ProtonMail przez 10 miesięcy wykluczony z Google. Nie ma cię w wyszukiwarce, nie ma cię w ogóle?

ProtonMail przez 10 miesięcy wykluczony z Google. Nie ma cię w wyszukiwarce, nie ma cię w ogóle?28.10.2016 12:06

Monopol Google’a na rynku wyszukiwarek trwa od lat w najlepsze,szczególnie w Europie. W Ameryce niektórzy korzystają z Binga, wRosji mają Yandexa, a w Chinach Baidu – jednak dla resztyinternautów Google stało się dostawcą kluczowej infrastruktury,bez której korzystać z Webu się nie da. Taka pozycja pozwala nawiele, czasem zbyt wiele, o czym przekonuje śledztwoKomisji Europejskiej w sprawie praktyk mających na celu zdławieniekonkurencyjnych względem oferty Google’a usług. Jedno jest pewne:w zapewnienia o bezstronnymalgorytmie, tworzącym ranking wyników wyszukiwania na podstawieobiektywnych danych do końca nie należy wierzyć. Przekonuje o tymhistoria ProtonMaila, bezpiecznej poczty ze Szwajcarii.

ProtonMail dobrze jest znany obrońcom prywatności w Sieci.Debiuttej usługi w 2014 roku wzbudził duże zainteresowanie: połączenieszyfrowania po stronie klienta z wykorzystaniem sprawdzonych,bezpiecznych technik kryptograficznych, całkiem wygodny interfejs ilokalizacja serwerów na terenie Szwajcarii sprawiły, że stał siędobrym wyborem dla tych, którzy mają coś do ukrycia. W połowie2015 miał już pół miliona użytkowników, pisały o nim popularnemedia. Łatwo też było znaleźć ProtonMaila w wyszukiwarce Google,zapytania w rodzaju „secure email” czy „encrypted email”zwracały go na pierwszych miejscach wyników wyszukiwania.

A potem coś się popsuło. Wyszła wersja 2.0 ProtonMaila, zeznacznie ulepszonym interfejsem, aplikacjami mobilnymi na Androidai iOS-a,i co szczególnie ważne, upublicznionym kodem źródłowym.Ułatwiono też migrację poczty z innych usług, np. Gmaila, by zaś zwiększyć zasięg wśród zwykłych internautów, sięgnięto po domenęz końcówką .com, znacznie lepiej przecież znaną niż dotychczasużywaną krajową domenę Szwajcarii (.ch). Wszystko to powinnoznacznie zwiększyć widoczność ProtonMaila, przyniosło jednakskutek zupełnie odwrotny do zamierzonego.

ProtonMail po prostu zniknął z wyników wyszukiwania Google’a– i tylko wyników wyszukiwania Google’a. Wszystkie innewyszukiwarki, tj. Yahoo!, Bing, Yandex, DuckDuckGo i Baidu,wyświetlały szwajcarską pocztę na pierwszej lub drugiej stroniewyników wyszukiwania dla zapytań „secure email” i „encryptedemail”. A co się stało z Google? Tego nie wiedział nikt, niepotrafili tego wyjaśnić znani eksperci od SEO, tym bardziej, żenie odnotowano żadnych wypadków stosowania „czarnego” SEO, aniprzez samego ProtonMaila, ani przez jego konkurentów czy wrogów.

W tym roku ProtonMail roku wyszedłz publicznej fazy beta, zarówno dla aplikacji webowej, jak iaplikacji mobilnych. Zdobyły one świetne opinie, wiele osób za ichsprawą zdecydowało się przenieść pocztę np. z Gmaila. Wciążjednak oczekiwanego masowego napływu użytkowników nie było widać.Nie ma cię w Google, nie istniejesz? Twórcy szwajcarskiej pocztyrobili co mogli, by porozumieć się z firmą z Mountain View,pozostawiając wyjaśnienia w jej systemie antyspamowym, piszącnawet bezpośrednio do europejskich menedżerów. Żadnej reakcji niebyło.

@ProtonMail @googlewmc @brianwhite I believe the complaint got in front of the right folks. Let me check to see what the latest is.

— MonsterMatt Cutts (@mattcutts) 9 sierpnia 2016Dopiero w sierpniu coś się udało – na sytuację ProtonMailposkarżył się na łamach Twittera. Wiele znanych kont rozgłosiłoto dalej – aż w końcu odezwał się sam Matt Cutts, niegdyś szefzespołu antyspamowego Google, znany nam dobrze z cyklu porad dlawebmasterów. Osobiście interweniował, i w tajemniczy sposób pokilku dniach nagle ProtonMail pojawił się w wyszukiwarce. Google„coś naprawiło”. Niemal natychmiast po tej naprawie ProtonMailpojawił się na najlepszych pozycjach. Teraz wpisując „secureemail” dostaniemy go w Google na pierwszym miejscu.

Efekt zdelistowania przez ponad 10 miesięcy usługi zwyszukiwarki był jednak bardzo wymierny. Z analiz właścicielausługi wynika, że zniknięcie zmniejszyło wzrost ProtonMaila oprzynajmniej 25%, przekładając się bezpośrednio na stratyfinansowe, idące w setki tysięcy franków. Tego nikt nigdy nieodda.

Ironii sprawie dodaje fakt, że Google, firma, której cały modelbiznesowy obraca się wokół gromadzenia informacji o użytkownikach,„zniknęła” usługę firmy, której celem istnienia jest chęćukrycia danych użytkowników. Drogie Google, bez obaw, to żadnakonkurencja – Gmail ma już ponad miliard użytkowników. Nawetjeśli milion z nich ucieknie do Szwajcarii, nawet tego niezauważycie.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.