ONZ obawia się, że militarne roboty mogą nas pozabijać

ONZ obawia się, że militarne roboty mogą nas pozabijać28.08.2018 03:48

Organizacja Narodów Zjednoczonych podejmuje temat autonomicznych żołnierzy-robotów. Na mocy konwencji o zakazie lub ograniczeniu użycia pewnych broni konwencjonalnych, powoławszy rzeszę ekspertów, rozpoczęto właśnie cały szereg debat o „zabójczych robotach”. Jednocześnie temat ten okazał się na tyle kontrowersyjny, że zdążył już przyciągnąć nie tylko wielu polityków i media, ale także organizacje pozarządowe, w tym jedną o wymownej nazwie Campaign to Stop Killer Robots, którą to, co ciekawe, wspiera chociażby Elon Musk, doskonale znany wszystkim ekscentryk i wizjoner, odpowiedzialny za markę Tesla i kosmiczny projekt SpaceX.

Ogólnie rzecz biorąc, jak to w tego typu sytuacjach bywa, wykreowały się dwie skrajne grupy interesu: jedna postrzega autonomiczne machiny wojenne jako doskonały pomysł na ograniczenie strat w ludziach, druga – wręcz przeciwnie. Sceptycy sądzą, że obdarzone sztuczną inteligencją maszyny w dowolnym momencie mogą się zbuntować, prowadząc do masakry we własnych szeregach. Za przykład podawany jest krótkometrażowy film Slaughterbots, wyprodukowany na zlecenie organizacji The Future of Life Institute, działającej na rzecz, jak deklarują przedstawiciele, ograniczenia zagrożeń egzystencjonalnych, jakie stoją przed ludzkością. Po raz pierwszy wspomniany materiał pokazano w listopadzie ubiegłego roku, na imprezie zorganizowanej przez Campaign to Stop Killer Robots. Od tamtej pory stał się on viralem wśród przeciwników autonomizacji wojska.

Slaughterbots

Co jednak najciekawsze, patrząc z punktu widzenia zwolenników SI, przewodniczącym wyznaczono hinduskiego dyplomatę nazwiskiem Amandeep Gill. Ten zaś jest osobistością niezwykle intrygującą, z perspektywy niniejszego zamieszania: Gill, jako inżynier, doskonale rozumie temat sztucznej inteligencji i związane z nią niebezpieczeństwa, ale jest zarazem człowiekiem powściągliwym wobec wszelkich rodzajów broni, o czym świadczy czynny udział w procesie rozbrojenia Indii i wsparcie Traktatu o zakazie broni jądrowej. Mimo to Hindus nie uważa autonomicznych żołnierzy za zagrożenie. – Roboty nie przejmują świata. Ludzie nadal rządzą – grzmiał do dziennikarzy, po pierwszej rundzie spotkań. Czy jednak uda się mu przekonać innych do swego zdania, zobaczymy.

Aktualnie, począwszy od 27. sierpnia, planowo do 31. sierpnia w ONZ trwa trzecia już debata na ten temat, po czym najprawdopodobniej wydany zostanie raport, poprzedzony jednak decyzją o kontynuowaniu spotkań w przyszłym roku. Tak przynajmniej sugerują dziennikarze amerykańskiego The Verge, a mają ku temu powody, bowiem sam Gill udzielił im wyczerpującego wywiadu. Zdaniem dyplomaty, największym problemem dotyczącym autonomicznych konstrukcji na polu bitwy jest brak zrozumienia tematu. – Nie sądzę, że te wizualizacje Terminatorów lub dronów, które wpadają w szał, są pomocne w prowadzeniu zaawansowanej rozmowy na temat inteligentnych autonomicznych systemów – stwierdza, zaznaczając uprzednio, że projekty takie jak system antyrakietowy C-RAM także podchodzą pod definicję autonomiczności, a nikt nad nimi nie debatuje.

Przeanalizowawszy wszystko na chłodno, nie sposób nie przyznać racji, choć wydaje się, że wielu polityków i działaczy społecznych rzeczywiście odbiera temat autonomicznego sprzętu wojskowego przez pryzmat hollywoodzkich produkcji. Nawet przy obecnej technologii trudno sobie wyobrazić, aby szeregowego żołnierza zastąpił człekokształtny android, uzbrojony w karabinek szturmowy, skoro wciąż za ogromny sukces uważa się sprawne zaparzenie i podanie przez robota kawy. Myśląc o SI w wojsku, powinno się zacząć od kwestii podstawowych: zautomatyzowanej obsłudze konkretnych podsystemów w pojazdach piechoty zmotoryzowanej czy rozwoju systemów detekcji celu. Stąd wizja szalejących cyborgów a'la Terminator brzmi raczej abstrakcyjnie. I kto jak kto, ale akurat taki spec jak Elon Musk powinien o tym wiedzieć. Na co zatem cała ta debata?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.