O powstawaniu Windows. Jak tworzono najpopularniejszy system na świecie: Dave Cutler i Digital

O powstawaniu Windows. Jak tworzono najpopularniejszy system na świecie: Dave Cutler i Digital25.05.2020 07:26
O powstawaniu Windows. Jak tworzono najpopularniejszy system na świecie (fot. Pixabay)

System Windows 3.0 obchodził kilka dni temu trzydzieste urodziny. Powstał jako poboczny projekt, mający na celu uratowanie Windows przed zagładą wskutek zastąpienia lepszymi rozwiązaniami. Oryginalne założenia Okien były bowiem mocno zrośnięte z ograniczeniami platformy PC pierwszej połowy lat osiemdziesiątych. W międzyczasie Intel wydał znacznie ulepszony procesor 286. Dlatego wraz z IBM, Microsoft rozpoczął prace nad OS/2: unowocześnieniem platformy MS-DOS tak, by umiała korzystać z dobrodziejstw 286. Wtedy jednak Intel wydał procesor 386…

Był to znacznie lepszy procesor. Układ na tyle dobry, że można go uznać za pierwszy krok na drodze do przekształcenia platformy PC w coś, co potrafi zagrozić mainframe'om i serwerom. Wtedy bowiem te "naprawdę poważne" zadania wymagały dedykowanych stacji roboczych i ciężkich komputerów z Uniksem. Pecetowi było bliżej to ośmiobitowych komputerów domowych, niż do takich gigantów. Przynajmniej na początku.

Tym razem zróbmy to dobrze

Aby nie odstawiać roboty głupiego i nie przepisywać systemu za każdym razem, gdy zostanie wydany nowy procesor, zadecydowano, że OS/2 będzie dalej celował w 16-bitowy 286, ale jednocześnie rozpocznie się prace nad naprawdę nowoczesnym rozwiązaniem. Nie tylko korzystającym z 386, który wreszcie był poważnym procesorem, ale i napisanym w sposób przenośny.

Procesor Orion MIPS (fot. Wikimedia Commons)
Procesor Orion MIPS (fot. Wikimedia Commons)

Postawiono sobie ambitny cel: zamiast zakładać, że port systemu na inny procesor będzie wymagał "drobnych zmian", zadecydowano że nowy system od początku będzie pisany dla układów Alpha i MIPS, a czystość procesu projektowego miałaby sprawić, że zadziała on na 386 "za darmo". System miał być bowiem napisany w C (jak Unix) oraz nowomodny wtedy C++.

Czy Microsoft był w stanie stworzyć taki system? Nie, a przynajmniej nie od razu. Dlatego zadecydowano, że OS/2 będzie pisany dalej, jego kolejna wersja (2.0) będzie 32-bitowa, ale to dopiero "ten nowy" system (3.0) zapewni odporność na przyszłość. Prace nad wersją 2.0 nie poszłyby na zmarnowanie, ponieważ 3.0 miałoby być tak nowoczesne, że wystarczyłoby przeportować samo API. W ten sam sposób zapewniono by zgodność z Windows: dorzucając "osobowość" Okien do owej nowoczesnej, trzeciej wersji OS/2.

Future-proofing

Innymi słowy, Microsoft rozpoczął pracę nad najnowocześniejszym systemem operacyjnym w historii, w dodatku z zachowaniem przenośności. UNIX, choć napisany w C, często ulegał reimplementacjom na tyle fundamentalnym, że niemalże pisano go od nowa. Dlatego UNIX miał się schować przy tym, co miałaby zaoferować trzecia wersja OS/2. Ze względu na to, jak przełomowym miałaby być podejściem, nazwano ją NT: nową technologią.

