W Genewie zakończyło się spotkanie Ballot Resolution Meeting,podczas którego miano przedyskutować uwagi do standardu OOXML.Miało ono dosyć nietypowy przebieg, do czego powinniśmy się już przyzwyczaić. Zadaniem spotkania typu BRM jest staranne przejrzenie zgłoszonychuwag oraz osiągnięcie konsensusu co do ich właściwego rozwiązania.W Genewie nie miano jednak łatwego zadania, gdyż do OOXML zgłoszono1100 komentarzy. Ponieważ udało się omówić tylko 20 z nich,zdecydowano w środę, że wszystkie proponowane rozwiązania zostanąpoddane pojedynczemu głosowaniu bez żadnej dyskusji. W tym czasie900 uwag było jeszcze w ogóle nieprzedyskutowanych. Głosowanie nadnimi nie miało więc sensu, chciano jednak zakończyć spotkanie wterminie. Dodatkowo ze względu na zależności pomiędzyposzczególnymi kwestiami akceptacja zmian mogła tylko pogorszyćOOXML. Mimo to odrzucono inne opcje, takie jak głosowanie nad każdązmianą oddzielnie oraz oddawanie głosów na wybrane zmiany izbiorczego na resztę. W czwartek przygotowano więc głosowaniecałościowe. Delegacje miały przyjść kolejnego dnia z podjętymidecyzjami. Wyniki wśród krajów z grupy P okazały się następujące: 4 głosy za,4 przeciw, 15 wstrzymujących się, 2 nie biorące udziału wgłosowaniu na znak protestu. Mimo, że dyrektywa 9.1.4 ISO/IEC JTC1nie daje prawa głosu krajom spoza grupy P, Alex Brown, sekretarzspotkania, takiego prawa im udzielił. Głosy rozłożyły się wtedynastępująco: 6 za, 4 przeciw, 18 wstrzymujących się i 4niegłosujące. Ponieważ liczą się tylko głosy za i przeciw, reakcjaBriana Jonesa z Microsoftu była bardzo entuzjastyczna. Posunął się nawet dopochwalenia procesu głosowania. Przeważają jednak komentarzekrytyczne. Reuters nazywa spotkanie chaosem. Przewodniczącydelegacji amerykańskiej, Frank Farance, powiedział, że nie widziałtakiego przypadku w ciągu 25 lat zajmowania się standardami. Kraje członkowskie mają teraz 30 dni na oficjalne zajęcie swoichstanowisk. Dalsza dyskusja nad uwagami do OOXML nie jest jednakprzewidywana, trudno im więc będzie zmienić decyzję. Microsoft majednak wciąż nadzieję, że zagłosują za jego formatem. Na pewno niepomoże mu Google, które już rozesłało listy nawołujące doodrzucenia OOXML.