Seks-roboty i kwestie prawne. Kiedy maszyna staje się niemalże człowiekiem

Seks-roboty i kwestie prawne. Kiedy maszyna staje się niemalże człowiekiem23.06.2020 13:35
Źródło: Materiały prasowe RealDoll

Czy seks-robot to w dalszym ciągu tylko maszyna, skoro ma wiernie naśladować ludzką fizjonomię i zachowania, stanowiąc substytut partnerki lub partnera? Takie pytanie zadaje Francis X. Shen, profesor nadzwyczajny prawa na Uniwersytecie w Minnesocie. Specjalista twierdzi , że lada moment niezbędne staną się regulacje prawne dotyczące inteligentnych seks-urządzeń.Jak wskazuje, według badań przeprowadzonych w 2017 roku wśród mieszkańców USA, aż 50 proc. respondentów uważa, że w ciągu najbliższych lat seks-roboty staną się powszechnym urządzeniem gospodarstwa domowego. To sprawia, że zapotrzebowanie na tego typu sprzęt jest znacznie wyższe niż w przypadku klasycznych zabawek erotycznych, które pomimo wielu lat obecności na rynku, przez wielu ludzi traktowane są w kategoriach osobliwości, a nawet pewnej dewiacji.

Zdaniem uczonego, duże zainteresowanie seks-robotami wynika z mnogości ich zastosowań. Nie są to bowiem maszyny stworzone wyłącznie do zapewnienia właścicielowi uciech seksualnych, ale także, a może przede wszystkim mogące pełnić rolę osobistego asystenta i na przykład pomóc w pracach domowych, albo udzielić porady w oparciu o wiedzę encyklopedyczną.

Tyle że w tej inteligencji i wielozadaniowości Shen dopatruje się także wad, wymagających interwencji ze strony organów ustawodawczych. Zasadniczych problemów widzi co najmniej kilka.

Czym właściwie jest seks-robot

Po pierwsze, wskazuje na brak spójnej definicji seks-robotów. Prawo w USA i Europie definiuje seks-zabawkę jako „przedmiot służący głównie do stymulacji ludzkich narządów płciowych”, ale jak już zostało powiedziane, takie określenie nie oddaje w pełni idei seks-robota. Za przykład Shen podaje robota Mark 1, stworzonego przez mężczyznę nazwiskiem Ricky Ma Tsz Hang na fizyczne podobieństwo aktorki Scarlett Johansson. Sam autor projektu oznajmia, że nazywanie jego konstrukcji seks-robotem to przejaw ignorancji i wymienia przy tym liczne inne umiejętności robota, chociażby możliwość przygotowania śniadania do szkoły dla dziecka.

Realistyczna mimika twarzy robota Mark 1. Źródło: Reuters / Bobby Yip
Realistyczna mimika twarzy robota Mark 1. Źródło: Reuters / Bobby Yip

Rodzi to problem prawny w miejscach takich jak stan Alabama, które nie dopuszczają seks-zabawek do obrotu. Analogicznie jest w przypadku, gdyby któryś z rządów zechciał zakazać seks-robotów. Nie ma żadnego uniwersalnego określenia na taki sprzęt, które pozwoliłoby, mówiąc kolokwialnie, wrzucić wszystko do jednego wora. Patrząc z prawnego punktu widzenia, seks-roboty nie istnieją.

Kwestia pornografii dziecięcej

A to dopiero początek. Kiedy uznamy, że seks-robot faktycznie jest czymś więcej niż zabawką erotyczną i zaczniemy traktować go jako cyfrowego asystenta, powstaje kolejny problem – kwestia pornografii dziecięcej. Shen zastanawia się, czy stosunek z seks-robotem o cechach fizycznych dziecka powinien być traktowany na równi z pedofilią, czy nie. Amerykański Sąd Najwyższy w akcie z 1996 roku stwierdza, że „pornografia dziecięca nie przedstawiająca faktycznego dziecka” nie jest nielegalna. A więc kolejne pytanie: czy immersja nie idzie tutaj zbyt daleko?

Oczywiście stworzenie dziecięcych seks-robotów ma też swoje plusy. Shen łudzi się, że przynajmniej część pedofilów, zamiast krzywdzić dzieci, mogłaby zainteresować się maszynami, jeśli byłoby to całkowicie legalne. Nie wiadomo jednak, czy takie fragmentaryczne przyzwolenie w połączeniu z namacalnym i bliskim rzeczywistości doświadczeniem, jakie zapewnia seks-robot, nie wywołałoby czegoś zupełnie odwrotnego, zachęcając szaleńców do bardziej odważnych działań.

Głowa robota Samantha z modułem SI. Źródło: Reuters / Albert Gea
Głowa robota Samantha z modułem SI. Źródło: Reuters / Albert Gea

Bezpieczeństwo użytkowników

Wreszcie, profesor porusza temat bezpieczeństwa użytkowników i odpowiedzialności ze strony producentów. W jego mniemaniu zagrożona jest zarówno psychika, jak i zdrowie fizyczne nabywców, gdyż z jednej strony rodzą się obawy o wpływ seks-robotów na relacje międzyludzkie, z drugiej zaś nietrudno o tragiczne wypadki. Profesor zastanawia się, kto odpowie w sytuacji, gdy maszyna zostanie na przykład pokryta szkodliwym lakierem. Seks-roboty, jako że na chwilę obecną nie są uwzględnione przez prawo, nie podlegają żadnym atestom. Nie trzeba mieć także koncesji na ich sprzedaż i serwisowanie, a produkcję może otworzyć dosłownie każdy, nawet w garażu.

Łatwo zauważyć, że wątpliwości pojawia się tu naprawdę sporo i to już nie tylko tych czysto prawnych, ale również użytkowych, bardziej praktycznych. A jeśli, jak wynika z badań przeprowadzonych wśród Amerykanów, seks-roboty mają stać się częścią statystycznego gospodarstwa domowego, tym bardziej należy ich temat precyzyjnie uregulować pod każdym możliwym względem. Czekamy więc niecierpliwie na pierwsze ruchy ze strony władz.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.