Po aferze związanej z certyfikatami Google dyktuje swoje warunki, Symantec musi się dostosować

Po aferze związanej z certyfikatami Google dyktuje swoje warunki, Symantec musi się dostosować29.10.2015 12:57
Redakcja

Obecnie stosowany system certyfikacji i podziału na urzędy się tym zajmujące działa od wielu lat, ale nie oznacza to, że nie posiada on żadnych słabości. Najczęściej za błędy odpowiadają ludzie, o czym przekonał się Symantec. Naruszenia, do jakich doszło w tej firmie, spowodowały ostrą reakcję Google – korporacja zagroziła odrzucaniem certyfikatów Symanteca w przeglądarce Chrome.

Początkowo mogłoby się wydawać, że twórcy najpopularniejszej przeglądarki świata wykorzystują swoją uprzywilejowaną pozycję i stawiają pod ścianą producenta oprogramowania zabezpieczającego. Takie agresywne działanie ma jednak swoje powody, bo we wrześniu doszło to istotnego naruszenia bezpieczeństwa: pracownicy Symantaca wystawili nieautoryzowane certyfikaty umożliwiające m.in. podsłuchiwanie niektórych stron Google korzystających z HTTPS. Firma zwolniła kilku pracowników, ale nie był to koniec tej sprawy.

Właściciele marki Norton pierwotnie stwierdzili, że wystawiono łącznie bez zgody właścicieli 23 certyfikaty dla domen Google, przeglądarki Opera, a także trzech innych organizacji. Google takie wytłumaczenie zakwestionowało i dalsze badania pokazały, że wystawiono także 164 inne certyfikaty dla 76 domen istniejących, a także 2458 certyfikatów dla domen, które nie były nigdy zarejestrowane. Ta druga grupa stanowi ogromne zagrożenie, bo cyberprzestępcy mogą następnie zarejestrować adresy i wykorzystywać je do przeprowadzania ataków różnego typu: ruch początkowo nie będzie budził żadnych zastrzeżeń, certyfikaty zostały bowiem wystawione przez zaufany urząd.

Sytuacjom takim ja ta ma zapobiec projekt Certificate Transparency uruchomiony w ramach Chromium. Zakłada on rejestrację informacji o wystawianych certyfikatach, ale jak na razie dotyczy tylko tych typu Extended Validation (EV), gdzie dokładnie weryfikowana jest organizacja, jaka ma go otrzymać. Tego typu certyfikaty stosuje się w krytycznych miejscach wymagających największego bezpieczeństwa. Google chce to jednak zmienić i od 1 czerwca 2016 będzie wymagać rejestrowania danych o wszystkich certyfikatach. To pozwoli na znacznie szybsze reagowanie w przypadku jakichkolwiek nadużyć i problemów.

Decyzja taka uderza w Symantaca: jeżeli nie dostosuje się on do warunków stawianych przez Google, przeglądarka Chrome będzie wyświetlać ostrzeżenia na stronach korzystających z certyfikatów wystawionych przez tę firmę. Oprócz tego korporacja wymaga zaangażowania zewnętrznej firmy do przeprowadzenia audytu bezpieczeństwa i dokładnej analizy mechanizmów działania w Symantec. Oznacza to oczywiście zwiększenie kosztów działania i z pewnością uderzy po kieszeni twórców Nortona. W tym przypadku nie ma jednak miejsca na kompromisy i lekkie traktowanie: utrata zaufania przez klientów kupujących certyfikaty i możliwość dokonania ataków na internautów to straty znacznie większe.

Swoim krokiem Google pokazuje, że jeżeli jakieś z firm wydających certyfikaty nie dostosują się do wymogów związanych z bezpieczeństwem, czekają je niezwykle bolesne konsekwencje. Popularność Chrome powoduje, że firma może dyktować takie warunki – ma również prawo do obrony bezpieczeństwa własnych użytkowników, a wystawione certyfikaty mogły uderzyć właśnie w nich.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.