Naukowcy i lekarze biją na alarm, gdyż coraz większy odsetek ludzi na całym świecie ma nadwagę. A tymczasem postęp powoduje, że tyją nie tylko ludzkie ciała, ale również strony internetowe.
BBC informuje, że z badań tysiąca najpopularniejszych stron internetowych HTTP Archive wynika, że średnio strona ma 965 kilobajtów. Rok temu w tym samym czasie badania wykazały, że średni rozmiar strony to 726 kilobajtów. Strony powoli rosły od grudnia zeszłego roku, aby w październiku zacząć naprawdę szybko tyć.
Niestety optymalizacja stron często nie idzie w parze z oczekiwaniami użytkowników przeglądarek desktopowych i urządzeń podłączonych do szerokopasmowych łączy. Na desktopie wymagamy grafik o wysokiej rozdzielczości, interaktywnych elementów, animacji przykuwających oko i materiałów multimedialnych. Oczywiście strony można optymalizować na wiele sposobów: można kompresować style CSS, przekompilować JavaScript, odpowiednio dobierać formaty zapisu grafik i tak dalej. Można również pomóc sobie CDN-em (Amazon S3, Cloudflare), ale są pewne granice nie do przeskoczenia. Niestety im większe są wymagania dotyczące wodotrysków na stronach, tym mniejsze szanse, że będą się one ładować szybko na łączach mobilnych.
Jednak w erze internetu mobilnego i przeglądania stron w ruchu optymalizacja rozmiaru strony znów zaczyna mieć znaczenie. Nie chodzi tu o rozmiar jako taki, bo można kupić u operatora pakiet pozwalający na przesłanie gigabajtów danych, lub tak zwany „Internet bez ograniczeń”. Problemem w tym przypadku jest czas ładowania strony i ponieważ łącza mobilne charakteryzują wysokie opóźnienia i mało imponujące transfery, czasami można wypić herbatę, zanim załaduje się bogato oskryptowana witryna. Z pomocą przychodzi identyfikacja przeglądarek mobilnych i możliwość serwowania im „lżejszych” wersji witryn, oraz technologie pozwalające zoptymalizować stronę przed wysłaniem jej na urządzenie, jak stosowane przez Operę Mini lub Amazon Silk czy technologia Opera Turbo.
Jest jeszcze jeden problem. Nawet najlepiej zoptymalizowana strona będzie pobierana długo, jeśli umieszczone na niej zostały niezoptymalizowane reklamy. A niestety większość reklamodawców nie zaprząta sobie głowy rozróżnianiem przeglądarek desktopowych i mobilnych, czym mocno psują doświadczenia użytkowników, lub wręcz zmuszają ich do blokowania reklam.