Setki tysięcy szkodliwych aplikacji na Androida: ile z nich przechwytuje twoje hasła?

Setki tysięcy szkodliwych aplikacji na Androida: ile z nich przechwytuje twoje hasła?25.03.2013 14:11

Microsoft od dawna ostrzega, że korzystanie z pirackich wersjioprogramowania może źle się dla użytkowników skończyć –stanowią częsty wektor rozpowszechniania się złośliwegooprogramowania. Dzięki staraniom producentów „antywirusów”,Windows jest jednak platformą nieźle zabezpieczoną, dzięki czemumało kto bierze słowa Microsoftu na poważnie, nawet jeśli bowiemwraz z „piratem” przyplącze się jakiś szkodnik, to nawetdarmowe wersje oprogramowania ochronnego zwykle sobie z nim radzą.Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z Androidem, najpopularniejsządziś platformą mobilną. System ten, w przeciwieństwie do swoichkonkurentów, jest domyślnie otwarty na pirackie oprogramowanie,dostępne zaś na niego narzędzia ochronne są rzadko stosowane, i wpraktyce niezbytefektywne. Nic więc dziwnego, że google'owy system dla twórcówszkodników jest wymarzonym środowiskiem.Goergie Casey, zajmujący się Androidem programista z Irlandii,spróbował zwrócić uwagę Google'a i społeczności na tenproblem, przygotowując bez większego wysiłku pakiet z aplikacją(APK), do której dołączył trojana instalującego w telefonie czytablecie keylogger. Jego wybór padł na popularną klawiaturęekranową SwiftKey,kosztującą w sklepie Google Play 10 złotych, i chętnie pobieranąz chińskich i rosyjskich sklepów z pirackimi aplikacjami naAndroida.[img=androidjellybean]Podstawowym narzędziem do budowy zarażonego pakietu byłdezassembler apktool, pozwalający uzyskać kod źródłowyoryginalnej aplikacji w Javie, dołączyć do niego kod keyloggera ipołączyć to wszystko w jeden pakiet. Cała operacja nie jesttrudna – w zasadzie każdy, kto zna podstawy Javy i potrafi zAndroidem zrobić coś więcej, niż tylko zainstalować aplikację zoficjalnego sklepu, powinien być w stanie powtórzyć pracę Caseya,opisanąw szczegółach na jego blogu. Sam programista deklaruje, że kodbajtowy uruchamiany na maszynie wirtualnej Dalvik nie jest trudnoedytować i wprowadzać zmienionym do pakietów APK.Wystarczy teraz tak przygotowaną klawiaturę udostępnićużytkownikom (a kto ma po temu większe możliwości, niżoperatorzy pirackich sklepów?), by uzyskać narzędzie zdolneprzechwytywać wszystkie treści wpisywane przez nich za jej pomocą– w tym wszelkie loginy i hasła. Na nic wówczas certyfikaty SSLprzy połączeniu z np. bankową witryną, wbudowany w klawiaturękeylogger oddzielnym kanałem udostępnia napastnikowi wrażliwedane. Dlatego Casey zastanawia się, czy w ogóle Android powiniendopuszczać alternatywne klawiatury – stanowią one ogromnezagrożenie bezpieczeństwa całego systemu.Nikt nie wie, ile po świecie krąży zawierających szkodliwy kodaplikacji dla Androida, ale badacze Trend Micro uważają, że liczbata idzie w setki tysięcy. Udało im się zidentyfikować około 2milionów tytułów napisanych na ten system, trzykrotnie więcej,niż dostępnych w sklepie Google'a. Wśród nich niemal 300 tysięcyokazało się zawierać szkodliwy kod, a około 150 tysięcy uznanoza aplikacje wysokiego ryzyka. Co najgorsze, aplikacje te znaleźćmożna nie tylko w sklepach chińskich piratów – Rik Ferguson zTrend Micro pisze, że 68 740 złośliwych aplikacji pochodziłoprostoz Google Play i zaznacza, że Windows potrzebował 14 lat, byzdobyć tak wielką bazę szkodników.Co więc robić, by uniknąć zagrożeń? Oprócz rozwiązańoczywistych i najwyraźniej nie do końca skutecznych (antywirusy,unikanie pirackiego oprogramowania etc.), pozostaje jedno najbardziejradykalne: zmienić sprzęt (i system operacyjny). Ferguson wskazujetu na Blackberry, w którego sklepie zastosowano technologię MobileApp Reputation Service z Trend Micro, by chronić użytkownikówprzed kryjącym się w aplikacjach złośliwym kodem i pisze, żebardzo by się ucieszył, gdyby inne sklepy z aplikacjami równiepoważnie potraktowały kwestię bezpieczeństwa.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.