Visual Studio, Slack i trojany z Redmond: o czym nie pisaliśmy w ubiegłym tygodniu

Visual Studio, Slack i trojany z Redmond: o czym nie pisaliśmy w ubiegłym tygodniu21.06.2021 16:45
Źródło zdjęć: © Pixabay

Ostatnie dni całkowicie (i niezasłużenie) zdominował Windows 11. To zrozumiałe, choć niezasłużone - zwłaszcza w świetle tego, jak niewiele póki co wiadomo. Wydarzyło się parę innych rzeczy, o których warto być może wspomnieć chociaż słowem. Zanim czwartkowy event Microsoftu sprawi, że wszyscy zapomną o nich na zawsze.

Nowe Visual Studio

Microsoft opublikował pierwszą wersję poglądową środowiska Visual Studio 2022. To istotna informacja z kilku powodów. Przede wszystkim potwierdza to, co powinno być oczywiste już wcześniej, czyli to że wersja 2019 nie będzie aktualizowana w nieskończoność.

Studio od kilku lat mocno przyspiesza z terminarzem aktualizacji i wersje 2015, 2017 i w szczególności 2019 otrzymują pakiety nowości czyniące owe środowiska wyraźnie bogatszymi niż w momencie premiery. Środowisko nie zmieniło się jednak w "rolling release", model biznesowy na to nie pozwala (istnieją przecież także wersje płatne!).

Instalator Visual Studio jeszcze nie zawiera wersji 2022... ale ogłoszenie o nim już tak | Kamil J. Dudek
Instalator Visual Studio jeszcze nie zawiera wersji 2022... ale ogłoszenie o nim już tak
Kamil J. Dudek

Główny przełom, który istotnie uzasadnia zmianę wersji, a nie "pchanie" nowości do 2019, jest przejście devenv na 64 bity. Program rósł ponad przyzwoitość już od dłuższego czasu i problem był na tyle duży, że niektóre działania środowiska zostały oddelegowane do procesów-satelitów. W przyciwnym wypadku, IDE dobiłoby do limitu pamięci dla 32-bitowych aplikacji nawet w przypadku mniejszych projektów. Spóźniona migracja na 64 bity usunie ten problem.

Reszta zmian jest ewolucyjna, jak nowe diagramy w profilerze, większe możliwości hot reload, czy wstępna zgodność z C++ 20. Ciekawi eksponowanie obsługi MAUI (dostępnej oczywiście już wcześniej), czyli zbioru bibliotek do tworzenia przenośnego między systemami GUI. Jest to coś, czego Windows Forms nigdy się nie nauczył.

Slack i planowanie wiadomości

"Firmowy" komunikator Slack, potocznie nazywany korporacyjnym IRC-em, pozwoli lepiej udawać punktualność. Oto staje się możliwe planowanie wysyłania wiadomości z wyprzedzeniem. Poza zabawnym scenariuszem, gdzie "cześć wszystkim" zostanie wysłane, gdy autor jeszcze leży w łóżku/pije kawę, możliwość wysyłania zaplanowanych wiadomości ma też inne zastosowania.

Jak zapewne zauważył niejeden pracownik większej firmy, wysyłanie wiadomości współpracownikowi gdy jest na obiedzie bywa nietaktowne. Firmowe konwenanse mogą na przykład zawierać niepisaną regułę "pisz do niego na obiedzie tylko jeżeli produkcja się wywali". Zmniejszanie źródeł rozproszenia jest wysoce wskazane, a w wielu scenariuszach nie można sobie pozwolić na zostawienie telefonu bez opieki/uwagi na biurku.

Zamiast zapomnieć o wysłaniu pytań, z którymi "wypada trochę poczekać", będziemy mogli zautomatyzować ich wysłanie w późniejszym czasie.

Podpisane rootkity

Specjalista ds. cyberbezpieczeństwa, Kevin Beaumont, zwrócił uwagę na skalę interesującego zjawiska, którego przykłady przytacza Karsten Hahn z G DATA. Trwają oto ataki wykorzystujące stworzone za pomocą Netfilter SDK sterowniki sieciowe. Sterowniki te są... podpisane przez Microsoft! Zaufany podpis cyfrowy sterownika jest warunkiem otrzymania przez niego dostępu do wysokich uprawnień

Ten bardzo ważny mechanizm bezpieczeństwa, wprowadzony w 64-bitowej wersji systemu Windows Vista, jest podatny na ataki logistyczne: skradzione, ale nieodwołane klucze podpisów cyfrowych. Ponieważ teraz sterowniki WHQL podpisuje tylko Microsoft, słabym punktem proces weryfikacji stosowany w Redmond.

Przy braku podwójnego podpisywania nie wiadomo, kto zlecił podpisanie złośliwego (lub możliwego do łatwego wykorzystania jako złośliwy) sterownika. Co gorsza, podpisane przez Microsoft pliki są traktowane jako "bezpieczne z założenia". Defender wykrywa już część z nich jako złośliwe oprogramowanie, ale samo zjawisko jest dziwne. Jak do tego doszło?

O całej sprawie jest zaskakująco cicho, choć jest poważna. Wynika to z braku wielu konkretów poza "jest źle" i "złośliwy kod podpisany przez Microsoft", poza tym materia jest niekoniecznie przystępna i łatwa do wytłumaczenia. Gdy o złośliwych sterownikach będzie wiadomo więcej, na pewno wrócimy do tematu.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.