Test TP‑Link Neffos X1: perfekcja wykonania w niskiej cenie
11.06.2017 13:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ile może kosztować bardzo dobrze wykonany smartfon zamknięty w metalowej obudowie? Jeszcze kilka lat temu musielibyśmy sprawdzić ceny topowych smartfonów, tych najdroższych i najwydajniejszych. Dziś to się zmieniło, a to za sprawą napływu smartfonów chińskich producentów, które często pokazują świetny stosunek jakości do ceny. Owszem, dobrego chińskiego smartfona nie kupimy w cenie budżetowca, ale TP-Link Neffos X1 chce udowodnić, że wystarczy 699 złotych by otrzymać wysoką jakość, świetne spasowanie elementów i metalowe plecy.
Warto dodać, że dla mniej wymagających użytkowników została przygotowana wersja z 2 GB RAM i 16 GB na dane, którą nabędziemy za 699 złotych. Nasz egzemplarz testowy zapewnia 3 GB RAM i 32 GB na dane i kosztuje 849 zł.
Niedrogi smartfon wygląda niemal jak topowy model
Wiele niedrogich chińskich smartfonów sprawia wrażenie sporo droższych, a to za sprawą atrakcyjnego wzornictwa i wykorzystanych materiałów. Nie inaczej jest w przypadku Neffosa X1, smartfona którego nieświadome osoby stawiały na równi z 2-3 razy droższymi modelami. Co ważne, pojawiły się nie tylko porównania do droższych smartfonów, ale nawet twierdzenia, że to ten X1 jest droższy i lepszy. Owszem były to wrażenia wyłącznie po zbadaniu samej obudowy, ale za taki efekt, Neffos otrzymuje należną mu maksymalną ocenę za wykonanie.
Przód chroniony jest warstwą szkła Gorilla Glass, dobrze radzącą sobie z tłustymi odciskami palców i pierwszymi śladami użytkowania. Tuż przy samych brzegach szkło zostało minimalnie zaokrąglone, co przekłada się na wizualne odchudzenie oraz dodaje uroku. Pod 5-calowy ekranem znalazły się przyciski funkcyjne i są jednymi z najgorszych, z jakich korzystałem. Nie chodzi o ich działanie, ale nie są podświetlane, a ponadto przycisk wstecz i przycisk ostatnio uruchomionych aplikacji wyglądają identycznie. Znacznie lepiej byłoby, gdyby producent postawił na przyciski wirtualne umieszczone na ekranie.
Plecy zostały pokryte przyjemnym w dotyku matowym metalem. Zapowiadają one wysoką odporność na zarysowania – na testowym egzemplarzu nie ma żadnej, nawet drobnej ryski. Dodam, że smartfon noszony był w kieszeni wraz z kluczami do auta. Z tyłu znajdziemy główną kamerę, podwójną diodę doświetlającą i czytnik linii papilarnych, a to wszystko świetnie wkomponowane w plecy smartfona. Góra i dół należą do wstawek z tworzywa sztucznego, które pojawiło się ze względu na anteny i zapewnienie odpowiedniej siły sygnału.
Lewy i prawy bok również pokrywa metal. Na prawym znalazł się włącznik o chropowatej fakturze i przycisk regulacji głośności. Oba wystają minimalnie, dzięki czemu łatwo je zlokalizować nawet nocą, a odczuwalny skok daję pewność, że faktycznie nacisnęliśmy przycisk. Po drugiej stronie mamy wysuwaną tackę na kartę SIM i kartę pamięci pozwalającą dołożyć do 128 GB dodatkowego miejsca na dane. Tuż nad tacką znalazł się nietypowy dla smartfonów z Androidem przełącznik. Umożliwia on jednym ruchem włączyć tryb cichy, bez potrzeby odblokowania urządzenia, co może być przydatne w wybranych sytuacjach – tryb cichy włączymy bez wyjmowania smartfonu z kieszeni.
Na górze umieszczono złączone minijack i mikrofon. Z kolei na dole mamy dwie maskownice sugerujące, że wmontowano dwa głośniki. Tak naprawdę dostajemy jednak pojedynczy głośnik umieszczony pod jedną z maskownic. Druga najpewniej skrywa w sobie mikrofon, ale przede wszystkim dodaje atrakcyjności. Pomiędzy nimi znalazło się złącze micro USB.
Smartfon świetnie leży w dłoni, chociaż krawędzie mogłyby być minimalnie bardziej zaokrąglone. Neffos X1 zaskakuje swoją niską wagą wynoszącą 135 gramów. Z kolei wymiary przedstawiają się następująco 142×71×7,95 mm. Elementy zostały świetnie spasowane, nic nie skrzypi, nic nie odstaje. Podobnego poziom wykonania spotkamy w znacznie droższej konkurencji, również w tej za którą musimy zapłacić około 2000 złotych.
