Smartfon Honor 9 Lite już w Polsce. Wygląda na świetnie wydane 999 zł
Zgodnie z zapowiedziami na polski rynek dziś wprowadzony został smartfon Honor 9 Lite. Lada moment dotrze do sklepów, a już dziś miałam okazję obejrzeć go z bliska. Model ten kosztuje 999 zł, ale wzięty do ręki sprawia wrażenie sporo droższego.
Honor 9 Lite prezentuje się bardzo dobrze, wręcz nieadekwatnie do ceny. Można go kupić w trzech kolorach, z czego niebieski budzi największe emocje. Słusznie – wygląda doskonale. Podobnie jak inne smartfony tej marki, Honor 9 Lite ma opalizujący, lustrzany tył, przykryty 12 warstwami szkła. Boki zostały wykończone aluminium.
Smartfon ma ekran 2160 × 1080 o przekątnej 5,65 cala, ale dzięki proporcjom 18:9 ma szerokość jak „tradycyjne” 5,2 cala. Trzyma się go bardzo wygodnie, choć dla mnie nie ma mowy o obsłudze jedną ręką. W środku znajdziemy akumulator o pojemności 3000 mAh, co ma starczyć na cały dzień używania. W środku pracuje procesor Kirin 659 (4 rdzenie,2,36 GHz Cortex A53 + 4 rdzenie 1,70 GHz Cortex A53) z 3 GB RAM-u. „Sanki” mogą zmieścić 2 nanoSIM-y lub jeden SIM i kartę microSD. Wymiary smartfonu to 7,6 × 71,9 × 151 mm, waga wynosi 149 gramów.
Emocje budzą też 4 aparaty – po 2 z każdej strony. Za robienie zdjęć w każdym z zestawów odpowiadają moduły złożone z matryc 13 Mpix i 2 Mpix, z których jedna rejestruje światło, a druga głębię. Ma to oczywiście zapewnić świetne efekty przy robieniu zdjęć portretowych i selfie. Każdy z modułów ma własną lampę doświetlającą. Do tego znajdziemy sporo ciekawostek w oprogramowaniu aparatu, jak możliwość robienia zdjęcia automatycznie po pomachaniu do aparatu, osobnym upiększaniem dla pań i dla panów i ustawianiem ostrości selfie już po zrobieniu. W sprawie upiększania mam pewne uwagi, ale pewnie wszystko wymaga dopasowania ustawień pod siebie.
Poniżej możecie zobaczyć, jak wyglądają zdjęcia robione w dość ciemnym studiu. W tym przedziale cenowym trudno będzie znaleźć lepszy aparat.
Honor 9 Lite został też zaprezentowany także jako urządzenie bardzo odporne. W laboratorium był zamrożony, gotowany na parze przez 3 minuty i podeptany. Testy przetrwał, ale pozostaje pytanie, czy wytrzyma imprezę klubową?
Zapewne zauważyliście, że w opisie nie padła nazwa Huawei. Honor od dziś jest samodzielną marką, a centrum zarządzania nią na rynkach europejskich znajduje się w Warszawie. Smartfony Honor będą kierowane do ludzi młodych... duchem. Mają spełniać wymagania osób kreatywnych, prowadzących dynamiczny tryb życia i modnych. A przy okazji będą ładne. Co więcej, każdy z nich, bez wyjątku, będzie miał ekran Fullview – wąskoramkowy i odporny – niezależnie od półki cenowej i klasy.