W laptopie brakuje ci czytnika linii papilarnych? Dell ma na to pomysł

Nic dziwnego, że biometria w laptopach nie jest tak popularna jak w smartfonach. W przypadku urządzeń mobilnych czytniki linii papilarnych są standardem od wielu miesięcy, zaś w laptopach biometria to wciąż domena sprzętu ze średniej i wyższej półki. Jednym z rozwiązań są urządzenia peryferyjne – swoją nową propozycję w tym segmencie zaprezentował właśnie Dell.

Chodzi o myszkę Dell MS819, która łączy elegancką konstrukcje łukową z możliwością biometrycznego weryfikowania tożsamości. Nieco za rolką został bowiem umiejscowiony czytnik linii papilarnych. Oczywiście takie myszki nie są niczym nowym, niemniej propozycja Della łączy rzadko spotykane razem cechy – wygląd zdecydowanie wyróżniający się na tle gamingowych potworków, przewodowe zasilanie i nieprzytłaczającą liczbę przycisków.

Dell MS819 wyposażona jest w trzy przyciski, z czego jeden to klik rolki. Jej wymiary to 137 na 42 mm przy wysokości 87 mm, zaś waga wynosi 155 gramów. Rozdzielczość myszki to 1000 punktów na cal. Czytnik linii papilarnych pozwala na potwierdzenie tożsamości w Windows Hello, jest zgodny ze standardem FIDO, dzięki czemu odcisk palca można wykorzystywać w kompatybilnych usługach bankowych. Nie zabrakło także wydawanego przez Nemko certyfikatu GS-Mark.

Ile trzeba zapłacić za połączenie ergonomii, elegancji, prostoty i biometrii? Cena w sklepie Della wynosi niecałe 50 dolarów, co po dzisiejszym kursie stanowi równowartość niecałych 189 złotych. Czy jednak tego typu produkty, nawet sprzedawane po znacznie niższej cenie, są w stanie przekonać użytkowników do wykorzystywania danych biometrycznych nie tylko w swoich smartfonach, lecz także w komputerach? Biorąc pod uwagę głoszoną przez Microsoft „śmierć haseł” nie sposób wykluczyć, że wkrótce, niestety, nie będzie innego wyboru.