Daje radę w słońcu i ma tylko 294 ppi
Neffos X1 posiada 5-calowy ekran IPS TFT o rozdzielczości HD (720 ×1280 pikseli). Zagęszczenie pikseli na poziomie 294 ppi nie zapewnia perfekcyjnie ostrego obrazu z jakim spotkamy się w topowych smartfonach, ale trzeba pamiętać, że mamy do czynienia ze znacznie tańszym urządzeniem. Po drugie, 294 ppi w zupełności wystarcza do codziennego użytkowania. Najważniejsze, że osoby, które sięgną po X1 nie będą zawiedzione ostrością obrazu.
Na pochwałę zasługuje odwzorowanie kolorów, ale ulegają one nieznacznemu zniekształceniu podczas przechylania smartfonu w lewo i prawo. Na szczęście tych defektów nie widać podczas normalnego korzystania. Maksymalna jasność umożliwia korzystanie w słońcu, a ustawienie minimalnej sprawia, że ekran jest na tyle ciemny, że możemy czytać dobreprogramy.pl nocą w łóżku.
W ustawieniach zdecydujemy o temperaturze kolorów. Nie mamy kilku stałych ustawień, możemy płynnie przesuwać pomiędzy trzema trybami – Cieplej, Standardowa, Chłodniej. Mimo oddania tych ustawień, najlepiej pozostać przy domyślnej wartości, wówczas kolory prezentują się najlepiej. W opcjach ekranu znalazły się ustawienia diody powiadomień. Informuje nas ona o nieodebranych powiadomieniach oraz o ładowaniu i naładowaniu się urządzenia.
Pogramy w popularne gry, a czytnik rozpozna palec w 0,2 sekudny
Procesor urządzenia to 64-bitowy procesor MediaTek Helio P10 wykonany w 28-nanometrowym procesie technologicznych. Składa się on z 8 rdzeni Cortex-A53 taktowanych zegarem 1,8 GHz. Układ często porównywany jest z konkurencyjnym Snapdragonem 615, z którym wygrywa w wybranych benchmarkach (np. Geekbench czy AntuTu), różnice widać głównie podczas operacji wielordzeniowych. Za przetwarzanie grafiki opowiada układ Mali-T860 MP2.
W droższej wersji dostajemy 3 GB RAM i 32 GB na dane – taką otrzymaliśmy do testów. Dla mniej wymagających użytkowników przygotowano edycję z 2 GB RAM i 16 GB RAM. Obie posiadają gniazdo na kartę microSD, dające opcję dołożenie dodatkowych 128 GB. Zastosowana konfiguracja zapewnia płynną pracę systemu, a także aplikacji. Podczas testów nie spotkaliśmy się z żadnym przycięciem. Problemy sprawiała wyłącznie aplikacja Snapchata, ale z nią nie radzą sobie znacznie wydajniejsze urządzenia i winna jest głównie jej słaba optymalizacja.
Wynik 46 tys. punktów w AnTuTu zapewnia X1 pozycję porównywalną z LG Nexus 5X. Jednakże już w Geekbench wypada gorzej i osiąga wynik bliższy Samsungowi Galaxy A3. W tych najpopularniejszych grach z Google Play nie braknie nam wydajności. Pod obciążeniem tył robi się ciepły w górnej części, nie jest to jednak temperatura, która powodowałaby jakiekolwiek utrudnienia w korzystaniu z urządzenia. Akumulator o pojemności 2250 mAh nie zapowiada długiego czasu pracy na jednym ładowaniu i faktycznie jest mocno przeciętnie. Przy normalnym użytkowaniu X1 miał problemy z dociągnięciem do jednego dnia bez ładowarki. Dla porównania, konkurenci cenowi osiągają ponad jeden dzień.
Jedną z metod zabezpieczenia obok tradycyjnego kodu PIN czy rysowanego symbolu, może być czytnik linii papilarnych. Znalazł się on z tyłu obudowy, pod obiektywem kamery. Rozmiary smartfona sprawiają, że sięgnięcie nie sprawia żadnego problemu, nawet osobom o mniejszych dłoniach. Producent chwali się, że czytnik działa bardzo sprawnie, zapewniając odblokowanie smartfona w 0,2 sekundy Potwierdzamy, że skaner działa bez zarzutu i bardzo szybko.
Wśród modułów znajdziemy LTE, Bluetooth 4.1, Wi-FI 802.11 ac czy GPS, ale na pokładzie brakło NFC. Jakość połączeń głosowych z pewnością na plus. Zastrzeżeń nie można mieć również do jakości połączenia Wi-Fi oraz siły sygnału wmontowanych anten. Rozmówcy nie skarżą się na niską jakość mikrofonu, więc najpewniej jest całkiem przyzwoicie.
