Rzut okiem - Hitman: Rozgrzeszenie

Rzut okiem - Hitman: Rozgrzeszenie02.10.2012 14:04
Redakcja

Cierpliwość Agenta 47 po raz kolejny została wystawiona próbę. Od czasu, gdy udało mu się uciec z własnego pogrzebu, minęło już ponad sześć lat i prawie zapomniał, jak błyszczy się w słońcu jego ulubiona para pistoletów. Wyzwanie snajpera było przyjemne, ale to zaledwie przystawka przed daniem głównym - na szczęście już niedługo, bo w listopadzie, dzięki ciężkiej pracy ekipy IO Interactive, łysemu zabójcy dane będzie przyjąć kolejne zlecenia. O tym, co go czeka, mieliśmy okazję dowiedzieć na pokazie przygotowanym przez Cenegę.

Historia Hitman: Rozgrzeszenie zaczyna się bardzo interesująco. Musimy oto pozbyć się Diany Burnwood, czyli kobiety, która od pierwszej części wydawała nam dyspozycje z International Contract Agency. Co więcej, to ICA nakazuje ją zabić, ponieważ według nich jest ona zdrajcą. Agent 47, jako profesjonalista, oczywiście nie odmawia i zmierza prosto do mieszkania celu, aby wykonać egzekucję. Umierając, Diana prosi o spełnienie jednego życzenia - chce, żebyśmy odnaleźli oraz ochronili młodą dziewczynę o imieniu Victoria. Dodatkowo wręcza bohaterowi srebrną jednodolarówkę, która z jednej strony ma symbolizować kontrakt z nim, a z drugiej dostarczyć wskazówek, co do złych rzeczy dziejących się w organizacji.

Teren naszych działań to Stany Zjednoczone, przemierzymy je od wschodniego do zachodniego wybrzeża. O otoczkę graficzną, jak też samą mechanikę gry, zadba technologia Glacier 2. Nie tylko sprawi ona, że wszystko będzie wyglądało realistycznie, ale również stworzy świat tętniący własnym, bogatym życiem. Ojcowie nowego Hitmana pochwalili się demem, w którym w jednej scenie uczestniczyło przeszło 500 osób, zaś każda zajmowała się swoimi sprawami, działając według przygotowanych algorytmów. Górnym limitem jest, robiąca w sumie niezłe wrażenie, liczba 1200 postaci. Wszystkie niezależnie mają reagować na poczynania łysego agenta - jeśli będzie agresywny to oczywiście wpadną w panikę, jednak nawet zachowanie odbiegające tylko nieznacznie od normy wzbudzi podejrzenie. I może zniszczyć kamuflaż.

[break/]Poszczególne misje ponoć da się przechodzić w sposób najbardziej nam odpowiadający. Możemy być zabójcą z cienia, który nie splami krwią swojego perfekcyjnie skrojonego garnituru, lecz nic nie stanie na przeszkodzie, aby zabawić się w psychopatę i strzelać do wszystkiego w zasięgu wzroku. Oczywiście trzeba w takim przypadku liczyć się z szybkim wkroczeniem do akcji oddziału SWAT, a jedyne, co uspokoi tak napiętą sytuację, to szybkie ukrycie się oraz zmiana wizerunku poprzez założenie cudzego wdzianka. Podstawa to niemniej załatwianie spraw po cichu. Chwila uważnej obserwacji otoczenia powinna wystarczyć, by wpadło do głowy kilka sprytnych rozwiązań... Umiejętność dostosowania się do sytuacji, eksperymentowanie, zmienianie taktyki w trakcie wykonywania zadania plus improwizacja mają być największymi sprzymierzeńcami 47.

Podczas pokazu zaprezentowano etap w chińskiej dzielnicy. Do sprzątnięcia był szef lokalnej mafii, kręcący się akurat gdzieś po swoich włościach. Najpierw należało go wypatrzeć. Bohater wkroczył na środek targowiska i skorzystał z "instynktu" zabójcy - nowego mechanizmu, mającego pomóc nowicjuszom w serii. To trochę jak widzenie przez ściany - po chwili ofiara zaświeciła się na czerwono, a na koncie gracza wylądowały pierwsze punkty za osiągnięcie celu. Liczbowa ocena naszych działań jest nowością w tej odsłonie serii. Praktycznie każda akcja ma wpływ na dorobek. Wykonane zadanie czy pozostanie niezauważonym są na plus, ale zastrzelenie niewinnego człowieka będzie już karane zabraniem punktów. Warto uważać, bo swoim najlepszym wynikiem pochwalimy się przed znajomymi oraz porównamy go z graczami w kraju i na całym świecie.

