Nowy iPad rozebrany na części pierwsze: to iPad Air z nowym procesorem

Organizacja iFixit jest znana z dość niepopularnego wśród użytkowników produktów Apple podejścia do urządzeń z jabłkiem. Tym razem pod kątem możliwości wymiany podzespołów i ogółu możliwości naprawy został sprawdzony ostatni iPad.

Obyło się bez pozytywnego zaskoczenia: iFixit ocenił możliwość naprawy nowego iPada na 2 w skali 10. Podobnie jak w przypadku poprzednich odsłon tabletu Apple, wyświetlacz jest przyklejony do reszty urządzenia, co przy próbie demontażu może doprowadzić do pęknięcia. Łatwiejszy do wymiany ma być natomiast już sam panel LCD.

Pochwalono także, że Apple zrezygnowało z przylutowania baterii do płyty głównej. Nie oznacza to jednak, że jej wyjęcie będzie łatwe – podobnie, jak w poprzednich odsłonach, Apple uzupełniło obudowę solidną ilością spoiwa, które utrudnia cały proces. A te podobieństwa skłaniają do znacznie poważniejszych zarzutów.

O ile trudno oczekiwać, że brak wygodnej możliwości naprawy będzie szczególnie ważny dla potencjalnych użytkowników iPada, tak na ich decyzje zakupową może już wpłynąć kwestia specyfikacji. Ekipa iFixit pisze wręcz, że po zdjęciu obudowy nowego iPada doznała déja vu – najnowszy produkt Apple ma być niemal nie do odróżnienia od iPada Air.

Oczywiście nie można mówić o identyczności, przede wszystkim ze względu na procesor A9. Sam układ podzespołów nie różni jednak od starszego urządzenia. Nie można także zapomnieć, że nowy iPad ma tylko 2 GB RAM-u. iFixit zwraca uwagę, że nawet iPhone 7 ma 3 GB RAM-u, choć wart jest tyle, co dwa nowe iPady. Szczegóły na stronach iFixit.