Rosja i Chiny wspólnie ocenzurują Internet? Garść faktów o projekcie Czerwona Sieć

Rosja i Chiny wspólnie ocenzurują Internet? Garść faktów o projekcie Czerwona Sieć29.11.2016 18:16

Rosja przedsięwzięła niemało środków, by mieć kontrolę nad treściami dostępnymi w Sieci. Służba Roskomnadzor z oddolnej inicjatywy nadzoruje treści, które mogą być nielegalne bądź szkodliwe dla kwiatu rosyjskiej młodzieży, zaś sądy co jakiś czas wydają wyroki, które wpisują na indeks zablokowanych stron kolejne serwisy. W ostatnim czasie w tym gronie znalazł się także LinkedIn. Nadal jednak nie sposób porównywać przyjętych przez rosyjskie władze miar do skuteczności Chińskiego Muru Ogniowego.

Innego zdania jest jednak Andriej Soldatow i Irina Borogan, którzy na łamach Guardiana opublikowali artykuł o współpracy rosyjskiego i chińskiego rządu, zmierzającej do stworzenia wspólnego systemu cenzury Internetu. Według autorów, co zaznaczają w samym tytule, Putin wprowadza Chiński Mur Ogniowy do Rosji w ramach paktu o cyberbezpieczeństwie.

Celem takich działań ma być oczywiście ograniczanie swobód obywatelskich, poszerzanie kompetencji służb w nadzorowaniu internautów, a także zapobieganie organizowanym w Sieci protestom. Rosjanie mają wykorzystać doświadczenie Chin w tym zakresie i wprowadzić na terytorium 1/6 powierzchni ziemskiej ograniczenia porównywalne do Chińskiego Muru Ogniowego. Kroki te mają zmierzają do ujednolicenia kompetencji i narzędzi służb obu państw, zaś finalny efekt ma nosić wspomnianą chwytliwą nazwę, Czerwona Sieć.

O ile wobec rosyjskojęzycznego Internetu już dawno zwykło się stosować nazwę runet, tak termin Czerwona Sieć był dla nas pewnym zaskoczeniem, zwłaszcza że nawet w opozycyjnych rosyjskich mediach nie pisano w ostatnim czasie nic na temat nowych metod nadzoru, które Kreml miałby importować z Chin. Mierne rezultaty przyniosło także zapytanie o krasnuju set' wyszukiwarki Yandex.

Mierne, choć wystarczające, aby określić motywację publicystów Guardiana. Czerwona Sieć to tytuł książki, której autorami są Andriej Soldatow i Irina Borogan. Nazwisko pierwszego autora może być zresztą znane polskim czytelnikom: jest on współautorem pozycji Nowa arystokracja, w której wysuwa tezę, że Afera Olina (Józef Oleksy został oskarżony o współpracę z rosyjskim wywiadem) była w całości prowokacją rosyjskich służb. Wraz z Iriną Borogan są oni parą dziennikarzy śledczych, starających się demaskować działania rosyjskiego wywiadu, choć w ich biografii nie sposób wykazać zainteresowania Internetem w jakimkolwiek innym kontekście.

W Czerwonej Sieci Soldatow i Borogan analizują kolejne decyzje rosyjskich władz dotyczące cenzury Internetu. Sama nazwa jest ich autorstwa i wiąże się z wysunięciem hipotezy o wpływie myślenia homo sovieticusa na dzisiejszą sytuację w kwestii nadzoru nad Siecią. Problem w tym, że mniej lub bardziej złożone koncepcje historiozoficzne w artykule Guardiana opisane są jako rzeczywiste projekty Pekinu i Moskwy. To zaś trudno traktować poważnie, niezależnie od tego, jak dobrze miałoby to wpłynąć na sprzedaż książki. Pamiętajmy o tym, gdy w ciągu najbliższych dni prasę zaleją nagłówki o wielkiej kampanii cenzorskiej na Wschodzie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.