Okiem Marudy, czyli śpieszmy się żegnać z mobilnymi okienkami

Okiem Marudy, czyli śpieszmy się żegnać z mobilnymi okienkami23.07.2017 14:04

Nigdy nie ukrywałem faktu, że delikatnie mówiąc nie przepadam za urządzeniami z preinstalowanym Androidem. Po dziś dzień nie lubię użytkować smartfona z systemem Googla, choć sam posiadam służbowego Huaweii P9 Lite. Niestety, dla mnie iPhone z IOS jest może świetny, intuicyjny i po prostu dobrze wykonany, ale ma jedną poważną wadę. Jest skandalicznie drogi i moja dusza poznaniaka nadal wzdraga się przed takim marnotrawieniem środków, choć ostatnimi czasy jakby mniej. Dlatego z tym większą radością w pamiętnym roku 2011 powitałem Windows Phone od Microsoftu, który powoli zaczął rozpychać się na rynku urządzeń mobilnych. Niestety, największym wrogiem rozwiązań Microsoftu, wbrew pozorom nie są konkurencyjne firmy a sam… Microsoft. Firma z Redmond znana jest z tego, że tworzy niesamowite rzeczy oraz technologie, ale jednocześnie nie potrafi ich sprzedać. Może ujmę to inaczej, ich dział marketingu powinien być publicznie obatożony i rozgoniony w cztery strony świata. To Microsoft pierwszy stworzył tablet na długo przed iPadem, ale uznał, że nikt tego nie będzie potrzebował. Stworzyli niesamowite Live Spaces, które moim zdaniem mogło zmienić oblicze Internetu, ale nie potrafili zainteresować ludzi tym projektem czy zaprzepaścili potencjał świetnego rozwiązania jakim był Photosynth. I co gorsza, małomiekcy nadal nie potrafią słuchać rynku i wysnuwać odpowiednich wniosków. Ok, tak, wiem, że mieli również spektakularne porażki jak telefon Kin czy odtwarzacz Zune, ale to tylko potwierdza regułę. ;)

Dlaczego mam taką dość mało pochlebną opinię o Microsoft? Odpowiedź jest prosta, jestem po prostu wkurzony na sposób w jaki firma postąpiła z Windows Phone. Ale zacznijmy od początku. W roku 2011 WP miał duże szanse na odebranie sporej części rynku urządzeń mobilnych. Szybko pojawiły się urządzenia z mobilnymi okienkami takich firm jak HTC, LG, Dell, Acer, Samsung czy Huawei, które powoli zaczęły zdobywać nowych klientów. Przyznaję, WP 7/7.5 nie był idealnym OS, ale dawał nadzieję, że szybko braki będą usunięte i sprzęt ten wyjdzie z etapu chorób dziecięcych. Brak obsługi Bluetooth czy kart pamięci też dla wielu był przeszkodą nie do zaakceptowania. Odnosiłem wrażenie, że ktoś z decydentów MS naciskał na developerów by udostępnili nawet niegotowy OS, aby nie tracić rynku … Kolejną przeszkodą w szerszej popularyzacji WP było to że Microsoft w odróżnieniu od Androida, pobierał od producentów smartfonów opłatę licencyjną nie rozumiejąc, że prawdziwe pieniądze leżą gdzieś indziej. Podpowiem, prawdziwe pieniądze robi się na sklepie z aplikacjami, ale w Redmond nie od razu to zauważono.I jakby tego było mało, Microsoft po raz kolejny przestał kierować się logiką i kupił dział mobilny fińskiej firmy Nokia. Na pierwszy rzut oka wyglądało to na świetny interes bowiem podupadła ówcześnie Nokia nadal miała doskonałą opinię i jej produkty miały wysoką renomą. Niestety, wiele firm zrezygnowało z oferowania Windows Phone w swoich smartfonach bowiem nie bez słuszności obawiały się, że MS będzie promował głównie swoje Lumie. I tak też się stało, wynikiem czego nie doczekaliśmy się następców między innymi rewelacyjnego smartfona Samsunga Ativ S, który w dużym uproszczeniu był Samsungiem Galaxy S III z Windows Phone na pokładzie. Notabene, znam jeszcze kilku użytkowników tego modelu i ten smartfon działa tak samo szybko jak w dniu premiery, czego dziś nie da powiedzieć o Samsung Galaxy S III. Tak samo nie doczekaliśmy się następcy HTC 8X, którego długo sam użytkowałem i przynajmniej moim zdaniem był lepszy od współczesnych mu Lumii.

