Purism Librem 5: wysokie oczekiwania klientów kontra prowizorka twórców

Purism Librem 5: wysokie oczekiwania klientów kontra prowizorka twórców29.11.2019 09:48
Purism Librem 5 "Birch", fot. Materiały prasowe

Purism Librem 5 miał być rewolucją. Pierwszym naprawdę bezpiecznym smartfonem, gwarantującym absolutną prywatność. Projekt ten wywołał sporo entuzjazmu wśród internautów, co zakończyło się zgromadzeniem w kampanii crowdfundingowej ponad 1,5 mln dol. w zaledwie 14 dni. A jednak coraz intensywniej wygenerowany splendor zaczynają nakrywać glosy krytyki.

Ziarenko niepokoju zasiał w październikowym wywiadzie dla Phoronix były dyrektor operacyjny Purism, Zlatan Todoric, który jako główny powód swej rezygnacji wskazał właśnie Librem 5. Jak stwierdził, cały plan stworzenia smartfonu powstał na kolanie, a przedsiębiorstwo w chwili rozpoczęcia zbiórki środków nie dysponowało choćby ramowym kosztorysem, nie wspominając już o jakichkolwiek kontraktach z dostawcami komponentów.

Zdaniem Todorica, Todd Weaver, dyrektor generalny Purism i główny pomysłodawca Librem 5, to fantasta, który w dodatku nieszczególnie zna się na biznesie.

Ponoć brak handlowych zdolności Weavera jest bezpośrednią przyczyną zawyżonych cen wszystkich produktów Purism, gdyż firma musi korzystać z pośredników. Z relacji wynika, że smartfony Librem 5 są składane przez zewnętrzną spółkę z San Francisco, która własnym sumptem importuje niezbędne części z Chin, na każdej z nich naliczając wysoką marżę.

Oczywiście powszechnie wiadomo, że ekspracownik może naginać fakty na niekorzyść byłego pracodawcy, ale jedno jest bezdyskusyjne: 699 dol. za smartfon o specyfikacji porównywalnej z dzisiejszą klasą niższą to cena rzeczywiście wysoka. PinePhone kosztuje 149 dol.

Święta prawda, też prawda i purism prawda

Tymczasem przedstawiciele Purism, delikatnie mówiąc, gubią się w zeznaniach w sprawie rynkowej premiery Librem 5. We wrześniu ogłosili, że telefon już trafił do sprzedaży, po czym zmienili zdanie, mówiąc iż został jedynie rozesłany wśród pracowników. Ale nie bez powodu. Ówczesna partia sprzętu okazała się kompletnie niedopracowana. Smartfony przegrzewały się i gubiły zasięg.

Wtedy też Purism zapowiedział, że poprawiona rewizja ukaże się 29 października i ta trafi już na pewno do wszystkich chętnych spośród tych, którzy wsparli zbiórkę pieniędzy na projekt. Jednak niedługo potem datę przesunięto na 15 listopada, a finalnie wysyłki rozpoczęły się o kolejne dwa tygodnie później.

Oficjalnie poprawiono prowadzenie anten i jakość montażu, w tym dodano gumowe podkładki, aby rozwiązać problemy z zasięgiem i ulepszyć spasowane, a co za tym idzie rozprowadzanie ciepła w obudowie.

Czy to jakkolwiek pomogło? Niezupełnie. Na reddicie w wątku użytkowników Librem 5 możemy przeczytać, że obecna, rzekomo poprawiona rewizja wciąż nie nadaje się do regularnego użytkowania. I to nie z powodu słabostek takich jak grzejący się czip czy krótki czas pracy na baterii, które są wadami – nazwijmy to tak – dość szablonowymi w świecie smartfonów, ale kardynalnych błędów w oprogramowaniu. Przykład? Brak dźwięku podczas połączeń.

A jakby tego było mało, w przypadku Librem 5 kłopotliwe jest nawet samo uruchomienie. Jak raportują użytkownicy, smartfon nie chce się włączyć, gdy jest podpięty do zasilania sieciowego. Jeśli więc rozładuje się do zera, trzeba na jakiś czas podłączyć go do ładowania i cierpliwie odczekać, aż akumulator napełni się na tyle, aby można było przeprowadzić rozruch. Odłączyć telefon od gniazdka, uruchomić i ponownie podłączyć, kończąc ładowanie.

Brakuje ponadto dużej części sterowników, przez co wiele podsystemów Librem 5 okazuje się w ogóle niefunkcjonalnych. Obydwa aparaty fotograficzne czy wyjście wideo po prostu nie działają.

Operacja na żywym organizmie. Eksperyment na kliencie

Twórcy podają nowy termin dostarczenia rewizji całkowicie wolnej od wad. Jest to wiosna 2020 roku. W międzyczasie mają łatać oprogramowanie tak, aby przynajmniej stos komunikacyjny działał bez zarzutu i pomimo technicznych niedoskonałości, dało się z Librem 5 korzystać na co dzień. Utrzymują przy tym, że nie ukrywają istniejących wad, choć zdania na ten temat są podzielone.

Przykładowo, krótki czas pracy na baterii, jak twierdzą użytkownicy, wynika nie tyle z raczkującego oprogramowania, co z jej niewielkiej pojemności. Choć w specyfikacji widnieje akumulator 3500 mAh, ten instalowany w dostarczanych teraz telefonach ma ponoć ledwie 2000 mAh.

Zwróćcie uwagę, że pokrywa się to z przytoczoną powyżej opinią byłego dyrektora, Zlatana Todorica, wedle której Purism nie kontroluje łańcucha dostaw. Zebrał jednak ponad 1,5 mln dol. na realizację projektu i działając w modelu ryzyk-fizyk, wypycha kolejne partie urządzeń. A wykonawcza prowizorka cały czas ściera się z wysokimi oczekiwaniami klientów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.