Office 2007 wiecznie żywy: wirusy dalej na niego czyhają

Office 2007 wiecznie żywy: wirusy dalej na niego czyhają31.10.2022 06:50
Office 2007 (CC BY-SA 2.0)
Źródło zdjęć: © Flickr | Stephen Edgar

Piętnastoletni dziś pakiet biurowy Office 2007 był nowoczesny (wstążka, DOCX) i dość tani (149 złotych w wersji dla domu). Popularność, jaką osiągnął, okazuje się być tak duża, że wciąż opłaca się go atakować - nawet dziś.

Office 2007 to produkt o bardzo dużej liczbie cech szczególnych. Wprowadził nowy, znacznie unowocześniony i bardziej przenośny format zapisu plików. Zadebiutował w nim zupełnie inny interfejs kontekstowy, oparty o wstążkę. Stosował, jak Vista, aktualizacje niezależne od języka. Nie zawierał także asystenta-spinacza, będącego obiektem drwin zaawansowanych użytkowników.

Enterprise

Miał też jeszcze jedną cechę, potencjalnie sprzyjającą jego rozpowszechnieniu na niektórych rynkach. Był otóż ostatnim pakietem z wersją Enterprise niewymagającą aktywacji. Możliwość "lewej" instalacji, połączona z funkcją otwierania dokumentów DOCX (poprawnie: OOXML) czyniła wersję 2007 wyborem dokonywanym przez osoby stosujące… "bezkompromisowe oszczędzanie", czyli piractwo, naruszające licencję pakietu.

Wirus z 2017 roku, w skrzynce z 2022, Źródło zdjęć: © dobreprogramy | Kamil Dudek
Wirus z 2017 roku, w skrzynce z 2022
Źródło zdjęć: © dobreprogramy | Kamil Dudek

Office 2007 Enterprise nie wymagał w tym celu żadnego cracka i instalował aktualizacje poprawnie, bez alertów na temat oryginalności. Jednak powszechną praktyką było wyłączanie aktualizacji, w obawie przed wykryciem i nalotem/rozstrzelaniem w wykonaniu GROM-u, Milicji lub S.H.I.E.L.D. Ponieważ Office jest platformą programowania z przyklejonym do niej pakietem biurowym, brak aktualizacji był zaproszeniem dla wszelkiego rodzaju trojanów.

Wiecznie żywy?

Był… i okazuje się, że dalej jest. Wersja 2007 wydaje się mieć wciąż całkiem spore grono użytkowników. Inaczej nie da się wytłumaczyć nadal ponawianych kampanii mailowych, w języku polskim i angielskim, celujących w podatność CVE-2017-11882. Jest to dziura w Edytorze Równań, dość poważna. Większość złośliwego oprogramowania dystrybuowanego przez pliki Office ma postać makr (które trzeba samodzielnie uruchomić!), ale niniejsza podatność makr nie wymaga, co czyni ją groźną.

Wystarczy samo otwarcie dokumentu, by złośliwa zawartość przenoszona przez "równanie" się wykonała. To dlatego, że równania umieszczane w dokumentach Office za pomocą klasycznego Edytora Równań nie są tak naprawdę elementami formatu DOC/DOCX. Są to osadzone obiekty OLE, edytowane nie za pomocą samego pakietu Office, a z wykorzystaniem dołączonych do niego wtyczek. Jedną z nich jest właśnie Edytor Równań (EQNEDT32.EXE).

Aktualizacje

Microsoft nie umiał naprawić odkrytych w nim pięć lat temu poważnych dziur w zabezpieczeniach, więc zdecydowano, że zostanie usunięty. Załatano go jednak częściowo przed usunięciem, naprawiając najbardziej rażące luki w zabezpieczeniach, jak właśnie CVE-2017-11882. Office 2007 otrzymał aktualizację w postaci pakietu KB4011604 (zależnego językowo), możliwą do zainstalowania także na "nielegalnych" wersjach Office 2007, jak zresztą i wszystkie inne aktualizacje - dlatego nie należy ich wyłączać niezależnie od legalności Office'a.

Nowy Office stosuje już wyłącznie nowy edytor równań, a jego równania można osadzić wyłącznie w plikach DOCX, w DOC już nie. Czyni to pakiet bezpieczniejszym, utrudniając przy okazji otwieranie starych dokumentów. Łatanie nowych dziur skutecznie powstrzymuje przestępców: nowy pakiet Office otrzymuje sporo aktualizacji łatających poważne błędy, a kampanie spamowe niemal nigdy nie celują w nowe dziury. Złośliwe załączniki to prawie zawsze albo makrowirusy albo ten nieszczęsny Edytor Równań.

Spamerzy

Oznacza to, że przestępcy właśnie te dwie drogi uznają za jedyne warte dziś inwestycji. Popularność Edytora Równań można wytłumaczyć na przykład celowym zachowywaniem zgodności ze starymi dokumentami, ale to chyba myślenie życzeniowe. O wiele bardziej prawdopodobne, i lepiej tłumaczące skalę zjawiska, jest założenie, że to rezultat wyłączonych aktualizacji dla starych wersji pakietu.

Archaiczny Edytor Równań , Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek
Archaiczny Edytor Równań
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek

Wyłączone aktualizacje to efekt awarii Windows Update, kiepskich rad "ekspertów" od siedmiu boleści, lub… profilaktyki przeciw wykryciu nielicencjonowanego oprogramowania. To pierwsze wcale nie jest rzadkie. Wiele firm ma w inwentarzu komputery np. z Office 2010, które "utknęły" z uszkodzonym Windows Update lata temu. Wśród użytkowników indywidualnych wytłumaczeniem musiałoby być piractwo. Jego rzeczywistej skali nie znamy, ale opłacalność atakowania Edytora Równań w 2022 wydaje się coś sugerować…

Zobacz też: Czy warto kupić smartfon T-Mobile T Phone 5G Pro?

Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.