Spór o dystrybucje: Mint niebezpieczny, czy Ubuntu niestabilne?

Spór o dystrybucje: Mint niebezpieczny, czy Ubuntu niestabilne?19.11.2013 12:15

Linux Mint jest prawdopodobnie najważniejszym konkurentem Ubuntu,dystrybucją wybieraną przez znaczną część tych, których rozczarowałapolityka Canonicala i forsowanie ujednoliconego dla wszystkichekranów interfejsu użytkownika Unity. Wybierając Minta, otrzymują wzasadzie ten sam, dobrze sobie znany system, korzystający z tychsamych repozytoriów – ale ze środowiskami graficznymi odpoczątku projektowanymi z myślą o tych, którzy chcą myszki, okienek iikon. Co więc można sobie pomyśleć, gdy jeden z głównych deweloperówUbuntu ogłasza, że Linux Mint jest systemem podatnym na ataki,którego nigdy nie powinno się wykorzystywać do takich zadań jakbankowość internetowa?Zaczęło się dość niewinnie: niejaki Ben Tinner ogłosiłpowstanie kolejnej odmiany Ubuntu – MATE Remix. Bazująca nawydaniu Ubuntu 13.10 dystrybucja miała połączyć system Canonicala znaśladującym klasyczne Gnome 2 desktopem MATE, stworzonym notabeneprzez deweloperów Minta. Docelowo jednak jej bazą miało stać sięopracowywane obecnie Ubuntu 14.04 LTS – wydanie o przedłużonymokresie wsparcia, więc Tinner wezwał użytkowników do pomocy w pracachnad przeniesieniem MATE na nową wersję OS-a.Komunikat spotkał się z mieszanymi reakcjami. Wielu użytkownikówzaczęło się zastanawiać, po co komu kolejny remiks Ubuntu, i tojeszcze taki, który w praktyce nie będzie niczym się różnił od LinuxMinta, którego jedna z oficjalnych odmian wykorzystuje właśnie MATEjako domyślne środowisko graficzne. W sukurs Tinnerowi przyszedł jeden z rdzennych deweloperów Ubuntu,Oliver Grawert, który stwierdził,że taka odmiana Ubuntu jednak ma sens, gdyż opiekunowie Minta blokująaktualizacje licznych kluczowych dla systemu pakietów, narażającużytkowników na ataki. Powiedziałbym, że utrzymywanie podatnego naatak jądra, przeglądarki czy xorga zamiast przyjęcia przygotowanychaktualizacji bezpieczeństwa otwiera system na atak – sam bym naMincie nie robił bankowych przelewów –podsumował Grawert, spotykając się z poparciem innych deweloperówCanonicala.Komentarze te nie pozostały bezreakcji twórcy Minta, Clementa Lefebvre'a. Uważaon, że łatek dostarczanych przez Canonicala nie można stosować naślepo, gdyż grozi to nieprzewidywalnymi regresjami. Już w2007 roku wyjaśnialiśmy, jakie konsekwencje niesie stosowaniewszystkich poprawek z Ubuntu na oślep. Dlatego wprowadziliśmyrozwiązanie, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni (…) każdykorzystający z Minta może uruchomić Menedżera Aktualizacji i włączyćaktualizacje poziomu 4 i 5, czyniąc ze swojego systemu coś równie„bezpiecznego” i „niestabilnego”jak Ubuntu –wyjaśnił Lefebvre.[img=mint-preferences]I faktycznie – w menedżerzeaktualizacji Minta domyślnie wyłączone są aktualizacje poziomu 4 i 5,opisane jako niebezpieczne pakiety – mogąpotencjalnie wpłynąć na stabilność systemu orazgroźne pakiety –wpływają na stabilność systemu w zależności od jego konfiguracji.Wśród pakietów z tego poziomu znaleźć można kluczowe dla systemu,m.in. dbus/libdbus, xserver-xorg, linux-image czy linux-headers. Sprawa powoli znajduje swój finał:zarówno Grawert jak i Lefevbre przyznali,że została nieco rozdmuchana. Ten pierwszy podkreślił przy tym, żejego opinia nie jest oficjalnym stanowiskiem Canonicala, a on samjest dumny, że tylu ludzi buduje swoje dystrybucje na bazie Ubuntu.Konsekwencje tego sporu wydają się jednak korzystne – obiestrony zrozumiały, że desktopowy Linux nie jest tak bezpieczny, jaksię powszechnie uważa, a oba zespoły deweloperskie, Minta i Ubuntu,będą współpracowały nad kwestiami związanymi z bezpieczeństwem.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.