Dave Cutler (fot. Microsoft)
Dave Cutler (fot. Microsoft)

W Redmond krążyły ogólne pomysły na temat tego, jak zabezpieczyć OS/2 na przyszłość, ale mimo mnogości niezaprzeczalnych talentów, nie było tam kapitału intelektualnego by podjąć się zadania stworzenia Ostatniego Systemu W Dziejach. Zmieniło się to dopiero wtedy, gdy dokonano transferu osób zupełnie niepasujących do Microsoftu: zespołu inżynierów firmy Digital, pod wodzą niezwykle uzdolnionego, skutecznego pracoholika. Był nim Dave Cutler.

Inżynierowie z porządniejszego świata

Na temat zespołu Cutlera krąży wiele opowieści. Według kilku z nich, ich praca wyglądała na coś tak bardzo zaawansowanego, uczonego i odmiennego od realiów Microsoftu, że tworzyli jaskrawy kontrast względem reszty firmy. Słuchać też było głosy, że Cutler i spółka niekoniecznie szanują osiągnięcia i wysiłki pozostałych zespołów. Podczas gdy inni inżynierowie polerowali Worda i Excela lub próbowali przekonać świat, że OS/2 jednak ma sens, oni na specjalnych warunkach budowali przyszłość IT.

Cutler bardzo prędko wyraził głęboką dezaprobatę względem API OS/2. System NT był zbyt poukładany i elegancki, by jego architektowi przypadła do gustu reanimacja DOS-a zaprojektowana przez komitet. Dlatego pozytywnie przyjął on decyzję będącą efektem przypadkowego sukcesu Windows 3.0: dać sobie spokój z OS/2 i jako główną osobowość ustawić Windows API.

Microsoft wiedział, że Windows ma poważne problemy (fot. Microsoft)
Microsoft wiedział, że Windows ma poważne problemy (fot. Microsoft)

Budowana w zaciszu od 1988 roku przyszłość zaczynała wyglądać coraz wyraźniej: 32-bitowy, przenośny system operacyjny z płaskim adresowaniem i ochroną pamięci. Wskutek zabawnych splotów okoliczności, pod jego kontrolą miało pracować API środowiska niedawno spisywanego na straty. Sukces Windows 3.0 oraz przeorientowanie NT OS/2 na WinAPI sprawiły, że niegdyś marne rozszerzenie MS-DOS okazywało się być sposobem na podbicie świata.

Windows: innej drogi nie ma

Dzięki wynalazkom takim, jak VMM, VXD, NE/PE oraz PKERNEL, Windows 3.0 osiągnął więcej, niż OS/2. Posadowienie WinAPI na systemie NT, tworząc Windows NT, zapewniło w dodatku 32-bitowość, obsługę Unicode, stabilność i bezpieczeństwo. Wiele wskazywało na to, że gdy Windows NT zostanie ukończony, Microsoft już nigdy nie będzie potrzebował nowego systemu operacyjnego.

No właśnie: ukończony. Microsoft oczywiście chciał wydać NT, a nie pracować nad nim tysiąc lat, ale maszyną do zarabiania pieniędzy i tak był Windows 3.x. Dlatego projekt NT obrastał w funkcje. Dorzucono do niego zaawansowany model zabezpieczeń. Model ten miał pracować sieciowo i rozszerzać dotychczasowy stos sieciowy LAN Managera z OS/2. Taki model wymagał oczywiście nowego systemu plików. A skoro system miał być 32-bitowy, to wymagał także nowego WinAPI, nazwanego Win32.

Te wszystkie dodatki sprawiały, że początkowa data wydania systemu, rok 1991, była kompletnie nieosiągalna. Listopadowe demo z owego roku, było mocno niekompletne i niestabilne, a mechanizm uwierzytelniania był w ogóle wyłączony. Nie działał także system plików NTFS. NT wyglądał wtedy na eksperyment naukowy, który być może kiedyś zaowocuje jakimś dziwadłem dla serwerów. Póki co pieniądze trzeba zarabiać inaczej.

Zanim Dave Cutler otrzyma swój dzień chwały (27 lipca 1993), Microsoft wyda jeszcze kilka usprawionych wersji Windows 3.0. O tym, co wprowadzały, oraz jak na ich tle wyróżniał się Windows NT, w następnej części.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.