Symantec chce być chroniony przed piractwem, ale sam piraci Linuksa

Symantec chce być chroniony przed piractwem, ale sam piraci Linuksa09.04.2018 12:13

Co pewien czas otrzymujemy z Business Software Alliance komunikatyprasowe, z których dowiedzieć się możemy, jak to policja wkraczado siedzib przedsiębiorstw, ujawniając incydenty naruszeniaprzepisów ustawy o prawie autorskim (a konkretnie art. 79 par. 1 tejustawy) w odniesieniu do komercyjnego oprogramownia. Niestety nigdynie dostaliśmy komunikatu o akcji policji dotyczącej naruszeniaprzepisów tej ustawy w odniesieniu do wolnego oprogramowania – takjakby ustawa chroniła wyłącznie własnościowe produkty Microsoftu, Symantecai innych tego typu firm. A przecież Linux też jest „piracony”,i to na niemałą skalę, choć oczywiście scenariusze tegopiracenia są całkowicie odmienne. Co gorsze, najczęściej piracąsami producenci własnościowych rozwiązań, żądający prawnejochrony dla ich produktów.

Przywykliśmy do tego, że producenci (głównie chińscy)przeróżnych odtwarzaczy multimedialnych, przystawek telewizyjnych,a nawet dysków sieciowych potrafią złamać wolne licencje iwprowadzić na rynek swoje produkty bez kodu źródłowego użytego wnich oprogramowania. Teraz jednak do czynienia mamy z firmąamerykańską, a na dodatek dobrze znaną na rynku komercyjnegooprogramowania. W zeszłym roku Symantec, jeden z wiodącychproducentów rozwiązań ochronnych, pokazał niezwykły router onazwie Norton Core.

Niezwykły przede wszystkim za sprawą wyglądu: obudowa toniewielka kopułka geodezyjna z 78 równobocznych trójkątów. Wśrodku mamy do czynienia z wydajnym routerem Wi-Fi 802.11ac,korzystającym z dwurdzeniowego procesora, aż 1 GB RAM i 4 GBpamięci flash. Na takiej platformie sprzętowej działa autorskieoprogramowanie Symanteca, mające zapewnić „najwyższebezpieczeństwo” domowej sieci, nie tylko dla komputerów ismartfonów, ale przede wszystkim tych wszystkich podpiętychurządzeń Internetu Rzeczy. Jako że na kopułce geodezyjnej brakprzycisków czy wyświetlacza, sterowanie tym cudem jedynie przezaplikację webową lub mobilną. Posiadając większą liczbę NortonCore, można łatwo zbudować z nich sieć kratową. Polskie sklepytego nie mają, zainteresowani mogą zamówić ze Stanów przezAmazon,ceny zaczynają się od 160 dolarów (plus podatki i cła).

— Matthew Garrett (@mjg59) April 4, 2018Matthew Garrett, znany linuksowy ekspert i inżynier Google’a,niedawno kupił sobie taki router i zaczął się nim bawić.Rozkręcił obudowę (tak, na zdjęciu widzicie też klawiaturęAmigi), by szybko znaleźć na płycie głównej złączeszeregowe. Wpiąć się łatwo, a potem tylko emulator terminala igotowe. Co działa na routerze Symanteca? Najwyraźniej linuksowadystrybucja OpenWRT, zbudowana na bazie pakietu narzędziowego QSDK,rozwijanego pod auspicjami Fundacji Linuksa.

— Matthew Garrett (@mjg59) April 4, 2018Z perspektywy Symanteca wybranie QSDK i OpenWRT jest bardzodogodnym posunięciem – producent dostaje nowoczesny, dobrzeudokumentowany system operacyjny, pełny system plików i menedżerpakietów. Na nim można już łatwo rozwijać własneoprogramowanie. Pozostaje jednak pytanie – gdzie kod źródłowywykorzystanego wolnego oprogramowania, niezbędny aby zachowaćzgodność z literą i duchem opensource’owych licencji?

Symantec nie tylko kodu nie udostępnia, ale oferujeoprogramowanie Norton Core na całkowicie własnościowej licencji,zakazując swobodnego kopiowania, rozpowszechniania oraz dekompilacjii odwrotnej inżynierii. Jednocześnie w dokumentacji urządzeniapośrednio przyznaje się do wykorzystania rozwiązań Open Source,odsyłając do informacji o warunkach użytkowania, polityceprywatności oraz licencjach otwartego oprogramowania stron trzecich.

Garrett na Twitterze odezwał się w tej kwestii do@NortonOnline. Konkretnej odpowiedzi brak, choć niektórzy wskazują,że przynajmniej część kodu może się znajdować w repozytoriumQSDK. Niemniej jednak nijak się to ma do licencji GPL, która jasnomówi, że gdy klient zapyta o kod źródłowy, ma go otrzymać. Jaksię okazuje, w tym celu istnieje adres pocztowyopensource@symantec.com, na który zapytania o kod można wysyłać.Jak jednak Matthew Garret pisze, do tej pory odpowiedzi nie dostał.

Kto uratuje Linuksa przed naruszaniem jego licencji przezproducentów?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.