Chuligan zatrzyma pociąg radiem za 100 zł. PKP chce to zmienić za... 4 lata

Wyobraźcie sobie, że samochód zatrzymał się na przejeździe kolejowym albo doszło do uszkodzenia torów. To zagrożenie dla pociągów w okolicy i ich pasażerów. Jak zatrzymać pędzący skład? PKP PLK ma od tego specjalny system. Problem w tym, że w prosty sposób można z niego skorzystać, nie będąc osobą uprawnioną. Zarządca infrastruktury jednak problemu nie widzi.

Pociąg zatrzymują się automatycznie po odebraniu sygnału alarmowego. Pokładowy radiotelefon jest połączony z systemem samoczynnego hamowania pociągu (SHP), więc pojazd po prostu hamuje. Pytania można zadawać później.

System jest skuteczny, ale prosty. W zasadzie nie można z całą pewnością przewidzieć, ile pociągów zostanie zatrzymanych i w którym miejscu. Zasięg sygnału, wywołującego nagłe hamowanie, zależy od mocy lokalnego nadajnika, stanu anteny i wielu innych czynników.

System Radio STOP niebawem skończy 50 lat. W tym czasie zmieniła się dostępność urządzeń radiowych. Radiotelefon, obsługujący częstotliwości używane przez system Radio STOP (pasmo 150 MHz, UKF), kosztuje mniej niż 100 zł. A dzięki internetowi mamy nieograniczony dostęp do informacji, łącznie z obowiązującymi kanałami i ich częstotliwościami.

Wystarczy, że "żartowniś" znajdzie znak, dostroi radio i nada sygnał - zestaw tonów w ustalonej kolejności. Można je bez przeszkód znaleźć na forach dla miłośników kolei lub na YouTubie. Miłośnicy kolei wiedzą to zresztą od dawna. Ale ta dostępność może stwarzać zagrożenie.

Nasłuch różnych częstotliwości radiowych nie jest nielegalny. Jednak jeśli krótkofalowiec (lub amator z radiem) usłyszy komunikat nadawany przez policję czy kolej, nie może go nagrać ani przekazywać dalej. W praktyce bywa różnie. Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei na widok radiotelefonu w rękach cywila odruchowo będą próbowali skonfiskować sprzęt.

W Warszawie taki fałszywy sygnał jest nadawany kilka razy w tygodniu. Pociągi się zatrzymują, a maszyniści nie mają pojęcia, czy to kolejny wybryk łobuza, atak złodziei czy faktyczne zagrożenie na trasie.

W latach 2012-2017 Radio STOP zapobiegł 58 kolizjom pojazdów szynowych. W tym czasie zanotowano 1873 nieuprawnione zatrzymania. A więc wychodzi jedno prawidłowe użycie na 34 fałszywe włączenia sygnału.

Pracownicy spółek kolejowych są szkoleni w zakresie bezpieczeństwa i prawidłowego używania Radio STOP. Od 1999 roku działa też system identyfikacji stałego identyfikatora radiotelefonów, nie jest to szczególnie skuteczne rozwiązanie. Pomoże udowodnić winę, gdyż zaawansowany radiotelefon będzie miał w pamięci ślad nadania sygnału, ale nie pomoże złapać chuligana.

"Zabawy" z radiotelefonem nie są jednak dużym problem. Przynajmniej tak twierdzi rzecznik prasowy PKP PLK Mirosław Siemieniec. 34 "żarty" na jedno prawidłowe użycie sygnału uważa za "sporadyczne próby". - To zjawisko, z którym mają do czynienia także policja i straż pożarna, czyli służby funkcjonujące na otwartych częstotliwościach radiowych. PKP PLK każdą próbę zakłócenia sygnału przekazują do właściwych służb oraz Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Sposób działania oparty o system analogowy spełnia wymagane oczekiwania bezpieczeństwa - mówi Siemieniec.I przypomina o planach wdrożenia standardu GSM-R, używanego w Europie: - Instalujemy nowoczesny system cyfrowej komunikacji - GSM-R. System Radio-STOP zaś będzie wykorzystywany w pewnym zakresie - np. przy pracach manewrowych na stacjach i bocznicach - równolegle z systemem cyfrowym.

Specyfikacja GSM-R ("R" to skrót od Railway) to część Europejskiego Systemu Zarządzania Ruchem Kolejowym. Jest pełnoletnia, ale cyfrowy system spełnia wymagania kolei. Zapewnia dobrą jakość połączeń i pozwala wysyłać komunikaty kierowane (także SMS-y), zamiast puszczać je w eter. Sieć będzie gotowa w 2023 roku, do 2025 będzie używana jako główna.[frame]Ty też jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia? Zauważyłeś coś nietypowego? Poinformuj nas na dziejesie.[/frame]