Procesor iPhone'a 7 szybkością bije konkurencję na łeb. Apple wkrótce nie będzie potrzebowało Intela

Procesor iPhone'a 7 szybkością bije konkurencję na łeb. Apple wkrótce nie będzie potrzebowało Intela20.09.2016 11:48

Zapomnijcie o Intelu, AMD, Qualcommie, Samsungu czy ARM-ie. Appleniespodziewanie dla wszystkich wyrosło na najlepszego projektantamikroprocesorów. Z generacji na generację podnosząc poprzeczkędla wydajności i energooszczędności swoich procesorów A*, dlanapędzającego iPhone’a 7 czipu A10 Fusion osiągnęło wynikiporównywalne z desktopowymi procesorami sprzed kilku lat. Co w tymwszystkim najsmutniejsze – praktycznie nic o tym procesorze niewiemy.

John Gruber na swoim blogu Daring Fireball przedstawił pierwszewyniki iPhone’a 7 w popularnym benchmarku Geekbench. SmartfonApple’a wygrywa zarówno w testach jednordzeniowych jak iwielordzeniowych. W tej drugiej kategorii są urządzenia zAndroidem, które zbliżają się wynikami do flagowca z Cupertino.Jednak jeśli chodzi o wydajność pojedynczego rdzenia, to nie ma wogóle z czym A10 Fusion porównywać. iPhone 7 osiągnął wynikiniemal dwukrotnie lepsze niż drugi na liście Samsung Galaxy S7.

To nie koniec tego szaleństwa. iPhone 7 nie tylko nie makonkurentów w kategorii smartfonów, ale okazuje się być szybszy(zarówno dla jednego rdzenia jak wielu rdzeni) od większościmodeli MacBookaAir – śmiało rywalizuje nawet z wersjami wyposażonymi wmobilną wersję procesora Intel Core i7. Co tam zresztą MacBookAir, w Geekbenchu iPhone 7 rzuca wyzwanie wielu modelom MacBookaPro. A by było naprawdę śmiesznie, to w testach dla jednegordzenia osiąga lepszy wynik, niż dwunastordzeniowy, kosztującyponad 6 tys. dolarów MacPro.

Oczywiście nie oznacza to, że iPhone 7 jest szybszy od Maka Pro.Sporo jest wąskich gardeł w architekturze smartfonu i wcale nieszybkość rdzeni ogranicza dziś wydajność tej klasy urządzeń.Co więcej, weszły one na poziom, w którym to już nie wydajnośćjest problemem. W końcu jakiej mocy obliczeniowej potrzeba douruchomienia typowej aplikacji mobilnej? Oznacza to jednak cośinnego: Apple może przygotowywać się do kolejnegomikroprocesorowego pivotu, porzucenia czipów Intela, o czymprzecież słyszało się nie od dziś.

A10 w środku: to wciąż konstrukcja w procesie 16 nm (źródło: chipworks.com)
A10 w środku: to wciąż konstrukcja w procesie 16 nm (źródło: chipworks.com)

Jeśli dziś A10 Fusion, zaprojektowany do pracy w fizycznychograniczeniach konstrukcji smartfona jest w stanie skutecznierywalizować z mobilnymi procesorami Core, pracującymi w znaczniebardziej komfortowych warunkach zasilania i chłodzenia, to co będziejutro? Z perspektywy Apple’a, Intel może być dziś w analogicznejsytuacji do tej, w jakiej w minionej dekadzie był IBM ze swoimiprocesorami Power – nie nadąża ze swoimi produktami za tym, czegooczekiwałoby Cupertino. Podczas gdy dla każdej kolejnej generacjiiPhone’ów i iPadów można chwalić się spektakularnymi wzrostamiwydajności, to Maki z Intelami przez ostatnie lata praktycznie nicnie zyskały.

Czy projektanci Apple’a będą w stanie zaprojektować większy,wydajniejszy procesor z rdzeniami wykorzystywanymi dziś w czipieA10? W zasadzie nic tu nie stoi na przeszkodzie, mieliśmy okazjęwidzieć już konstrukcje ze świata ARM, które od początku byłyprojektowane z myślą o urządzeniach większych niż smartfony.Jeśli taki procesor powstanie, to zastosowanie go przynajmniej wMacBookach, a następnie rekompilacja i przeniesienie systemu macOSna 64-bitową architekturę ARM nie będzie wielkim problemem. Trzebaprzecież pamiętać, że w środku, poniżej warstwy bibliotekinterfejsu użytkownika, nie ma zasadniczych różnic międzymacOS-em i iOS-em.

Przechodząc zaś na własne procesory, Apple zyskuje ogromnąprzewagę konkurencyjną: po pierwsze będzie w stanie uwolnić sięod konieczności uwzględniania harmonogramu Intela, po drugie,zaoszczędzi sporo pieniędzy na korzystaniu z własnych konstrukcji,po trzecie będzie w stanie zapewnić optymalizację sprzętu ioprogramowania swoich komputerów w znacznie wyższym stopniu niżdziś, gdy samo jest klientem Intela.

Rok 2017 jako rok debiutu ARM-owych MacBooków wydaje się więcdziś całkiem prawdopodobną wizją.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.