Profesor ekonomii chce ukrócić piractwo wśród studentów

Profesor ekonomii chce ukrócić piractwo wśród studentów12.06.2012 14:36

Piractwo kojarzy nam się głównie ze ściąganiem filmów z sieci BitTorrent, ale niech pierwszy rzuci kamieniem uczeń lub student, który nigdy nie skopiował kilku stron książki na zajęcia lub nie kupił używanego podręcznika. To przecież też piractwo, tylko zamiast irytować koncerny fonograficzne uderza w wydawnictwa akademickie i naukowe. I, jak się okazało, profesora ekonomii na uniwersytecie w Río Piedras, Josepha Vogela.

Studenci kopiują książki od dziesięcioleci, jeśli nie od wieków. Na uczelniach normą jest, że ponad 100 studentów stara się dostać w swoje ręce jeden z trzech egzemplarzy danego podręcznika, w które akurat została wyposażona biblioteka, przy czym oczywiście jeden z nich zostaje pożyczony „na tydzień”, a oddany pod koniec semestru. Wykładowcy zazwyczaj nie przywiązują szczególnej wagi do faktu, że studenci zjawiają się na zajęciach wyposażeni w pakiety jeszcze ciepłych stron z punktu ksero — grunt, że jakoś sobie radzą.

Vogel zauważył, że takie zachowanie studentów znacznie zmniejszają dochody wydawnictw uczelnianych, a także negatywnie wpływają na szanse takich osób, jak on, na opublikowanie własnego podręcznika. Wykładowca wymyślił więc sposób na zmuszenie piratów do kupna oryginalnego skryptu. Obecnie na zajęciach jako jeden ze składników oceny nierzadko liczy się aktywność na jakimś wewnętrznym forum. Unikalny kod umożliwiający dostęp do tej platformy powinien więc, jego zdaniem, być umieszczony w podręczniku (papierowym lub elektronicznym) i być przypisany do studenta, co ukróci również niecne praktyki pożyczania czy korzystania z egzemplarzy znajdujących się w bibliotece (choć Vogel dopuszcza możliwość wykupienia dostępu do forum po obniżonej cenie dla takich osób). W ten sposób piraci nie będą mogli brać udziału w dyskusjach i dostaną niższe oceny.

Anthem Press jest zachwycony pomysłem, swoje zainteresowanie takim rozwiązaniem wyraził również prezes Związku Amerykańskich Wydawców. Ponadto Vogel wierzy, że więcej gotówki w kieszeni wydawnictw pomoże środowiskom akademickim... ale chyba nie tędy droga. Przeżyć się to da na uczelniach, na których studia są płatne i ceny podręczników są już wliczone w opłaty. Uczelnie publiczne będą zwyczajnie oskarżane o sięganie jeszcze głębiej do kieszeni studenta i dyskryminację tych mniej zamożnych. Autorzy większości podręczników i tak pracują na uczelniach i nie dostają premii za sprzedane podręczniki, czemu więc mieliby utrudniać studentom dostęp do nich? Udostępnienie materiałów wszystkim biorącym udział w kursie osobom to mniej stresu i szukania, czyli więcej czasu na naukę ;). Ponadto Internet w obecnym kształcie skłania raczej do udania się na Wikipedię (gdzie i tak można znaleźć fragmenty przepisane z podręczników) w poszukiwaniu substytutu, niż do uniwersyteckiej księgarni. No i jak to się ma do mitu wiedzy dostępnej dla wszystkich w globalnej sieci?

Vogel swój pomysł oczywiście opatentował.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.