Spyware śledziło swoje ofiary ponad dekadę – twórca FruitFly trafił przed sąd

Spyware śledziło swoje ofiary ponad dekadę – twórca FruitFly trafił przed sąd11.01.2018 17:10
Jan Mentel

Poczucie bezpieczeństwa użytkowników macOS-a zostało lekko nadszarpnięte w wyniku rewelacji z zeszłego roku. Jak informowalismy, kolejno w styczniu i lipcu wykryto dwie wersje spyware o nazwie FruitFly. Podejrzewano, że jedna z nich przez ponad 10 lat umożliwiała podglądanie użytkowników zainfekowanych komputerów. Tożsamość sprawcy pozostawała nieujawniona – do dziś, bowiem w środę do sądu federalnego w Ohio wpłynął akt oskarżenia. Jak się dowiadujemy, podejrzanym w sprawie jest Phillip R. Durachinsky, który pierwszą wersję złośliwego kodu miał napisać w wieku 14 lat.

Przede wszystkim dziwić może fakt, że malware przez tak długi czas pozostawało w ukryciu. Prokuratura twierdzi, że dzięki FruitFly Durachinsky przez 13 lat gromadził zrzuty ekranów, nagrania z kamer internetowych, informacje o wciśniętych klawiszach, wyniki wyszukiwań, zdjęcia czy dane medyczne oraz podatkowe. Durachinsky miał również ustawić osobne powiadomienia, które każdorazowo informowały go, gdy użytkownicy zainfekowanych macOS-ów, wyszukiwali hasła związane z pornografią. Co więcej, oprócz osób prywatnych podejrzany śledził również komputery należące do policji, szkół, przedsiębiorstw. Wśród poszkodowanych znalazł się także Departament Energii Stanów Zjednoczonych.

Oskarżenia pokrywają się z odkryciem, którego dokonali pracownicy Malwarebytes. W styczniu 2017 roku twierdzili, że FruitFly mógł być aktywny przez ponad dekadę. Swoje wnioski oparli o informację dotyczącą biblioteki libjpeg którą malware wykorzystywało do otwierania bądź tworzenia obrazów w formacie JPG — ostatnia jej aktualizacja datowana jest na 1998 rok.

Do dziś nie udało się odkryć wektora ataku. Jak na razie nic nie wskazuje na to, żeby wykorzystywał do tego podatności w systemach operacyjnych – bardziej prawdopodobną wersją jest rozpowszechnianie spyware poprzez rozsyłanie zainfekowanych linków lub załączników w mailach. Podejrzanego zaaresztowano w styczniu zeszłego roku i od tamtego czasu przebywa w areszcie. Co więcej, Durachinskiemu postawiono osobne zarzuty w sprawie włamania do komputerów Uniwersytetu Case Western w Cleveland. Podejrzewany jest również o posiadanie dziecięcej pornografii.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.