Retrocomputing: to już nie to samo [OPINIA]

Retrocomputing: to już nie to samo [OPINIA]02.06.2023 14:48
Retrocomputing: to już nie to samo
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek

Czy Windows 7 to już retro? Cóż, minęło przecież 14 lat. To tyle samo czasu, co między wydaniem Siódemki a premierą archaicznego już wtedy Windows 95. Ale Siódemka jest przecież "nowożytna". Co się zmieniło? Czas zaczął płynąć inaczej?

Zmiana percepcji w temacie retro-PC wiąże się z tym, że znacząco wyostrzyła się granica między urządzeniami zdolnymi do pracy, a bezużyteczną ciekawostką. Zmienił się też… "sposób", na jaki sprzęt się starzeje. Kiedyś zjawisko to było niemal liniowe, dziś sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Komputer z 1995 w 2009 roku był o znacznie większą udręką niż komputer z 2009 dzisiaj, w roku 2023. Prędkość postępu zmalała? Trochę tak. Ale to nie tylko kwestia prędkości. Kiedyś sprzęt PC ewoluował od prostych maszynek do poważnych urządzeń. Od czasu Core 2 Duo następuje dojrzewanie ugruntowanej platformy.

Core 2 Duo to granica?

Oczywiście nie oznacza to, że na Core 2 Duo uruchomimy Microsoft Teams z udostępnianiem pulpitu w 1080p, z obrazem z kamery internetowej HD i z PowerPointem w tle (co innego na Sandy Bridge...). Ale Teams, Discord i nawet Skype dadzą sobie radę, w pojedynkę, gdy zestawimy połączenie audio. Tymczasem w dniu premiery Windows 7, czternastoletni komputer nie uruchomiłby nawet jego instalatora. Przeciętny pecet z 1995, zestawiony z laptopem z Centrino wyglądał wtedy jak urządzenie z innej epoki, jakieś spalinowe monstrum. A dziś po sprzęcie Nehalemem co prawda widać, że to staroć - ale nie coś, co powstało w ubiegłej erze geologicznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy warto kupić monitor mobilny ViewSonic VG1655?

Dojrzewanie zamiast wzrostu oznacza, że dziś o wiele trudniej "ubezużytecznić" sprzęt. Półtora dekady przeskoku technicznego sprawiało niegdyś, że wymiana danych była utrudniona, multimedia musiały być malutkie a łączność z internetem wymagała kombinacji. Dziś trzynastoletnie komputery często pracują pod kontrolą najnowszej wersji Windows 10. Film w 4K zatłucze laptopa z 2009, a wideokonferencje będą przycinać. Ale to tylko próba cierpliwości. Sprzęt w takim wieku nie wygląda na coś odkrytego podczas wykopalisk archeologicznych. Natomiast gdy sprzęt straci tę możliwość... to staje się wyłącznie kuriozalną zabawką.

Web 2.0

Obowiązuje więc, mniej więcej, tendencja "to samo - tylko wolniej", z zastrzeżeniem w postaci internetu. Osiągnięcie dojrzałości przez platformę sprawia, że trzeba sięgać coraz dalej, żeby dotrzeć do sprzętu spełniającego kryteria retro-peceta. Obecnie takim "innym światem" będzie Pentium 4 i starsze. Kiedyś dało się na nich używać "najnowszych" usług, stosując starsze wersje Skype'a, Operę i Windows XP. Zabawa w retro była ciekawym eksperymentem z dziedziny optymalizacji i konserwacji.

Dziś ze sprzętu tej klasy jest bardzo mało użytku i niemal niemożliwe jest skłonienie go do współpracy. Wszystko wokół oczekuje najnowszych wersji klientów, wymusza szyfrowanie najmocniejszymi algorytmami, uwierzytelnia się w wymagający sposób i często pracuje jako aplikacja w Electronie. Nawet rzeczy, które "zawsze działają", czyli e-mail i IRC, sprawiają sporo problemów. Niegdyś pocztę na GMailu dało się sprawdzić nawet na Windows 3.1. Dziś potrzebujemy czegoś, co potrafi udźwignąć Chromium.

Granica leży więc tam, gdzie znajduje się sprzęt zdolny do udźwignięcia najnowszego systemu operacyjnego i aplikacji napisanych w JS. Obecnie faktycznie jest to podrasowane (ponad opłacalność) dyskiem SSD i RAM-em sprzęt z Core 2 Duo. Będzie on wymagał notorycznego obniżania jakości wideo i usypiania kart, ale zadziała z najnowszym oprogramowaniem. Prowadzi to do ciekawego efektu. Przez wiele lat "piętnastoletni komputer" był kompletnym anachronizmem, a obecnie jest to po prostu poprzednia generacja, potencjalnie nawet z tym samym systemem. Presja na estetyczne urządzenia mobilne z czasów Windows 8 sprawiła, że komputery tracą cechy szczególne i zaczynają od lat wyglądać identycznie.

Retro-iPad?

Mając na uwadze fakt, że w tym roku maturę pisał rocznik 2004, dla młodszych pokoleń pecety, w swej dzisiejszej formie, są czymś istniejącym "od zawsze". Komputer z dzieciństwa, prezent komunijny lub domowy sprzęt przechodni, mają duże szanse wyglądać bardzo podobnie niż ten dzisiejszy, budząc znacznie mniej sentymentów niż dawne beżowe, niepodobne do niczego pudła podpięte do kineskopów. Po 2012 roku uniformizacja rośnie jeszcze bardziej: iPad i Surface Pro są tego doskonałym przykładem. Wkrótce do podobnego etapu dotrą smartfony.

Zabawa w retrocomputing w erze permanentnej teraźniejszości zmienia swój charakter. Młodzi ludzie mają do wyboru albo sprzęt sprzed swoich narodzin, z którym nie wiążą żadnych wspomnień, albo "komputer z dzieciństwa" który ma tak mało cech szczególnych, że budzi tyle samo emocji, co zlewozmywak albo poduszka. Do czego zatem będą wracać, będąc w nostalgicznym nastroju?

Cóż - zapewne nie do samego sprzętu, a do treści: np. wspomnień z internetu. Internet doby memów trwa od wielu lat, a wciąż uchodzi za "teraz", toteż katalogowanie go jest rzadkie. Media społecznościowe i komunikatory także wydają się dawno osiągnąć swoją ostateczną postać. Od dawna ulegają tylko kosmetycznym zmianom. A gdy przez wiele lat wszystko działa i wygląda tak samo, staje się niedostrzegalne. W przyszłości, retrocomputingu może już po prostu nie być.

Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.