Ultradźwięki w reklamach powiążą nasz TV, komputer i smartfon w jeden profil

Ultradźwięki w reklamach powiążą nasz TV, komputer i smartfon w jeden profil15.11.2015 22:44

Znów się mówi o ultradźwiękowej komunikacji, pozwalającejprzekazywać informacje pomiędzy komputerami w żaden sposób zesobą niespiętymi. To co do tej pory było jedynie niewyraźnągroźbą ze strony malware, najwyraźniej przekształciło się wpraktykę biznesową, o rzekomo znaczącej skuteczności. Działaczeamerykańskiego Center for Democracy and Technology (CDT) ostrzegająprzed reklamami, które mają wykorzystywać akustyczne sygnały, bypowiązać ze sobą sprzęt i przez to skuteczniej profilować iśledzić użytkowników w Sieci. Czy faktycznie mamy do czynienia zespiskiem reklamodawców, czy też ktoś po prostu przeczytał zbytwiele opowiadań Philipa K. Dicka?

Przyjrzyjmy się temu, co piszą sami zainteresowani w liścieskierowanym do amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu. Otóżultradźwiękowe sygnały mają być osadzone w telewizyjnych iwebowych reklamach. Mimo że niesłyszalne dla ludzkiego ucha, mogązostać wychwycone przez pobliskie urządzenia mobilne, pozwalającpołączyć danego użytkownika z całym zestawem jego urządzeń,śledząc ile czasu poświęca on na oglądanie reklam i jak reagujena nie, np. przez wyszukiwanie informacji o produkcie czy odwiedzeniesklepu internetowego. Ma to być znacznie skuteczniejsze, niżdotychczas stosowane probabilistyczne parowanie, wykorzystującepodobieństwa wzorców surfowania w sieci – i włączać w towszystko telewizję.

Prace nad takimi systemami prowadzić mają firmy SilverPush,Drawbridge i Flurry, podobno też kwestią tą interesuje się Adobe.Największy niepokój budzi to, co już stworzył SilverPush. Zdaniemdziałaczy CDT, kiedy użytkownik napotka w Sieci reklamę nadawcykorzystającego z rozwiązań tej firmy, zrzuca mu ona ciasteczko doprzeglądarki, jednocześnie odtwarzając ultradźwiękowy sygnałprzez głośniki komputera. Sygnał ten jest przechwytywany irozpoznawany przez urządzenia mobilne przez działające na nichoprogramowanie, stworzone za pomocą narzędzi deweloperskichdostarczanych przez SilverPush. Mogą to być np. darmowe gry zesklepu Play.

Dzięki podsłuchowi niesłyszalnych sygnałów, sieć reklamowamoże dowiedzieć się, które reklamy użytkownik obejrzał, ileczasu oglądał reklamę w telewizji, z jakich urządzeń mobilnychkorzysta, a także inne dane, pozwalające na zbudowanie spójnegoprofilu użytkownika. Podobno narzędzia deweloperskie SilverBulletaużyte zostały przy budowie 67 aplikacji (których nazwy pozostajątajemnicą), w kwietniu 2015 roku w ten sposób firma monitorowała18 mln smartfonów. Nie ma żadnego sposobu, by się z tej siecireklamowej wypisać. Co gorsze, taki mechanizm śledzenia,pozwalający stworzyć zastraszająco precyzyjny profil użytkownika,jest dla typowego internauty nie do uniknięcia – nie tylko niemoże się z niego wypisać, ale też zwykle nic o tym nie wie, żejest tak śledzony.

Możliwość takiego ataku (bo trudno to nazwać inaczej, jaknaruszającym prywatność cyberatakiem) nie jest wyssana z palca.Dwa lata temu branża bezpieczeństwa ekscytowała się szkodnikiembadBIOS,który miał pozwalać na wzajemną komunikację między sobązarażonych maszyn właśnie za pomocą ultradźwięków. Niecopóźniej pojawiły się wyniki badań ekspertów InstytutuFraunhofera – udało im się zbudować siećakustyczną, w której laptopy komunikowały ultradźwiękowo naodległość nawet sześciu metrów, osiągając przepustowość napoziomie 20 bit/s. To wystarczyło na bardzo dużo

Zasugerowanym wówczas przez badaczy zabezpieczeniem dlalinuksowych maszyn było włączenie w systemie domyślniedolnoprzepustowego filtru stworzonego dla interfejsu LADSPA, któryodcinał wszystko powyżej 18 kHz, blokując ukrytą komunikację. Tooczywiście tylko ogólna wskazówka – typowy użytkownik Windowsczy Maka nie skonfiguruje sobie dziś filtra dolnoprzepustowego nawyjściu dźwięku.

Atak tego typu przede wszystkim zagraża użytkownikom lepszegosprzętu. Wytworzenie ultradźwięków przez zwykłe głośniki niejest takie proste – w grę wchodzi maksymalna częstotliwośćosiągalna przez układ DAC (i jego filtry), maksymalnaczęstotliwość, jaką zdolny jest przetworzyć wzmacniacz (i jegofiltry) oraz fizyczne możliwości przetwornika i otoczenia. Jeszczetrudniej jest odebrać taki dźwięk, większość zwykłychkondensatorowych mikrofonów obcina audio już od 15 kHz. Z drugiejjednak strony warto pamiętać, że sama definicja ultradźwiękówjest nieostra, w założeniu to po prostu niesłyszalne dla ludzkiegoucha dźwięki. Wielu ludzi jednak, szczególnie w starszym wieku, maproblemy z usłyszeniem nawet 10-12 kHz dźwięków.

Udało się nam trafić w Sieci na interesujący doktorat z 2011roku, poświęcony tej kwestii – pracęStephena P. Tarzii pt. *Acoustic Sensing of Location and UserPresence on Mobile Computers.Autor zakończył ją słowami: akustyczne wykrywanieodegra ważną rolę w naszej przyszłości. Mam szczerą nadzieję,że zainspiruje ona prace, o których nigdy nie marzyłem.*No cóż, najwyraźniej nadzieje p. Tarzii zostały spełnione.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.