Rewolucja na stronie głównej Facebooka – rodzina i przyjaciele górą

Gdyby zastanowić się nad tym, co najczęściej wyświetlane jest na milionach wyświetlaczy globalnie, z pewnością w czołówce znalazłaby się strona główna Facebooka z niesławnym strumieniem aktualności. O algorytmach, które sprawiają, że wyświetlane są tam te treści, a nie inne, napisano już bez liku. Dziś Facebook ogłosił, że nadchodzą zmiany, a nasze wyobrażenie o twarzy twarzoksiążki trzeba będzie zrewidować.

Algorytmy decydujące o tym, jaką treść zobaczymy na stronie głównej Facebooka uwzględniają wiele czynników. Jak wiadomo, każda udostępniona tam treść ma przypisaną wartość, która jest iloczynem. Podstawowe i uproszczone równanie ogólne, które mu się równa, prezentuje się następująco:

x = a × b × c × d × e a = zainteresowanie użytkownika autorem b = zainteresowanie innych użytkowników wpisem c = zainteresowanie innych użytkowników autorem d = preferowany przez użytkownika typ treści e = świeżość treści

Pięć podstawowych czynników, to oczywiście ogromne uproszczenie. Doliczyć trzeba jeszcze trudną do wyobrażenia sobie liczbę wariantów wynikająca z zapewne jeszcze bardziej złożonych algorytmów reklamowych. Ponadto każdy użytkownik może dowolnie modyfikować kolejne czynniki poprzez oznaczanie postów jako niechcianych, mało interesujących.

Poziom złożoności algorytmu Facebooka osiągnął poziom, który budzi skojarzenia z węzłem gordyjskim. Czy zatem Mark Zuckerberg zdecydował się w końcu na akt, jaki przedsięwziął niegdyś Aleksander i zlecił całkowite przepisanie strumienia aktualności? To się oczywiście okaże, jednak na pierwszy rzut oka trudno nie odnieść wrażenia, że odtąd sprawy mogą skomplikować się jeszcze bardziej.

W opublikowanym dziś przez Facebooka komunikacie można przeczytać o ogólnych założeniach, jakie stoją za odświeżonym algorytmem. Przekaz jest jasny – priorytetem będą odtąd treści publikowane przez znajomych, szczególnie tych bliskich, oraz rodzinę.

Już wcześniej wprowadzono modyfikację, według której zawyżony ranking miały, ogólnie rzecz ujmując, materiały multimedialne publikowane przez te dwie grupy: filmy, zdjęcia, etc. Odtąd ponad inne zostaną wyniesione wszystkie rodzaje publikowanych treści, niezależnie od czynnika d w naszym równaniu.

Można zakładać, że nowości będą wprowadzane stopniowo, w samym komunikacie mowa o kilku tygodniach, które sprawią, że do zmian nie dojdzie w sposób radykalny czy dotkliwy. Nie mogło się jednak obejść bez ofiar – w związku z rodzinno-towarzyskim priorytetem „ucierpi” widoczność wszelkiej maści materiałów publikowanych przez facebookowe strony, również w dużej mierze niezależnie od równania. Decyzja jest odważna, jednak z ocenami poczekajmy na pierwsze efekty.