Nowe trendy w rozwoju wirusów: LNK

Nowe trendy w rozwoju wirusów: LNK29.07.2022 08:30
Laptop
Źródło zdjęć: © Pixabay

W ciągu ostatnich kilku miesięcy wzrosło wykorzystanie plików LNK w kampaniach malware. Format ten jest wykorzystywany przez wirusy od lat i choć dziś jest już blokowany przez większość internetowych narzędzi, w 2022 roku powrócił jako zagrożenie. Dlaczego?

Głównym powodem będzie zapewne to, że Windows właśnie staje się bezpieczniejszy. Chociaż trudno w to uwierzyć, od ponad dwóch dekad główne metody wykonywania złośliwego kodu pozostają w Windowsach te same. Są to makra Office, domyślnie wykonywane skrypty Visual Basic Script oraz silnik HTA.

Nowsze wersje Windows dodały do tego PowerShella i kiepskie ustawienia domyślne Kontroli Konta Użytkownika. Microsoft zdecydował się rozwiązać jeden z tych problemów: w najnowszych wersjach Office, makra będą domyślnie wyłączone. Przestępcy zaczęli więc szukać zastępstwa.

Czym jest LNK

Plik skrótu to przepis na uruchomienie programu poza jego lokalizacją docelową. Innymi słowy, zamiast przechodzić do katalogu z programem albo (o zgrozo!) kopiować go, możemy stworzyć plik, który przygotuje środowisko, wybierze odpowiedni katalog, przekaże parametry wiersza poleceń, uruchomi program i wyświetli właściwą ikonę. Skróty są zaimplementowane w Windows od wersji 95 i z biegiem czasu ukazały one szereg wad.

Po pierwsze, są binarne. Możliwa jest ich (skomplikowana) obsługa przez VBS, ale nie zmienia to faktu, że trudno się je czyta, a ich format sprzyja "chowaniu" kluczowych części w nietypowych miejscach pliku. Po drugie, są słabo obsługiwane przez systemowy Eksplorator Plików, który odpowiada za ich uruchamianie i wyświetlanie.

Format LNK pozwala zapisać parametry wiersza polecenia o długości do 4096 bajtów, ale okienko Właściwości wyświetla poprawnie tylko pierwsze 256. Gdy długość pola "Element docelowy" jest większa, z pola znikają parametry i wyświetlany jest jedynie plik wykonywalny. To za mało, ponieważ pozwala to ukryć złośliwy kod.

Office

Pliki LNK są w dodatku możliwe do osadzenia w dokumentach Office jako obiekt. Funkcja ta działa także przy wyłączonych makrach (to zupełnie inna technologia). Zatem serwer (i program) pocztowy mogą blokować wysyłanie plików LNK... ale celem obejścia wystarczy je wstawić do Worda. Wtedy już się da. I trochę trudno to zmienić.

Długi plik LNK uniemożliwiający wyświetlenie elementu docelowego, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek
Długi plik LNK uniemożliwiający wyświetlenie elementu docelowego
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek

Format dokumentów Office zezwala na osadzanie obiektów by design, tak ma być, usunięcie tej funkcji to złamanie przenośności formatu. A to przecież usidlenie klienta i przywiązanie go do formatu jest niemałym źródłem napędzającym sprzedaż pakietu Office.

Co poradzić na złośliwe LNK, jeżeli poczta, Office i Windows nie mogą ich "odsiać"? Wydaje się, że nie pozostaje nic poza ostrożnością. Ale to nie do końca jedyna dostępne rozwiązanie. Z pomocą mogą przyjść nam reguły redukcyjne Defendera. Jedna z nich ma na celu powstrzymanie aplikacji pakietu Office przed tworzeniem procesów potomnych. Polecenie


Set-MpPreference -AttackSurfaceReductionRules_Ids d4f940ab-401b-4efc-aadc-ad5f3c50688a -AttackSurfaceReductionRules_Actions Enabled

włączy ją, co pozwoli uniknąć choć części złośliwych skrótów. Ale obsługa plików LNK jest zawarta w powłoce (explorer.exe), a ten wcale nie musi być procesem potomnym względem Office'a. Pozostaje nam ostrożność.

Co robić?

W kwestii "samodzielnych" plików LNK, niezagnieżdżonych w dokumentach, dobrą praktyką może być ustawienie w Opcjach Folderów funkcji wyświetlania rozszerzeń nazw plików. Skróty zawsze je ukrywają. Ale zawsze mają też symbol strzałki w lewym dolnym rogu ikony. Jeżeli jakiś plik ma "niewinne" rozszerzenie oraz symbol strzałki, zapewne jest do rozszerzenie podwójne, a ikony lepiej nie klikać.

Jeden wielki błąd składni, ale uważne oko dostrzeże link HTTP, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek
Jeden wielki błąd składni, ale uważne oko dostrzeże link HTTP
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek

Obsługa LNK jest newralgicznym elementem Windowsa, więc środki zaradcze będą wprowadzane powoli. Ale coś będzie musiało się zmienić. Inaczej wiele mechanizmów zabezpieczeń będzie się po prostu marnować, a malware - wyważać otwarte drzwi przez format LNK.

Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.