Android tylko nieznacznie zmieniony i niestety już przestarzały
Smartfon działa pod kontrolą Androida 6.0 Marshmallow, a więc już powoli starzejącej się wersji mobilnego systemu operacyjnego Google. Przypominamy, że Android 6.0 pojawił się w 2015 roku. Na całość została nałożona nakładka NFUI 1.1.0, która nazwa raczej niewiele mówi. Niewiele też ona robi z czystym Androidem, ograniczając się głównie do zmiany wyglądu systemowych ikonek i zmiany interfejsu w niektórych preinstalowanych aplikacjach.
Producent ograniczył się do minimum jeśli chodzi o własne aplikacje i dodawanie aplikacji firm trzecich. Znajdziemy podstawowy zestaw plus aplikacje Google. Brak poważniejszych zmian w Androidzie ma oczywiście swoje zalety – odczuwalna sprawność działania i bardzo wysoka stabilność.
Wśród nielicznych dodatków znajdziemy pływający przycisk. Daje on dostęp do przycisków systemowych, zrobienia zrzutu ekranu i zablokowania smartfonu. Kolejną funkcją jest opcja wybudzenia podwójnym stuknięciem w ekran, nie jest to nic nadzwyczajnego, ale nie jest to standard spotykany we wszystkich smartfonach, a szkoda. Pojawiła się nawet aplikacja Motywy, ale oferująca ubogą listę dodatkowych motywów i nie dająca dostępu do jakiegoś sklepu z nowymi motywami. Same zaś motywy mało wnoszą.
Na początku czerwca pojawiła się informacja o aktualizacji systemu. Niestety nie był to Android 7.0, nie były to żadne poważniejsze zmiany, a tylko drobne usprawnienia i usunięcie znalezionych błędów. Pozostaje liczyć, że jednak nowsza wersja Androida się pojawi.
Główna kamera nie zawodzi, a głośnik gra głośno
Aplikacja aparatu spodoba się wyłącznie tym osobom, które nigdy nie zmieniały właściwości zdjęć – dostępnych opcji jest naprawdę mało. Jeśli chodzi o samą główną kamerę, to dostajemy 13 MP i podwójną lampę LED. Model matrycy to Sony IMX258. Odbiorcy Neffosa X1, wydając na ten model 699 zł, z pewnością będą zadowoleni ze zdjęć robionych przy dobrym oświetleniu. Nie można im nic zarzucić biorąc pod uwagę cenę urządzenia. Te robione w ciemnych pomieszczeniach tracą już na jakości, ale nadal jest całkiem przyzwoicie, a zawsze możemy wspomóc się dość silną podwójną lampą LED.
Na przodzie znalazła się kamerka 5 MP, która trochę nieudolnie stara się upiększać twarz. Wykonanym przez nią zdjęciom można jeszcze zarzucić niską jakość w gorszych warunkach oświetleniowych oraz występujące czasem prześwietlenia. Jednakże do relacjonowania życia na Snapchacie w zupełności wystarczy.
Na dole znalazł się jeden głośnik, mimo iż zastosowanie dwóch maskownic sugeruje coś innego. Gra on przyzwoicie, ale ma problemy z niskimi tonami i do dłuższego słuchania muzyki po prostu się nie nadaję. Jednakże jest głośny, więc raczej usłyszymy powiadomienie o nadchodzącym połączeniu.
Podsumowanie: świetnie wykonany za 699 zł, więc warto?
Neffosa X1 w wersji z 2 GB RAM i 16 GB na dane zdobędziemy już za 699 złotych. Oferuje on fenomenalną jakość wykonania i wygląda na urządzenie znacznie droższe niż jest w rzeczywistości. Na testach mieliśmy go wraz z pewnym topowym smartfonem i kilka osób stwierdziło, że metalowe plecy X1 to tył droższego urządzenia, co było błędne, bowiem sporo droższe były pewne niebieskie plecy. Wybierając X1 dostajemy również zadowalającą wydajność, sprawnego, stabilnego i przestarzałego Androida 6.0 oraz niezłe zdjęcia. Czy warto? Jak najbardziej tak.
Dla bardziej wymagających klientów został przygotowany wariant z 3 GB RAM i 32 GB na dane. Kosztuje on 849 złotych i to nadal bardzo atrakcyjna propozycja, ale specjaliści od smartfonów z Chin z pewnością wymienią kilka modeli w w podobnej cenie, ale z wydajniejszych procesorem. Oczywiście słuchając ich rad, pamiętajcie, że nie należy kierować się tylko cyferkami w benchmarkach.
- Wysoka jakość wykonania
- Metalowe plecy
- Atrakcyjny design
- Maksymalna i minimalna jasność ekranu
- Sprawna i stabilna praca oprogramowania
- Bardzo dobra jakość zdjęć z głównej kamery
- Szybki czytnik linii papilarnych
- Przyciski systemowe
- Dostrzegalne zniekształcenia kolorów ekranu
- Pojemność akumulatora
- Android z 2015 roku