TP-Link Neffos C5 – test smartfonu zrobionego przez producenta routerów

TP-Link Neffos C5 – test smartfonu zrobionego przez producenta routerów09.06.2016 11:33

TP-Link kojarzy się przede wszystkim ze sprzętem sieciowym dostępnym w atrakcyjnej cenie. Firma postanowiła spróbować swoich sił także na rynku smartfonów. W końcu pewnie każdy duży producent elektroniki chciałby mieć w swojej ofercie dobrze sprzedającego się smartfona. Na rynku pojawiły się pierwsze mobilne urządzenia sygnowane logo TP-Link, a jeden z nich trafił do naszej redakcji. Postanowiliśmy dokładnie sprawdzić, czy podobnie jak w przypadku sprzętu sieciowego otrzymamy dobry stosunek jakości do ceny. Zapraszamy więc do recenzji smartfonu TP-Link Neffos C5.

Gdyby nie srebrne ramki udające metal…

Muszę przyznać, że TP-Link Neffos C5 to całkiem zgrabne urządzenie i jak najbardziej może się podobać. Przez cały okres testów miałem wrażenie, że bardzo podobną bryłę już gdzieś widziałem. Faktycznie, oglądałem już coś o podobnych kształtach. Pod koniec obcowania z produktem TP-Link przypomniało mi się, że zbliżoną stylistkę stosuje LG. Nie oznacza to, że dostaliśmy kolejnego chińskiego klona. Projektanci Neffos C5 po prostu inspirowali się smartfonami LG i dobrze, bo to ładne urządzenia.

Jedno z pewnością dobrze wychodzi produktowi TP-Link. Wygląda on na droższego niż jest. Model ten kupimy za 599 zł, a ja na pierwszy rzut oka wyceniłbym go na około 1000 zł. Smartfon dobrze leży w dłoni, ale idealnie nie jest. W miejscu łączenia warstwy chroniącej ekran ze srebrnymi ramkami, krawędzie są minimalnie zbyt ostre, co odczuwamy na palcach. Efekt potęgowany jest, gdy chcemy przesunąć C5 w dłoni, z pewnością nie jest to przyjemne uczucie.

Mojego zaufania nie wzbudziła też srebrna ramka otaczająca przód urządzenia. Od razu kojarzy mi się z tandetnym, kiepsko udającym metal plastikiem, stosowanym kiedyś przez Samsunga. Szybko mogą tu pojawić się pierwsze ślady użytkowania, po pół roku ramka będzie wyglądała co najwyżej średnio. Podobne obawy miałem, gdy zobaczyłem fizyczne przyciski umieszczone na prawym boku.

Zarówno włącznik, jak i przycisk regulacji głośności, na pierwszy rzut oka wyglądają jak ta nieszczęsna ramka. W dotyku sprawiają jednak lepsze wrażenie. Dodatkowo ich lekko chropowata powierzchnia nadaje im wyglądu charakterystycznego dla droższych smartfonów.

Z tyłu znalazła się plastikowa klapka. Nie jest to najlepszy plastik z jakim miałem do czynienia, ale z pewnością nie jest zły. Mamy do czynienia z matową, raczej dość odporną powierzchnią. Klapka zachodzi na boki i sięga niemal do samego frontu. Na plecach znalazła się główna kamera, podwójna lampa LED, a w dolnym prawym rogu umieszczono maskownicę głośnika. Górna krawędź należy do gniazdka audio (minijack), a dolna to microUSB oraz drugi mikrofon.

Nie licząc nieszczęsnych srebrnych ramek, cała konstrukcja robi bardzo dobre wrażenie. Nic nie trzeszczy, nawet pod mocniejszym naciskiem. Do spasowania elementów nie mam żadnych zastrzeżeń, jak najbardziej jestem mile zaskoczony. Jeśli ktoś chce poznać dokładne wymiary tego zgrabnego urządzenia, to proszę bardzo: 144 × 72 × 8,8 mm. Waga to 141 gramów.

