Thom Yorke: Google i Apple czynią muzykę bezwartościową

Thom Yorke: Google i Apple czynią muzykę bezwartościową01.03.2013 15:42

Muzykę Radiohead można lubić lub nie, ale jednego temu zespołowi nie można odmówić — 5 lat temu podbili Internet. Są rozpoznawani, wręcz sławni, bilet na ich koncert w Berlinie kosztował do 250 zł, w Poznaniu 95-220 zł, i nie przeszkodziło im to samodzielnie wydać i udostępnić album In Rainbows za „co łaska” w ramach protestu przeciwko obecnym sposobom sprzedaży muzyki. W ciągu miesiąca od premiery album pobrany został milion razy, 40% pobierających za niego zapłaciło (średnio 6 dolarów), co pozwoliło grupie zarobić 3 miliony i, co najważniejsze, zachować wszelkie prawa i licencjonować muzykę wydawnictwom.

W wywiadzie dla The Guardian wokalista Radiohead niepochlebnie wyrażał się o tym, jak giganci technologiczni zamienili utwory muzyczne w artykuły handlowe. Muzyk wspominał czasy wydania płyty Kid A (premiera jesienią 2000 roku w Wielkiej Brytanii), kiedy to wszyscy myśleli, że globalna sieć będzie czymś wspaniałym na polu komunikacji i utrzymywania relacji z ludźmi. Zamiast tego rozwój technologii pociągnął za sobą myślenie, że twórczość zespołu to po prostu „zawartość”, wypełniacz czasu. Dla muzyka grającego dobrze ponad 20 lat umowa, na mocy której miałby dostarczyć „treść” na telefony komórkowe, była zupełnie niezrozumiała.

Wydając In Rainbows Radiohead myśleli, że prowadzą działalność wywrotową, skierowaną przeciwko Apple'owi, Google'owi i całej reszcie. Teraz Yorke boi się, że tą decyzją jednak dali im przewagę. Według niego te firmy muszą zamieniać wszystko w towar na sprzedaż, aby utrzymać wysoką cenę akcji. Robiąc to uczynili całą „zawartość”, łącznie z muzyką i gazetami, bezwartościową, aby zarobić na niej miliardy — mówił. Nawiązał też do utowarowienia relacji międzyludzkich, jak przedstawia je serial dokumentalny BBC All Watched Over by Machines of Loving Grace.

W kwestii zarabiania na relacjach międzyludzkich Yorke może słusznie się obawiać, ale czytając wywiad odniosłam wrażenie, że muzykowi przeszkadza, że technologia pozwala niemal w każdym zakątku świata posłuchać jego głosu na takim urządzeniu, jakie akurat odbiorca ma pod ręką. Udostępnienie płyty za „co łaska” uważam za słuszne i chętnie zobaczę więcej takich inicjatyw ze strony tych zespołów, których wizerunki atakują z wielkich plakatów — nie każdy musi od razu umieszczać swoją twórczość na SoundCloud (ukłon w stronę Mastodona) czy lubić Spotify. Szkoda, że ze strony Radiohead był to gest jednorazowy.

A czy możliwość posłuchania płyty ze smartfona (pomijając jakość niektórych strumieni) czy czytania gazety na tablecie czyni je mniej wartościowymi? Nie sądzę… już prędzej zgodzę się z twierdzeniem, że teraz mamy zbyt łatwy dostęp do mało wartych „zawartości”.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.