Nikt nie jest bezpieczny: szkodliwe oprogramowanie wszędzie tam, gdzie są ludzie

Nikt nie jest bezpieczny: szkodliwe oprogramowanie wszędzie tam, gdzie są ludzie12.11.2013 14:37

Stuxnet, robak stworzony najprawdopodobniej przez służby specjalneStanów Zjednoczonych i Izraela, by w 2010 roku uszkodzić instalacjenuklearne Iranu, zaraził także wiele innych systemów. W większościszkód nie poczynił – jego ładunek bojowy uaktywniał sięwyłącznie w systemach sterowania przemysłowego Siemensa – alezasięg jego występowania zaskakuje nawet dzisiaj nawet doświadczonychbadaczy. O takich właśnie nieoczekiwanych ofiarach Stuxnetu wspomniałniedawno Jewgienij Kasperski podczas wywiadu udzielonegodziennikarzom w Australii.Brak podłączenia do Internetu nie jest żadną gwarancjąbezpieczeństwa. Na pewno takiego podłączenia do Sieci nie miałaniewymieniona z nazwy elektrownia jądrowa w Rosji, która, jak wyjawiłKasperski, została kilka lat temu poważnie zainfekowana Stuxnetem,przeniesionym do niej na nośnikach pamięci USB – zapewne taksamo, jak było to w wypadku instalacji nuklearnych Natanz, głównegocelu robaka. [img=spacestation]Kolejny obiekt, zainfekowany przez Stuxnet, był jeszcze bardziejspektakularny. To Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, na którą rosyjscykosmonauci zawlekli kopie robaka, również na nośnikach USB. Kasperskinie wyjawił, jakie konsekwencje pociągnęła za sobą infekcja,wspomniał jedynie, że nie była to pierwsza taka wirusowa epidemia wkosmosie.Do jednej z takich epidemii dojść miało już w 2008 roku, kiedy torobak W32.Gammima.AG zainfekował wszystkie komputery naMiędzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wówczas to praktycznie wszystkielaptopy na jej pokładzie pracowały pod kontrolą Windows XP – ita infekcja miała sprawić, że United Space Alliance, organizacjanadzorująca stację, zdecydowała się w końcu rozpocząćprace nad migracją wykorzystywanego na niej oprogramowania naLinuksa.Kasperski przypomniał też, że stworzenie szkodników takich jakStuxnet, Gauss, Red October czy Flame jest bardzo kosztowne –koszt utworzenia bojowego trojana może wynieść nawet 10 mln dolarów.Nie ma jednak sposobu na ograniczenie zasięgu tak stworzonejcyberbroni. Gdy plaga zostaje uwolniona, twórcy już jej niekontrolują. W cyberprzestrzeni nie ma granic, więc nikt nie jestbezpieczny, nikt też nie powinien być zaskoczony doniesieniami oataku wirusowym, bez względu na to, jak dana placówka była chroniona– stwierdził ekspert.Rosjanin odniósł się też do obecnych trendów w rozwoju malware.Poinformował, że obecnie połowa wszystkich szkodników jest tworzonaprzez chińskojęzycznych programistów. Co ciekawe, większość z nich wogóle nie dba o ochronę swojej tożsamości – na serwerachhostujących malware można znaleźć linki do ich profili w sieciachspołecznościowych czy osobiste zdjęcia. Jedna trzecia twórców malwareto osoby mówiące po hiszpańsku lub portugalsku, kolejne miejscezajmują programiści rosyjskojęzyczni, ich szkodniki są jednaknajbardziej zaawansowane technicznie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.