Różaniec z aplikacją narażał dane użytkowników. Watykan popełnił poważny błąd

Różaniec z aplikacją narażał dane użytkowników. Watykan popełnił poważny błąd22.10.2019 15:19
Różaniec z aplikacją ujawniał dane użytkowników. Watykan już naprawił błąd

Różaniec i opaska fitness w jednym, czyli eRosary, jest na rynku od tygodnia. Analitycy bezpieczeństwa już znaleźli w oprogramowaniu z Watykanu poważną lukę, która ujawnia dane użytkowników różańca.

Elektroniczny różaniec – o co chodzi?

eRosary to opaska sportowa o funkcjach podobnych do Xiaomi Mi Band, ale wyposażona w dodatkowe funkcje, pomagające w modlitwie. Gadżet jest bardzo elegancki – poza elektronicznym modułem, który można rozłożyć do postaci krzyża, składa się z 10 koralików agatowych i 11 małych hematytów. Watykan współpracował z firmami GadgeTek i Acer przy produkowaniu tego urządzenia.

Najciekawsza jest tu aplikacja – ma te same funkcje, co typowa aplikacja sportowa, a także elementy wspomagające modlitwę – licznik odmówionych dziesiątek różańca oraz nagrania pieśni i czytań z Pisma Świętego. To jakby połączyć S Health Samsunga z polską aplikacją Modlitwa w drodze. Tryb modlitwy jest aktywowany automatycznie po przekręceniu części elektronicznej, by wyglądała jak krzyż.

Opatrzność vs. cyberbezpieczeństwo

Wiara pomaga w wielu aspektach życia, ale nie obroni przed cyberatakiem. Znalezienie luki bezpieczeństwa zajęło mniej niż 5 minut. Nie zdziwię się, jeśli padł tu jakiś hakerski rekord.

Lukę w oprogramowaniu różańca znalazła firma Fidus Information Security z Wielkiej Brytanii. Analitycy w kilka minut znaleźli podatność i od razu przygotowali exploit, który całkowicie przejmował kontrolę nad kontem użytkownika różańca. Na kontach są przechowywane takie dane jak adres e-mail, numer telefonu, waga, wzrost i tym podobne informacje osobiste. Watykan ratuje tylko to, że luka została odkryta tak szybko i nikt nie zdążył jej wykorzystać w niecnych celach.

By włamać się na konto użytkownika elektronicznego różańca, wystarczy podsłuchać ruch sieciowy z watykańskiej aplikacji. Podczas zakładania konta, na podany w aplikacji adres e-mail wysyłany jest PIN zabezpieczający. Okazuje się, że nie trzeba mieć dostępu do skrzynki pocztowej użytkownika, by go zdobyć. Wystarczy podsłuchać transmisję z aplikacji, by przechwycić klucz API serwera.

Żądanie zmiany PIN-u dla danego adresu e-mail można wysłać samodzielnie. Serwer odpowie nowym PIN-em. Ponadto zapytanie o PIN wyloguje użytkownika z sesji w aplikacji. Jeśli atakujący będzie działał dostatecznie szybko, konto jest nie do odzyskania.

Watykan niechętnie przyznał się do błędu

Analitycy bezpieczeństwa często spotykają się z niepoważnym traktowaniem, gdy zgłaszają swoje odkrycia producentom oprogramowania. Tak było i tym razem. Elliot Alderson znalazł lukę w tym samym czasie, co Fidus i także zgłosił ją Watykanowi.

Alderson wykazał się anielską cierpliwością, w końcu znalazł kogoś, kto go wysłucha i pomógł programistom naprawić błąd. Cały proces zajął 36 godzin – to niezły czas, ale można było działać szybciej, zwłaszcza że obejście problemu jest prowizoryczne. Po prostu API zwraca 8 cyfr, a na adres e-mail wciąż wysyłany jest właściwy PIN 4-cyfrowy. Jestem przekonana, że już ktoś pracuje nad rozgryzieniem, czy te 4 cyfry zawierają zakodowany prawdziwy PIN, czy są generowane losowo.

Moim zdaniem Watykan w szczególności powinien zadbać o cyberbepieczeństwo. W kierunku Stolicy Apostolskiej zwrócone są oczy setek milionów osób, szukających pociechy, nadziei i poczucia bezpieczeństwa.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.