Podobne uwagi mieli twórcy aplikacji, których odstraszyły kroki Microsoftu i postanowili poczekać, czy ten OS przebije się na rynku. Zamieszanie i sprzeczne komunikaty przy wprowadzaniu wersji Windows Phone 8 nie poprawiły sytuacji. Sam WP8 zaczynał przypominać dojrzały system, choć nie ukrywam, że wciąż miał braki i irytujące niedoróbki. Nie mniej, ja byłem – i chyba nadal jestem – fanem tego OS i mimo wszystko wolałem go od Androida. Świetne w nim było, że WP8 działał tak samo szybko na topowej Lumii 1020, HTC 8X czy na wspomnianym już wcześniej Samsungu Ativ S jak i na bądź co bądź budżetowej Lumii 520 z 512 MB ramu. Wyniki finansowe Microsoftu za ten czas pokazują jasno, że firma traciła pokaźne sumy na WP, a prognozy co do dalszego rozwoju „Okienek” na smartfonach są raczej nieprzychylne. Udziałowcy nie chcą strat, więc na kolejnym zebraniu zaopiniują zmianę CEO jakim był Steve Ballmer na kogoś innego. Steve był, a właściwie nadal jest, postacią mocno kontrowersyjną, niemniej był gorącym orędownikiem WP i mimo wszystko powinienem być mu wdzięczny, że choć próbował przełamać hegemonię Androida. W lutym 2014 ster Microsoftu objął Satya Nadella, który rozpoczął powolne wygaszanie projektu Windows Phone i Windows 10 Mobile. Sam był zwolennikiem by wrócić do korzeni i zarabianiu na oprogramowaniu, wydawanych również na konkurencyjne OS. Niektóre projekty były zbyt blisko ukończenia, dlatego mimo wszystko zdecydowano się na ich premierę, mimo że w Redmond wiedziano, że to już łabędzi śpiew tej platformy… Społeczność skupiona przy projekcie nadal się łudziła, że Microsoft nie zabije WP nie wiedząc, że wyrok został już wydany. Powinniśmy się wcześniej zorientować, po fakcie kiedy MS zaczął wydawać nowe aplikacje na Androida i iOS z pominięciem własnego systemu ...

Dziś, nawet gdy już znamy fakty, to bardzo trudno mi patrzeć na smutny koniec mojego ulubionego mobilnego OS. Za jakiś czas nasze smartfony z okienkami zamienią się w zwykłe, tradycyjne telefony, tak wspaniale nieużyteczne w dzisiejszych czasach. Piękne, z doskonałymi aparatami fotograficznymi, ale nadal zwykłe telefony bez aplikacji … Kolejne firmy rezygnują z aktualizowania swoich aplikacji lub wręcz wycofują je z Windows Store. Sam Microsoft uciął komentarze i ogłosił, że nowy Windows 10 na ARM nie będzie działał na Lumiach … Nie gloryfikuję Windows Phone/Windows 10 Mobile, bo sam zdawałem sobie sprawę z jego wad i mankamentów. Przeszkadzała mi nadmierna „androizacja” mobilnych Okienek, tak widoczna pod koniec cyklu życia, bowiem krok po kroku odbierała odmienność tego systemu. Jednak mimo wszystko był to dla mnie świetny i responsywny OS, który na zawsze pozostanie w mym sercu. Trzeba pożegnać się z platformą Microsoft i poszukać nowego smartfona. Wiem jedno na pewno. Na 100% nie będzie to smartfon z Androidem, bo prędzej zakupię iPhone niż zacznę użytkować coś z zielonym robotem na pokładzie.

Dlaczego? Bo go naprawdę nie lubię, a powinniśmy korzystać ze sprzętu, który nam odpowiada, a nie takiego, by przypodobać się innym ;) Aha, wciąż słyszę, jaki to Android jest otwarty, co jest i było głównym argumentem przeciwników zamkniętych platform, takich jak iOS i Windows. Dlaczego więc zdecydowana większość użytkowników Androida, robi tylko jedną, jedyną ingerencję w tym systemie a mianowicie zmienia tylko motyw?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.