Samsung przejmuje Viv – Koreańczycy zbroją się do walki z Pixelem
Można było się spodziewać, że premiera Google Assistanta, usługi, którą można w końcu traktować jako pełnoprawnego konkurenta dla Siri, będzie miała poważne konsekwencje, głównie za sprawą tego, że Google zdecydowało się na oferowanie nowej usługi na wyłączność w Pixelu. Tych faktów trudno nie łączyć z najnowszymi inwestycjami Samsunga.
Jak donosi TechCrunch, Koreańczycy przejęli właśnie Viv – inteligentnego asystenta, za którym stoi Dag Kittlaus, czyli pierwotny twórca Siri. Celem, jaki mu przyświeca jest to, aby Viv stało się interfejsem dla wszystkiego.
Użytkownik ma zatem zyskać dostęp do licznych usług świadczonych przez firmy trzecie, a także algorytmy zdolne do analizy skomplikowanej składni. Viv lepiej niż konkurencja ma sobie radzić z analizą kolejnych syntagm i ekstrakcją z nich danych, które pozwalają na sformułowanie odpowiedzi na wieloczłonowe pytania. Kittlaus, aby promować swoje najnowsze dziecko, nie waha się stwierdzać, że Siri to był jedynie początek
Jacopo Lenzi, jeden z wiceszefów Samsunga, skomentował przejęcie Viv, stwierdzając, że rezultaty będą widoczne przede wszystkim w dziale mobilnym Samsunga. Można się zatem spodziewać, że Koreańczycy, widząc postępujący trend (język-jako-platforma Microsoft, czatboty Facebooka, a teraz Google Assistant) dotyczący obsługi urządzeń głosem, będzie odtąd pracowali nad własną usługą. Jest to szczególnie istotne po całkowitej kompromitacji, jaką okazał się mający konkurować z iPhonem 7 smartfon Note 7.
Ale należy to także traktować jako bezpośrednią odpowiedź na Pixela. W związku z wyłącznością tego urządzenia na zaawansowaną integrację z SI Google i innymi nowościami w Androdzie 7.1, Samsung został bowiem na lodzie. W ten sposób Pixel nie tylko wyrasta na bezpośredniego konkurenta iPhone'a i Galaxy S, ale także dokonuje wtórnej fragmentacji Androida. Ta może doprowadzić do sytuacji, kiedy konkurencję dla Samsunga będzie stanowił rozbudowany wariant systemu operacyjnego, który preinstalowany jest na jego własnych urządzeniach w uboższej wersji.