Wracamy jednak do naszego bossa, który w międzyczasie postanowił odwiedzić chiński fast food. Moglibyśmy dodać truciznę do jego jedzenia (gra podpowiada, że w okolicy znajdują się „zabójcze” ryby), teraz nie mamy niemniej żadnej pod ręką. Trzeba obmyślić inny plan. Słabością mafioza okazują się drogie samochody, a na szczęście jedno z jego cacek stoi w zaułku nieopodal. Pozostaje udusić kierowcę, schować jego ciało, a w aucie umieścić bombę. Nie będziemy przy tym czekać, aż cel zechce się przejechać, więc uszkadzając drzwi uruchamiamy alarm, po czym odchodzimy parę kroków dalej, by w spokoju obserwować rozwój wypadków. Za moment gangster jest już przy bryce, a my detonujemy zdalnie ładunek. Zadanie wykonane. Ponieważ cały czas nie zwracaliśmy na siebie uwagę, mogliśmy niezauważeni przez nikogo opuścić miejsce zdarzenia.

[break/]Misję miałem później szansę przetestować osobiście. Rozwiązanie siłowe nie wchodziło raczej w grę, ponieważ na terenie mafii znajdowali się przekupieni policjanci, którzy szybko otaczali bohatera, uniemożliwiając jakiekolwiek dalsze działania. Pozostało pokręcić się po terenie i zainscenizować jakiś wypadek. Niedaleko, w miejscu rzadko uczęszczanym przez ludzi, wisiała na łańcuchu ciężka paleta z towarami. Na swoje „nieszczęście” zabłądził tam oczywiście obiekt naszego zainteresowania. Chwilę później zginął śmiercią niczym z kreskówki - zmiażdżony wielkim, masywnym przedmiotem. To rzecz jasna nie wyczerpuje metod na jego pozbycie się. Lista osiągnięć dla tego poziomu miała około 20 pozycji, z czego większość to coraz bardziej wyrafinowane zabójstwa.

Niestety w demie nie było dostępnych więcej obszarów, na dodatek zaś dało się je przejść jedynie na normalnym poziomie trudności, a moim zdaniem nie jest on żadnym wyzwaniem. W wersji sklepowej dostaniemy najprawdopodobniej jeszcze trzy wyższe poziomy, w których pozbawieni zostaniemy części ułatwień - znikną podpowiedzi, a nasi przeciwnicy staną się czujniejsi i gdy raz nas złapią, to będzie bardzo trudno z powrotem wmieszać się w tłum. Na weteranów serii zaś czeka opcja Purysta, gdzie będziemy musieli wykazać, że jesteśmy prawdziwym cichym zabójcą. Twórcy określają go jako trudniejszy nawet od pierwszej części przygód łysego 47. Dla spragnionych większej ilości akcji udostępniony zostanie za to tryb Kontrakty, umożliwiający tworzenie własnych scenariuszy w ramach misji z gry.

Pokaz i krótkie testy nastroiły bardzo optymistycznie. Jeśli reszta zadań zostanie zaprojektowana równie dobrze, jak to, które zademonstrowano w demie, wtedy czeka nas zapewne najlepsza odsłona Hitmana do tej pory. Szczególnie cieszy duża liczba ścieżek prowadzących do celu i uczynienie z poziomów otwartych środowisk pełnych rzeczy do odnalezienia oraz wykorzystania. Dzięki temu wielokrotne przechodzenie Rozgrzeszenia nie znudzi, bo za każdym razem nieco inaczej poprowadzimy rozgrywkę. Mam nadzieję, że także tajemnicza fabuła będzie właściwie rozwinięta - ten element gry to przecież od dawna mocna strona serii. Premiera gry już w listopadzie, ale miesiąc wcześniej do sklepów trafi książka Hitman: Potępienie, stanowiąca prolog - dowiemy się, jakie grzechy popełnił Agent 47, by musieć poszukiwać rozgrzeszenia...

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.