Rzut Okiem - Fallout 3

Rzut Okiem - Fallout 317.09.2008 13:47
Redakcja

Idzie, idzie i w końcu go widać na horyzoncie. Mało jest gier tak kultowych, jak obydwa Fallouty, podobnie jak niewiele produkcji wzbudza tyle kontrowersji wśród graczy co akurat część trzecia serii tworzona przez studio Bethesda. Rozpoczynając długą listę punktów spornych - od wydania wersji na konsole, przez przeniesienie sagi w pełne 3D, na nowym systemie walki skończywszy – dawno już nie widzieliśmy tak ożywionych dyskusji, zatwardziałych min oraz publicznego trzaskania wirtualnymi drzwiami. Na zakończonym już Games Convention 2008 nie mogło zabraknąć i tego wzbudzającego kontrowersje tytułu. Vault 101 kusiło wyglądem, a także sekretami zamkniętymi za okrągłymi, pancernymi drzwiami.

Prezentacja była naprawdę interesująca, choć standardowo powtórzyła się sytuacja, w której prowadzący zdołał doprowadzić bohatera kilkukrotnie do śmierci - lecz nie o to przecież chodzi w pokazach, aby udowodnić, że jest się profesjonalnym graczem (taki dziwny trend już)... Doszło również do nagłej zwieszki produkcji, ale Bethesda była przygotowana na taką sytuację drugiego Xboksa trzymając na podorędziu. Fakt, że obok stał gotowy zapasowy sprzęt nie bardzo popierał tezę o gotowości tytułu. Twórcy twierdzą jednak, iż tak jak teraz będzie już trzecia część Fallouta wyglądać na sto procent, choć znikające tekstury oraz przenikające przez siebie obiekty, tudzież mutant wbiegający w ścianę zdarzyły się podczas pokazu kilkukrotnie.

Podobnie jak w częściach poprzednich istnieje kilka sposobów rozwiązania każdego problemu. Po przeniesieniu gracza w świat widziany z perspektywy pierwszej osoby całość akcji wygląda zadziwiająco podobnie do znanego wszystkim miłośnikom dobrych strzelanek Deus Ex. Eksplorując zniszczony Waszyngton natknęliśmy się na most broniony przez wartownika i automatycznie sterowaną wieżyczkę. W tej sytuacji mamy właśnie parę opcji działania: możemy zniszczyć działko ciężką bronią albo korzystając z pobliskiego terminalu wyłączyć je, ewentualnie wręcz przeprogramować. Przy wybraniu tej ostatniej możliwości oszczędzimy sobie oczywiście wysiłku walki z wartownikiem.

V.A.T.S., czyli specjalny taktyczny system rozgrywania walki, sprawdza się w praniu całkiem nieźle, chociaż można mieć pewne pretensje do poziomu trudności bitew, w których rzeczonego bajeru używamy. Wygranie bowiem z kilkoma przeciwnikami naraz wygląda na proste jak drut – da się po prostu zatrzymać czas i odstrzelić danemu wrogowi rękę, czy nogę. Podczas prezentacji okazało się jednak, że zwykli mieszkańcy Waszyngtonu są niczym w porównaniu do robotów panoszących się po zniszczonych ulicach. Jeśli nie posiadamy specjalnego uzbrojenia możemy pożegnać się z krótką potyczką. Wyrzutnia rakiet plus granaty są w takiej sytuacji po prostu wymagane.

[break/]Niektóre rodzaje broni prezentują się wyjątkowo miodnie. Ręczna wyrzutnia miniaturowych pocisków jądrowych nie jest być może najbardziej realistycznym rodzajem oręża, ale z pewnością emocje towarzyszące jej używaniu zadośćuczynią brak mimetycznego podejścia do sprawy. Najbardziej skutecznym narzędziem zniszczenia okazały się jednak w czasie prezentacji wspomniane przed chwilą granaty. Te, jeśli odpowiednio użyte, pozwolą nam na wyeliminowanie kilku przeciwników naraz, a gdy do tego wybraliśmy wcześniej perka pozwalającego na skuteczne, krwawe zabijanie, zapewnią nam one dodatkowe atrakcje wizualne.

Całkiem nowy element w serii, czyli możliwość słuchania audycji radiowych, wypada zaiste ciekawie. Stacji w grze powinno być w wersji finalnej w sumie cztery - podczas pokazu dostępne były co prawda tylko dwie, ale już sam pomysł zaczerpnięty zapewne z serii Grand Theft Auto wydaje się bardzo interesujący oraz przemiodny. Pompatyczne, amerykańskie marsze wojskowe w przedziwny sposób wpasowują się w walki z mutantami na ulicach zniszczonego Waszyngtonu. Aż dziwne, że ktoś nie wpadł na to wcześniej.

Ekran postaci w porównaniu do części poprzednich nie wygląda już aż tak atrakcyjnie. Po pierwsze, rozpisane zieloną czcionką listy perków i współczynników wypadają szczerze mówiąc dość nudno. Każdemu wpisowi towarzyszy rysunek z firmowanym niesamowicie w części trzeciej Pip-Boyem w roli głównej. Brakuje trochę kultowego, dobrze znanego i funkcjonalnego ekranu z „jedynki” i „dwójki”. Lifting przeszło również menu ekwipunku. Niestety – o ile już wcześniejsze Fallouty nie mogły się pochwalić zbyt atrakcyjnie przedstawionym wyposażeniem, lecz mieliśmy chociaż możliwość obejrzenia danej broni, tak w zaprezentowanej w Lipsku wersji nawet tego elementu nie uświadczyliśmy – ekwipunek wybiera się oto na typowo konsolowej liście różnych opcji.

Żałujemy, że nie dane nam było pobiegać po postapokaliptycznym świecie samodzielnie, ale prezentacja i tak pozwoliła nam przyjrzeć się bliżej światu nowego Fallouta. Jeśli chodzi o grafikę, nie można nie być pod wrażeniem zniszczonych miast oraz wszelkich martwych pustkowi. Ogień wygląda co prawda tak, jakby ktoś zaimplementował go na szybko, aby tylko prezentacja była w miarę kompletna - Alone in the Dark to w tym względzie nie jest na pewno. Trzymamy mimo wszystko za Bethesdę kciuki i czekamy na ostateczną wersję, która swoim poziomem powinna zakończyć narzekania growych cyników. Powinna.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.