Seksafera w Google – oskarżonym twórca Androida. Przekazano mu 90 mln dol. „odprawy”

Seksafera w Google – oskarżonym twórca Androida. Przekazano mu 90 mln dol. „odprawy”26.10.2018 06:39
Andy Rubin. Źródło: Brian Ach / Getty Images

Google zapłacił Andy'emu Rubinowi – twórcy Androida – 90 mln dol. po tym, jak współzałożyciel firmy Larry Page poprosił o jego rezygnację w związku z oskarżeniem o niewłaściwe zachowanie seksualne – donosi New York Times. Jest to pokłosie sytuacji, jaka rozegrała się w 2013 r., kiedy jedna ze współpracowniczek oskarżyła Rubina o zmuszenie do czynności seksualnej.

Precyzując, Andy Rubin został oskarżony przez jedną z pracownic Google'a o zmuszenie do wykonywania seksu oralnego w pokoju hotelowym w 2013 r. Times, powołując się na anonimowe źródła twierdzi, że przedsiębiorstwo zbadało sprawę i uznało zarzuty za wiarygodne.

W 2014 r. Rubin oficjalnie opuścił szeregi firmy z Mountain View, ale ponoć stale pobiera wynagrodzenie w wysokości 2 mln dolarów na miesiąc, choć nie jest to powiązane z żadną umową czy wykonywanymi obowiązkami. Co ciekawe, zarówno Google jak i firma samego Rubina, Essential Products, odmawiają w tej sprawie komentarza.

Odezwał się natomiast rzecznik Rubina. – Wszelkie relacje [związki – przyp. red.], które pan Rubin miał podczas pobytu w Google, odbyły się za przyzwoleniem drugiej strony i nie dotyczyły żadnej osoby, która bezpośrednio złożyła na niego donos – skomentował.

W nieco innym tonie, za to nadzwyczaj ogólnikowo, wypowiada się Google. – W ostatnich latach szczególnie mocno potraktowaliśmy niewłaściwe zachowanie osób na stanowiskach kierowniczych – oświadczyła Timesowi wiceprezes ds. zasobów ludzkich, Eileen Naughton. – Ciężko pracujemy, aby stale ulepszać sposób radzenia sobie z tego typu zachowaniami – dodała.

Sam zainteresowany, co zrozumiałe, szybko ruszył do obrony wyjaśniając na Twitterze, że nigdy nie przymusił żadnej kobiety do odbycia stosunku w hotelu. Według Rubina informacje podane przez New York Times są pomówieniem mającym na celu osłabienie jego pozycji w trwającej aktualnie sprawie rozwodowej, w której ojciec Androida walczy o prawo do opieki nad dzieckiem.

Jak to w takich sytuacjach bywa, prawda leży zapewne gdzieś pośrodku, ale trzeba przyznać, że odejście tak zasłużonego pracownika jak Rubin, rzadko dzieje się bez przyczyny.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.