To triumf marketingu: Facebook przyzwyczai masy do reklamowego hałasu

To triumf marketingu: Facebook przyzwyczai masy do reklamowego hałasu28.02.2017 10:37

Kierunek dalszej ekspansji Facebooka jest dziś już jasny –Mark Zuckerberg chce sięgnąć po dzisiejszą widownię YouTube.Sukcesywnie zastępując tekst treściami wideo, nawiązującporozumienia partnerskie z wytwórniami muzycznymi i filmowymi, ma potemu potencjał. Czy coś może powstrzymać społecznościowegomolocha na tej drodze? Widzieliśmy przecież, co się stało narynku komunikatorów, gdzie Messenger wyrósł tak szybko na lidera,przy okazji klonując najciekawsze rozwiązania konkurentów.

Konsekwentnie rozbudowując swoją platformę wideo, Zuckerbergnie powstrzymał się przed sięgnięciem po najbardziej odrzucająceinternautów formy wyrazu – na czele z odtwarzaniem wideo zdomyślniewłączonym dźwiękiem. Do tej pory wszystkie treści wideo byłypokazywane z wyciszonym dźwiękiem, włączało się go dopierokliknięciem przycisku odtwarzania. Oczywiście można wyłączyć toautoodtwarzanie z dźwiękiem – jak to zrobić dowiecie się znaszejporady – ale w skali na jaką Facebook działa, zrobi tojedynie niewielki odsetek użytkowników. Jeszcze przed wprowadzeniemtych nowości, 39% użytkowników miało oglądać klipy wideo zdźwiękiem. Teraz ich liczba ma znacznie wzrosnąć.

Z perspektywy reklamodawców wygląda to fantastycznie –praktycznie niemożliwe do zablokowania treści reklamowe wideo,które odtwarzają się automatycznie z dźwiękiem podczasprzewijania strumienia nowości, skutecznie angażując uwagęużytkownika (czy też, należałoby napisać raczej,reklamochłońcy). Dla serwisu, który zalicza dzienniekilkanaście miliardów odtworzeń klipów wideo, to nowa, atrakcyjnaścieżka monetyzacji, która w przyszłości może stać sięwiodącą. I nic, że w ten sposób zamienia się oglądanie treścina urządzeniach mobilnych w kakofonię hałaśliwych i głupichdźwięków.

Dyskomfort użytkowników nie jest problemem. W końcu sięprzyzwyczają, tym bardziej, że marketingowcy widzą już potencjałnowego rozwiązania. Ciekawie w tej sprawie wypowiedział się wwywiadzie dla Wirtualnemedia.pl pan Bartłomiej Pucek z grupy OnetRASP. Uważa on, że działania takie zwiększą atrakcyjnośćoferty reklamowej Facebooka, choć przyznaje, że częśćużytkowników może być negatywnie do sprawy nastawiona.

Bartłomiej Pucek chwali jednak Facebooka za próbę godzeniainteresów użytkownika i reklamodawców, zwracając uwagę na to,że… jeżeli smartfon jest w trybie wyciszonym, to wideo teżbędzie wyciszone. Świetnie! Możemy więc tylko „dziękować”Facebookowi za uszanowanie przez jego aplikację ustawieńsystemowych. Kto wie jednak, co by aplikacja Facebooka robiła, gdybysystemy operacyjne nie nałożyły jej swojego kagańca?

Trudno za zasługę w poszukiwaniu kompromisu uznać też wskazaneprzez p. Pucka zastosowanie dynamicznej regulacji głośności wtrakcie przewijania – tak by nie doszło do niechcianegoodtwarzania dźwięku w tle z klipów, które nie znajdują się wpolu widzenia. To przecież jest dla dobra reklamodawców, tak by imsię komunikaty reklamowe nie mieszały. A tych przecież będziemnóstwo. Wiemy dobrze, co potrafią upchać w reklamach radiowych,np. leków, gdzie aktorzy wypowiadają z ogromną prędkościąwyświechtane formułki, wymagane przez ustawodawcę. Można sięspodziewać, że w ścieżkach audio reklam na Facebooku w ciągupierwszych sekund usłyszymy jeszcze więcej.

Smartfon jako pierwszy ekran to jednak tylko preludium do skoku nawciąż najbardziej lukratywny kawałek reklamowego tortu. Wyszkolonyw konsumpcji głośnych, niepomijalnych reklam na aplikacji mobilnejodbiorca znacznie łatwiej przyjmie to, czym uraczy go w przyszłościFacebook TV – a przecież inżynierowie społecznościowego serwisujuż nad czymś takim pracują. Oprogramowanie Facebooka miałobydziałać zarówno na telewizorach smart jak i przystawkachtelewizyjnych z Androidem czy tvOS-em Apple’a.

Pieniądze na ekspansje są w spółce o tak świetnejrentowności. Tylko w 2016 roku Facebook osiągnął przychód napoziomie 27,6 mld dolarów, wypracowując zysk netto 10,2 mlddolarów. Czy krok w stronę agresywnych form reklamy może tęekspansję powstrzymać, czy też Facebook jest już „too big tofail” – i do końca istnienia ludzkości będziemy żyli wpisaniw społecznościowy graf Marka Zuckerberga?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.