Problem z prywatnością w Kalendarzu Google otwarcie zlekceważony w Mountain View

Problem z prywatnością w Kalendarzu Google otwarcie zlekceważony w Mountain View24.01.2014 12:27

Google nie ma ostatnio szczęścia do bezpieczeństwa swoichproduktów. Wpierw wykorzystanie rozszerzeń Chrome jako mechanizmurozprowadzania malware i spamu, potem kwestia potencjalnychpodsłuchów internautów przez interfejs sterowania głosem w tejprzeglądarce, a teraz znów głośno się robi o problemie zwyciekami danych w popularnym Kalendarzu Google. Błędy zdarzająsię każdemu, jednak bardziej niepokoi coś innego – nonszalanckiepodejście Mountain View do kwestii ochrony prywatnościużytkowników, zagrożonej wskutek tychże błędów. O tym, jak zareagowało Google na exploita pozwalającegowykorzystać Chrome do podsłuchu, pisaliśmywczoraj. Mimo że łatka na lukę odkrytą przez niezależnegoprogramistę gotowa była już od jesieni, do tej pory nie znalazłasię w stabilnej wersji przeglądarki, gdyż zespoły robocze wMountain View nie mogły się porozumieć w kwestii standardów,które należałoby uwzględnić przy implementacji. [img=prywatnosc]Teraz dzięki blogerowi Terence Edenowi Internet ponownie obiegawieść o problemie z Kalendarzem, o którym pierwszyraz wspominano już w marcu 2010 roku. Problem pozornie wydajesię trywialny i ostrożnemu użytkownikowi nie zagrozi, ale, cotrzeba podkreślić, Kalendarz nie jest usługą tylko dlakompetentnych technicznie power-userów. Korzystają z niegotakże zwykli użytkownicy,dla których całkiem intuicyjne wydaje się zrobienie tego, conarazić ich może na poważne konsekwencje w życiu osobistym czyzawodowym.Scenariusz, w którym pojawia sięten błąd projektowy, wygląda następująco: użytkownik wprowadzado Kalendarza zadanie, w którego tytule znajduje się adrese-mailowy (np. napisać wiadomość do szef@gmail.comw sprawie podwyżki wynagrodzenia),ustawiając jego termin na kilka miesięcy do przodu. W momenciedodania zadania, do Kalendarza użytkownika szef@gmail.com zostajedodane to zdarzenie, otrzyma on też przypomnienie o spotkaniu wwyskakującym okienku. Jeśli użytkownik zdecyduje się usunąćzadanie, to niechciany odbiorca otrzyma o tym powiadomienie e-mailem.[yt=http://www.youtube.com/watch?v=ZqjYb6eiMWE]Dzieje się tak dla wszystkichadresów Gmaila oraz niektórych adresów spoza Gmaila (nie chodzi tuo domeny hostowane w usłudze Google Apps – z tego co pisząinternauci, czasem powiadomienia przychodzą nawet na skrzynkiExchange, więc trudno powiedzieć, jakie są kryteria tej wysyłki).Problem występuje tylko w wypadku wykorzystania interfejsu webowegoKalendarza. Wpisanie takich adresów w tytule przez klientaKalendarza na Androida nie powoduje dodania wydarzenia do kalendarzaodbiorcy, to samo dzieje się z innymi aplikacjami, integrującymisię z Kalendarzem Google (autor tej notki sprawdził to dla KDEOrganizera).Trudno powiedzieć, czy tofaktycznie nieprzemyślany błąd, czy zamierzone działanie – byćmoże ktoś niezbyt rozumiejący naturę międzyludzkich interakcji wGoogle nie mógł zrozumieć, że to, że się o kimś mówi, nieoznacza, że się chce do niego to mówić. I chyba tak właśniebyło. Gdy bowiem Terence Eden zgłosił ten błąd do Google 6stycznia, to dwa tygodnie później otrzymał odpowiedź, w którejfirma informowała, że po rozważeniu zgłoszenia przez zespółbezpieczeństwa uznano, że wspomniany problem w minimalnym stopniuwpływa na bezpieczeństwo użytkowników.Faktycznie, nic nie szkodzi, żeniezamierzone osoby otrzymają dostęp do prywatnych zdarzeń zKalendarza i adresów e-mailowych. W końcu jak kilka lat temu mówiłówczesny CEO Google'a, Eric Schmidt, jeśli jest coś, co byśchciał zachować tylko dla siebie, to może w ogóle tego niepowinieneś robić?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.