Gdyby nie głębia czerni…

Zastosowana w 5-calowym wyświetlaczu rozdzielczość 1280 × 720 w obecnych czasach nie budzi żadnych emocji, co najwyżej ciekawość, czy pojedyncze piksele będą widoczne. Małe kwadraciki dojrzymy, ale na ekran musimy patrzeć z bliska i przeglądać się literom. Przy normalnym korzystaniu zauważalne jest to, że obraz nie jest idealnie ostry jak w droższych smartfonach, ale jest akceptowalny. Ekran nie razi szpetnym obrazem, co w tym przedziale cenowym cieszy.

Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem jest maksymalna jasność. Pozwala ona na korzystanie w słońcu, nie oczekujcie jednak cudów, ale jest naprawdę dobrze. Kolory mogłyby natomiast być bardziej żywe, są minimalnie zbyt wyblakłe.

Całkiem nieźle wypadają kąty widzenia, obraz pod szerszym kątem zmienia się tylko nieznacznie. Niezadowolony jestem główne z głębi czerni, czarny ma tendencje do wpadania w bardzo ciemny szary.

Jedyną wadą warstwy chroniącej ekran jest tendencja do zbierania tłustych odcisków. Poza tym, stawia ona nieodczuwalny opór palcom, mazanie po wyświetlaczu należy więc do przyjemnych. Dotyk działa idealnie, poprawnie i natychmiastowo reaguje na palce.

Specyfikacja – na tyle dobrze, że nie można się doczepić

Smartfony stają się coraz wydajniejsze, producenci robią wszystko by osiągnąć jak największe cyferki w benchmarkach. Nie ma co im się dziwić, miano najwydajniejszego smartfona na rynku to znakomita reklama. Postęp jest zauważalny, ale czy dotyczy także urządzeń z niskiej półki? W pewnym sensie tak, w końcu te tanie smartfony działają płynnie i udźwignięcia Androida nie stanowi dla nich problemu. Oczywiście są wyjątki, ale TP-Link Neffos C5 na szczęście do nich nie należy.

Sercem smartfonu jest 64-bitowy procesor MediaTek MT6735. Składa się on z czterech rdzeni Cortex-A53 taktowanych zegarem 1,3 GHz. Przetwarzaniem grafiki zajmuje się układ Mali-T720 MP2 450 MHz. Do dyspozycji otrzymujemy jeszcze 2 GB RAM i 16 GB na dane, które możemy rozszerzyć kartą pamięci, niestety maksymalnie tylko o kolejne 32 GB. Pod względem specyfikacji Neffos C5 wypada podobnie jak większość smartfonów z Chin w podobnym przedziale cenowym.

Zainstalowany system to Android w wersji 5.1 Lollipop. Nie zabrakło nakładki producenta, w której największą różnicą jest brak menu z listą wszystkich zainstalowanych aplikacji. Skróty od razu umieszczane są na jednym z ekranów głównych, podobne podejście zaczęło stosować LG, a wcześniej mogliśmy zobaczyć to chociażby u Xiaomi.

Produkt TP-Link radzi sobie z zapewnieniem płynnej pracy, zarówno nie można się doczepić do działa Androida, jak i systemowych aplikacji.

Układ graficzny poradził sobie z mniej rozbudowanymi grami. Zainstalowałem dwie popularne produkcje – Subway Surf oraz Angry Birds 2, w każdej doświadczyłem płynnej animacji. Musiał tylko przyzwyczaić się do dość długiego ładowania gier, jak i wybranych poziomów. Zadowalającą liczbę klatek na sekundę zobaczymy także w innych prostszych tytułach. W przypadku tych rozbudowanych produkcji granie raczej nie będzie zbyt komfortowe.

Akumulator o pojemności 2200 mAh, dzięki energooszczędnym podzespołom, zapewnia około dwa dni pracy na jednym ładowaniu. Wynik można uznać za bardzo dobry, w końcu wypada on lepiej od większości akumulatorów w topowych smartfonach. Neffos C5 obsługuje dwie karty SIM w trybie Dual Sim Standby. Wśród dostępnych modułów łączności znajdziemy: Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth 4.0 oraz LTE Cat4.

