SUPERHOT – polska gra, która rzuca całkiem nowe światło na strzelanki

SUPERHOT – polska gra, która rzuca całkiem nowe światło na strzelanki25.02.2016 15:00
Janusz Koliński

Niektórym graczom znana będzie inicjatywa 7DFPS. Programiści z całego świata mają tydzień na zrobienie gry FPS, by później za darmo udostępnić ją w sieci. Tak właśnie w roku 2013 narodził się niezwykły prototyp SUPERHOT. Internet się ucieszył, informacje o projekcie rozchodziły się w kanałach społecznościowych. Choć propozycja była bardzo krótka, miała do zaoferowania świetny pomysł. Akcja toczyła się tylko wtedy, kiedy się poruszaliśmy. Innowacyjne podejście do sprawy bardzo spodobało się graczom, więc trochę pokombinowano i uzbierano od chętnych fundatorów środki na realizację pełnej wizji zdolnych polskich twórców. Minęło kilka lat, podczas których pokaz technologiczny przerodził się w dzieło naprawdę warte poznania oraz polecenia.

[1/2]
[2/2]

Zapomnijcie o rozbudowanej fabule. Po kilku pierwszych misjach dowiemy się jedynie, że w pewnym sensie otrzymujemy możliwość uwolnienia się ze złudnego świata. Wszystko za sprawą tajemniczego hakera, który ciągle podsuwa nam wiadomości tekstowe. Motyw podobny do filmowego Matriksa, trzeba przyznać, nie należy mieć jednak tego nikomu za złe. Wyszło świetnie. Nasz nowy kontakt przymusowo daje nam dostęp do SUPERHOT, czyli gry, a zarazem formy wybawienia z niewoli. Podczas rozgrywki zauważycie zapewne, iż zabawa zacznie w pewien sposób uzależniać. Wiadomości będą zmieniane na tytułowy zwrot SUPER HOT, stanowiący coś w rodzaju hasła głównego, a wspomniany haker zacznie blokować dostęp… Gra potrafi się sama wyłączyć, ale to celowy zabieg programistów. Po jej ponownym włączeniu dadzą jasno znać, że popadliście w nie lada nałóg komputerowy. Kolejny mały przejaw geniuszu.

[1/2]
[2/2]

Jak wspominałem na wstępie, od początku opracowywania pomysłu na grę jej twórcy promują SUPERHOT jako tytuł, w którym czas płynie tylko wtedy, kiedy się poruszamy. To jednak nie do końca tak. Po pierwsze akcja nigdy w pełni nie stoi, ale jest bardzo powolna. Gdy zaczynamy działać, wtedy wszystko nabiera dopiero zwykłego tempa. Co ważne, wystarczy rozglądać się, by wskazówki zegarów zaczęły sunąć szybciej. Takie podejście do rozgrywki daje niezwykle ciekawy efekt. Otrzymujemy możliwość omijania wystrzelonych przez przeciwników pocisków czy zabawę w dynamiczne rozgramianie tłumu wrogów. Jednakże nie wszystko jest tak proste, na jakie z początku wygląda. W wielu późniejszych sytuacjach, na mapie natkniemy się na nieprzyjaciół uzbrojonych w kije, strzelby, pistolety czy katany. Zaczynamy dopiero kombinować, jak przejść dalej.

[1/2]
[2/2]

Trzeba błyskawicznie opanować sztukę uników. Na szczęście nie przyjdzie przechodzić gry zupełnie bez mocniejszych opcji ofensywnych. Początkowo dysponujemy atakami wręcz, by wkrótce już zacząć korzystać z różnych elementów otoczenia, w tym butelek, papierośnic, wazonów czy zwykłych klawiatur komputerowych, na chwilę oszałamiając przeciwników i przy okazji wytrącając im broń z rąk. W wielu przypadkach więc także postrzelamy. Należy jednak wziąć pod uwagę, iż po każdym naboju pistolet musimy przeładować. Częściej bardziej opłaca się rzucić w tym przypadku w kogoś giwerą. Część przedmiotów do walki po prostu przechwycimy, inne znajdziemy na mapie. W pewnym momencie uzyskamy zdolność przejęcia czyjegoś ciała. Ten niecodzienny talent przydaje się, kiedy ktoś z bliska odda salwę ze strzelby i na unik nie ma szans.

[1/2]
[2/2]

Poziom szczegółowości świata nie należy do najwyższych, głównie za sprawą niewielkich, oszczędnie wykonanych map i trzech wykorzystywanych w projekcie kolorów bazowych. Otoczenie jest białe, przedmioty, którymi możemy rzucać czy ogólnie ich używać czarne, zaś nasi nieprzyjaciele są czerwoni. Skromnie, ale taki był zamysł artystyczny, aby dało się szybciej orientować w sytuacjach oraz odpowiednio zareagować. Niejeden etap został również tak skonstruowany, że przyjdzie wielokrotnie zginąć, zanim się go przemyśli i wypracuje optymalny plan działania. Nie ma paska energii. Każdy cios lub pocisk jest śmiercionośny. Damy się otoczyć to równie dobrze możemy od razu zacząć grać od nowa. W dziele tym praktycznie nie ma muzyki.

[1/2]
[2/2]

Tam gdzie popularna technologia Unity3D nie błyszczy, tam cieszy zaawansowany silnik fizyczny. Radują oczy detale. Po oddaniu strzału z pistoletu da się zaobserwować lot kuli, z ciągnącą się na czerwono smugą. Postrzeleni przeciwnicy rozpadają się całkiem realistycznie na drobne kawałeczki, jakby byli zrobieni ze szkła. Ten projekt idealnie nadawałby się dla gogli VR. Wszystkich poziomów mamy tutaj nieco ponad trzydzieści, a przejście każdego zajmuje przeciętnie kilka minut. Łącznie oznacza to około dwóch godzin zabawy, ale nie w każdym przypadku. Późniejszy poziom trudności daje się we znaki. Do tego po zakończeniu kampanii czekać będą na nas mini-gierki we wzorowanym na BIOS menu. Znajdziemy tam też grafiki koncepcyjne w iście 8 bitowym formacie, a dla chętnych na dalszą rozgrywkę przygotowano tryby Endless i wyzwań. W pierwszym naszym zadaniem jest odpieranie kolejnych fal nacierających przeciwników, a w drugim wykonywanie z góry określonych zadań. Udanie wydłuża to życie produktu.

[1/2]
[2/2]

Niecodzienny SUPERHOT ma prawo zostać ciepło przyjęty przez wszystkich graczy, tak jak zainteresował wcześniej chociażby Cliffa Bleszinskiego, twórcę Gears of War. Prezentuje zupełnie świeże podejście do gier FPS, gwarantując wciągającą rozgrywkę. Mapy może bywają nieco za małe, a do tego powtarzalne w budowie, niemniej nie jest źle. Mimo wszystko warto przejść grę do końca, by móc usłyszeć świetny polski kawałek, a zarazem jedyny utwór muzyczny w całej grze. Każdy komputerowiec zaś, który tytuł zdoła ukończyć, zapewne zgodzi się ze mną, że… SUPER HOT! SUPER HOT! SUPER HOT! SUPER HOT! SUPER HOT! SUPER HOT! SUPER HOT! SUPER HOT!

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.