Nawet 1 TB pamięci operacyjnej w telefonie? Dzięki RRAM stanie się to możliwe
Naukowcy z Rice Univeristy ze Stanów Zjednoczonych dokonali sensacyjnego odkrycia. Poprzez zmianę produkcji pamięci, możliwe stało się stworzenie pamięci oraz układów o pojemnościach znacznie większych, niż obecnie dostępne – nawet 1 TB. Możliwe, że w niedalekiej przyszłości czeka nas więc rewolucja, w szczególności w urządzeniach mobilnych, bo to właśnie z myślą o nich są tworzone tego typu rozwiązania. W obliczu tego odkrycia, 3 GB pamięci RAM np. w LG G3 wygląda blado.
Najnowszy wynalazek pozwala na szybkie i tanie tworzenie niewielkich układów pamięci o bardzo dużej pojemności. Autorzy twierdzą, że nie stanowi problemu stworzenie kości o wielkości znaczka pocztowego, która będzie dawała nam do dyspozycji aż 1 TB pamięci. Nowy typ pamięci nosi nazwę RRAM – resistive RAM. Cała sztuka „ogranicza się” do wykorzystania porowatego tlenku krzemu w miejscach, gdzie mikroskopijne nierówności powierzchni wypełniają obecnie metale takie jak złoto lub platyna. Nowa technika działa poprawnie w temperaturze pokojowej, co pozwala na masowe jej wykorzystanie w różnego typu gadżetach. Jest również tańsza w produkcji i wymaga mniejszej ilości energii do zasilania.
Niestety, jak na razie da się wytwarzać przy użyciu tego rozwiązania jedynie pamięć ulotną (RAM). Na trwałą, która pozwoli wdrożyć rozwiązanie np. w dyskach SSD przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać. Naukowcy nie zdradzają ponadto, jak wygląda trwałość ich wynalazku i jak wiele operacji zapisu będzie on w stanie wytrzymać bez konieczności oznaczania komórek jako niezdane do dalszej pracy.
Mimo wszystko, rozpowszechnienie się już tylko takiej wersji budzi wiele pytań i emocji. Co w takiej sytuacji stanie się z samym oprogramowaniem? Jakaś pamięć stała musi występować i przechowywać zarówno dane instalacyjne jak i pliki tymczasowe. Z drugiej jednak strony, taka ilość pamięci operacyjnej pozwala na przechowywanie wielu, albo nawet i wszystkich aplikacji zainstalowanych na urządzeniach mobilnych cały czas właśnie w niej. Bez konieczności ponownego uruchamiania, bez długiego oczekiwania, a po prostu z natychmiastowym przełączaniem. Czy słowo „optymalizacja” odejdzie w zapomnienie i nawet z pozoru niewielkie aplikacje mobilne będą w stanie pożerać setki megabajtów, całe gigabajty RAM-u?
Autorzy projektu znaleźli już zainteresowaną firmę, której nazwa nie jest publicznie znana. W przeciągu najbliższych kilku tygodni ma zostać podpisana umowa, na mocy której badania staną się jeszcze intensywniejsze. Wszystko z myślą o jak najszybszym uruchomieniu masowej produkcji RRAM. Najprawdopodobniej więc na rewolucję wcale nie będziemy musieli czekać zbyt długo. Pamiętajmy jednak, że nawet jeżeli produkcja okaże się tania, zapewne czekać będzie na nas podatek od nowości. Przy takim skoku względem aktualnych ilości RAM-u w smartfonach czy tabletach, może on okazać się nad wyraz wysoki.