Gdyby nie główna i przednia kamera…

Wchodząc na stronę producenta przeczytamy: Na wyposażeniu masz świetny aparat o rozdzielczości 8MP. Tak by uchwycić każde detal. Do tego przedni aparat selfie aż 5 MP. Z szerokokątnym obiektywem – żeby pomieścić ciebie i wszystkie twoje mordeczki.. Piękna reklama, ale z rzeczywistością nie mająca wiele wspólnego, nie licząc rozdzielczości kamer.

Główna kamera z pewnością nie jest świetna, jest kiepska. Wystarczą minimalnie gorsze warunki, aby szumy stały się szpecąco widoczne. Zdjęciom brakuje ostrości, co gorsza, sama kamera ma duże problemy z jej automatycznym ustawieniem.

Nie lepiej wypada przednia kamerka, zdjęcia nie nadają się nawet do publikacji na Facebooku. Zainteresowała mnie jednak aplikacja aparatu, uboga, ale posiadająca ciekawe tryby zdjęć. Zostały one chyba stworzone dla użytkowników Instagram. Wśród nich znajdziemy tryb do robienia zdjęć jedzeniu, natury czy autoportretu. [img=z1][join][img=z2]Dostępna jest funkcja, która automatycznie ma wykrywać fotografowany obiekt, uruchamiając odpowiedni tryb. Poprawnie działa ona tylko w przypadku natury. Jedzenie określane jest jako portret lub w ogóle nie jest rozpoznane.

[1/2]
[2/2]

Jak przed chwilą wspomniałem – aplikacja aparatu poprawnie rozpoznaje naturę i włącza odpowiedni tryb. Niestety ten tryb tylko szpeci zdjęcie. Kolory stają się dziwnie przesycone, wręcz rażą oczy i odpychają. Szczerze, to wątpię by producent chciał osiągnąć taki efekt, coś po prostu nie wyszło.

Zadowalająco wypada głośnik. Wydobywający się dźwięk jest głośny i naprawdę wyraźny, brakuje mu wyłącznie głębi. Jedyną wadą jest umieszczenie głośnika na tyle. Gdy smartfon leży na plecach, dźwięk jest tłumiony i brzmi już gorzej.

Podsumowanie: 599 zł wystarczy na przyzwoity smartfon?

TP-Link Neffos C5 to atrakcyjny, dobrze wykonany i zapewniający zadowalającą wydajność, tani smartfon. Kosztuje on 599 zł i taka cena wymusza pewne cięcia. Srebrne ramki otaczające ekran nie wzbudzają zaufania, ekran ma problemy z głębią czerni, a do tego dochodzi najgorszy element, czyli dwie kamery. Zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia: zamiast dwóch kamer lepszym wyjściem byłoby zastosowanie jeden, ale dobrej. To jednak mogłoby przerazić przyzwyczajonych do samolubek użytkowników.

Po prawej stronie zobaczycie dość długą listę wad, ale jeszcze raz przypominam – mamy do czynienia z tanim urządzeniem, które na swoją wysoką ocenę w pełni zasługuje, bo w tej cenie nie znajdziecie czegoś bez przynajmniej jednego większego niedociągnięcia.

Plusy
  • Zadowalająca jakość wykonania
  • Spasowanie elementów
  • Zdejmowalna tylna klapka i łatwy dostęp do akumulatora
  • Dual SIM
  • LTE
  • Maksymalna jasność wyświetlacza
  • Szybka i stabilna praca Androida
  • Zadowalająca wydajność, pogramy w popularne gry
  • Wyraźny i nawet głośny dźwięk z głośnika
Minusy
  • Srebrne plastikowe ramki
  • Ślady palców łatwo zostają na ekranie
  • Kiepska głębia czerni
  • Karty microSD tylko do 32 GB
  • Tragiczna główna oraz przednia kamera
  • Aplikacja aparatu wymaga dopracowania
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.