Sobota Linuksowca - Teeworlds

Sobota Linuksowca - Teeworlds16.08.2008 10:00
Redakcja

Opisywane w tej edycji Soboty Linuksowca Teeworlds pełnymi garściami czerpie z innej popularnej gry – strzelanki Soldat. Przy czym nie jest to jedynie bezmyślny jej klon, a pewnego rodzaju inna wizja pierwowzoru, różnic mamy tutaj bowiem tak wiele jak podobieństw. Wystarczy wspomnieć o zupełnie odmiennym klimacie – wszystko na wesoło, podane w zabawny, wręcz cukierkowy sposób, tak że przy grze nieraz przez twarz przeleci uśmiech na widok milusich postaci walczących ze sobą na śmierć i życie. Jak pamiętamy Soldat utrzymany był w poważnych, wojennych klimatach. Kolejna różnica to naturalnie wyposażenie. W Teeworlds podstawą poruszania się jest chociażby korzystanie z liny z hakiem, którą można przyczepić do każdej ściany, sufitu, czy również podłogi na planszy w celu podciągnięcia się, pohuśtania, tudzież strategicznego przyspieszenia kroku. Nic też nie stoi na przeszkodzie, aby przy jej pomocy przyciągnąć sobie przeciwnika i z radością zdzielić go młotkie

Produkcja jest nastawiona tylko i wyłącznie na zabawę wieloosobową poprzez Internet, bądź sieć lokalną. W trybie "całoświatowym" od razu widać jaki sukces odniósł już ten tytuł – czekają na nas dosłownie całe setki serwerów oraz tysiące szarpiących w Teeworlds graczy. Nie ma dnia, ani godziny, by nie było z kim się zmierzyć. Powiem więcej - nie zdarzyło mi się żebym akurat nie miał wyboru gdzie i w jakiej paczce chcę sobie pograć. A skoro tyle ludzi się w to bawi, czemu Ty nie możesz spróbować, hm? Naprawdę warto, bowiem pozycja wciąga, a to jest chyba we wszystkim najważniejsze! Nie ma to jak starcia z żywym przeciwnikiem w kilku możliwych konkurencjach: capture the flag, deathmatch plus jego drużynowa odmiana, zaś już niedługo pulę typów rozgrywki twórcy poszerzą i o kolejny tryb: race.

Akcja w Teeworlds jest niezwykle dynamiczna, na ekranie zawsze bardzo dużo się dzieje - ciągle strzelają liny, ktoś lata z młotkiem za przeciwnikiem, inny bombarduje akurat całą planszę. Mała chwila nieuwagi i za chwilę wąchamy kwiatki od spodu, bo typ z samurajskim mieczem postanowił nam pokazać jaki to on jest ostry. Arsenał w grze nie wykracza poza znany z innych tytułów oręż, mamy więc sprawdzone rozwiązania z większości podobnych produkcji, typu strzelba, karabin, czy granatnik. Do tego dochodzi jeszcze broń specjalna, wspomniana katana, która co jakiś czas pojawia się w jednym miejscu na planszy, a gdy ją zbierzemy mamy paręnaście sekund na dokonanie beztroskiej rzezi na cukierkowych stworkach. Jest to bez wątpienia najpotężniejsza broń w grze, nie tylko podbijająca nieźle prędkość poruszania się, ale przede wszystkim zadająca ogromne obrażenia.

[break/]Aby zabawa nie była zbyt łatwa, a wykończenie przeciwnika nie wiązało się z ledwie kilkoma strzałami na korpus, po planszy tu i ówdzie porozrzucane zostały dopalacze w postaci serduszek zwiększających życie, czy tarcz dodających punkty pancerza. Gdy zbierzemy wszystko, co się akurat da, najlepiej napełniając nasze wskaźniki do maksimum, wtedy dopiero możemy w miarę bezpiecznie ruszać do walki, choć trzeba pamiętać, że i wróg głupi nie jest. Ogólnie rzecz ujmując w grze nie mamy czasu na obmyślanie bardziej zaawansowanych taktyk - to po prostu czysta nawalanka. Oczywiście nikt nam myśleć nie broni, bo już w wypadku walki o flagę jakiś plan by się przydał, jednak to szybkość i pewna chaotyczność bitw stanowi element, który przykuwa do ekranu monitora na długie godziny.

Oprawa audio-wizualna jest pierwszym i najważniejszym czynnikiem budującym klimat w Teeworlds, o czym krótko zdążyłem nadmienić na początku tekstu. Wszystkie obiekty, w tym nasze postacie, wykonane zostały w komiksowym stylu, może nawet takim trochę na wzór mangi dla dzieci do lat 7. Podobnie rzecz się ma z planszami, które to wypadają niezwykle kolorowo i niesamowicie plastyczne. Cały obraz niemal kreskówki wspaniale dopełniają dźwięki składające się z pisków oraz „dychnięć”, na wzór tych doskonale znanych z telewizyjnych filmów animowanych. Kiedy obserwuje się pojedynki na planszy zwyczajnie nie sposób uniknąć wspomnień z dzieciństwa.

Podsumowując – z grą mam jeden jedyny problem, a mianowicie ciężko mi powiedzieć do kogo jest ona właściwie skierowana. Nie ma tu krwi, wszystko jest bajkowe, zaś pojedynki, pomimo że dość brutalne, są utrzymane w kreskówkowym stylu, daleko im od realizmu – co wskazywałoby na dzieci jako docelową publikę. Jednak patrząc po poziomie większości bawiących się obecnie online w Teeworlds osób trudno byłoby czerpać radość z gry młodzieży w wieku np. 8 lat. Trzeba mieć refleks i stosować w miarę przemyślane ruchu, dobrze celować w przeciwnika, oddawać zmasowane strzały, raz po raz wspomagając się liną, czy chowając za występem skalnym. W każdym razie polecam tytuł włączyć przynajmniej raz, choćby dla śmiechu - trzeba samemu przekonać się czy odpowiada nam taki rodzaj rozgrywki oraz stylizowana oprawa audio-wideo. Najnowszą wersję gry znajdziecie jak zwykle do pobrania w plikach na Gamikaze.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.