Po raporcie NIK wybory prezydenckie odbędą się bez wsparcia systemu informatycznego?

Po raporcie NIK wybory prezydenckie odbędą się bez wsparcia systemu informatycznego?

Po raporcie NIK wybory prezydenckie odbędą się bez wsparcia systemu informatycznego?
31.03.2015 23:40, aktualizacja: 01.04.2015 09:32

Jeśli na nieco ponad miesiąc przed wyborami prezydenckimizastanawiacie się, co dalej z informatyzacją procesu wyborczego, topragniemy Was uspokoić. Szanse na to, że dostępny KrajowemuBiuru Wyborczemu (KBW) elektroniczny system zliczania głosów znów„wytnie” taki numer jak było to za wyborów samorządowychznacząco zmalały. Wcale jednak nie dlatego, że znalazło siękilku dzielnych programistów, którzy zrobili porządek z kiepskiejjakości kodem.

Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport poświęconywykorzystaniu środków budżetowych na obsługę wyborówsamorządowych, w których KBW było zobowiązane zastosować sprawnysystem informatyczny, mający ułatwić organizację wyborów orazłatwe ustalenie i ogłoszenie ich wyników. Raport może wywołaćtylko smutny śmiech u tych wszystkich, którzy pamiętają,jak bardzo nie udało się zrealizować tych wszystkich założeń wpraktyce.

Kontrolerzy NIK-u uznali w nim m.in., że w pracach KBWbrakowało systematycznych i długofalowych działań w zakresieinformatyzacji wyborów, nie została opracowana wieloletnia,docelowa strategia zapewnienia wsparcia informatycznego dla różnegotypu wyborów, a kolejne odrębne przetargi na „modułyinformatyczne” do wyborów do Parlamentu Europejskiego i wyborówsamorządowych przeprowadzonopospiesznie i nierzetelnie.Biegli potwiedzili, że KBW nie zdołało przedstawić w przetarguwymagań jakościowych dla systemu, a niemal na każdym jego etapiedochodziło do naruszenia przepisów prawa o zamówieniachpublicznych. Co więcej, jak stwierdzają autorzy raportu, całyproces przetargowy był obciążony ryzykiem korupcji, gdyż wybórofert zależał od ocen pracowników KBW, którzy dokonywali ich bezwcześniejszego uzgodnienia precyzyjnych i obiektywnychkryteriów.

Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowskiprzypomniał wpadkę ze słynnym „Kalkulatorem wyborczym”, któryokazał się niewystarczająco zabezpieczony,oraz dopuszczenie oprogramowania z błędem związanym z ustalaniemwyników wyborów przy remisie wyborczym, który usunięto dopiero wczasie trwania wyborów. Doszło do takiej sytuacji mimowcześniejszych niekorzystnych wyników testów oprogramowania icałej listy zastrzeżeń, które znalazły się w wynikachzamówionego wcześniej audytu.

Skrytykowano brak na dzieńwyborów finalnej, dopracowanej wersji systemu szkoleniowego orazbrak praktycznych ćwiczeń z oprogramowaniem dla członków komisjiwyborczych. Choć brzmi to nieco groteskowo, szkolenia przeprowadzonoz wykorzystaniem zrzutów ekranu programu, twierdzą kontrolerzyNIK-u.

W tej sytuacji lepiej, by KrajoweBiuro Wyborcze nie wykorzystywało swojej infrastrukturyinformatycznej do tegorocznych wyborów prezydenckich. NIKrekomenduje przeprowadzenie ich bez szczególnego wsparciainformatycznego, innymi słowyręczne liczenie głosów. Na stworzenie nowego, lepszego systemu niema po prostu czasu, gdyż zdaniem powołanych biegłych, czaspotrzebny na stworzenie informatycznego systemu obsługi wyborówwynosi co najmniej sześć miesięcy. Tymczasem KBW nie bardzo sobieradzi ani z zarządzaniem projektami informatycznymi, ani zeskładaniem zamówień publicznych, a to oznacza ryzyko niepowodzeniazarówno przy tworzeniu nowego informatycznego systemu wyborczego,jak i naprawie tego, którym już dysponujemy.

Pierwszą turę wyborów prezydenckich wyznaczono na 10 maja,druga powinna odbyć się 24 maja. Jeśli nie jesteście zadowoleni z anachronicznej infrastruktury, jaka będzie im towarzyszyła, to jedyne co pozostaje, to zapisanie się do e-Estonii.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (81)