sieci społecznościowych na potrzeby badania miał byćserwis Google Trends (i to chyba najbardziej dyskusyjny aspektzastosowanej metodyki) – liczba wyszukiwań nazwy serwisu miaławskazywać na jego realną popularność. Badacze zajęli się w tensposób nie tylko Facebookiem, ale też poprzednią wielką siecąspołecznościową: MySpace. I tak oto MySpace, które powstało w2003 roku, osiągnęło swój szczytowy moment w 2007 roku,zdobywając 300 mln użytkowników (i wycenę na poziomie 1,2 mldUSD), by zostać niemal całkiem zapomniane w 2011 roku i sprzedaneza raptem 35 mln dolarów. Krzywa na wykresie demonstruje to samo:wzrost w 2005 roku, szczytowanie między 2007 a 2008 i ciągłyspadek między 2009 a 2011. Co ciekawe, gdy nałożyć ją na krzywąFacebooka, to widać, ze ich przecięcie zachodzi gdzieś w kwietniu2008 roku – wtedy gdy Facebook przerósł MySpace pod względemglobalnego ruchu. Jak widać więc, jakaś korelacja między danymihistorycznymi, a wynikami z Google Trends występuje.Po przyłożeniutych danych do modeli SIR i irSIR, okazało się, że ten druginiemal idealnie oddaje to, co się stało z MySpace. Gdy zrobić tosamo dla Facebooka, okazuje się, że szczyt rozwoju serwisuZuckerberga przypadł na 2013 roku, a dalej... jest już tylkootchłań. W najlepszym dla Facebooka razie zostanie zapomniany około2020 roku. [img=myspace-sirirsir][join][img=fb-irsir]OczywiścieCannarella i Spechler jasnowidzami nie są i nie są w stanieprzewidzieć przełomów technologicznych, biznesowych imarketingowych, które mogłyby ocalić Facebooka przed podległościąmodelowi irSIR. Niemniej jednak te ostatnie informacje o zachowaniachnastolatków przerażonych wizją ich matek oglądających wrzuconedo serwisu fotki z imprez u znajomych kładą się cieniem naprzyszłości społecznościowego giganta. Nawet dyrektor finansowyserwisu, David Ebersman przyznał ostatnio, że odnotowano malejącąliczbę aktywnych użytkowników, szczególnie wśród młodszychosób.A co w świeciemożliwym bez Facebooka? Natura nie znosi próżni, więc zastąpiągo pewnie inne serwisy, może bardziej sprofilowane, mniejpowszechne. Ludzkość nie ucierpi, bo w zasadzie trudno wskazać,poza kompilatorem PHP i standardem tanich serwerów x86, jakikolwiekwiększy pożytek z tego serwisu.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.