W Niemczech Facebook znów popadł w niełaskę

W Niemczech Facebook znów popadł w niełaskę12.09.2011 15:00
Redakcja

Ilse Aigner, niemiecka minister rolnictwa, polityki żywnościowej i ochrony konsumentów, przestrzega swoich kolegów z Bundestagu przed wykorzystywaniem Facebooka do promocji pracy.

Aigner od lat krytykuje Facebooka za politykę ochrony prywatności użytkowników, a rok temu na znak protestu usunęła swoje konto. Der Spiegel dotarł do listu wewnętrznego do ministrów, w którym Aigner zwraca szczególną uwagę na wątpliwe bezpieczeństwo danych umieszczanych na Facebooku i niezgodność polityki bezpieczeństwa z niemieckim prawem. Po przeprowadzeniu wnikliwej analizy prawnej Aigner wywnioskowała, że kluczowe jest, żeby na oficjalnych stronach Bundestagu nie umieszczać przycisku kierującego na Facebook. Minister zaleca również unikanie zakładania stron (fanpage). Według Aigner członkowie parlamentu powinni świecić przykładem i z należytą uwagą traktować ochronę danych i jako pierwsi odejść od popularnego portalu społecznościowego.

Obawy ministerstwa nie ograniczają się do członków parlamentu. Aigner przestrzega przed Facebookiem również prywatne przedsiębiorstwa. W liście minister powołuje się na badania, które ujawniły, że Facebook magazynuje informacje o odwiedzinach stron posiadających przycisk „Lubię to!”, nawet jeśli przeglądający nie jest zarejestrowany na portalu społecznościowym. Te dane pozwalają na stworzenie szczegółowego profilu internauty, choć Facebook utrzymuje, że dla osób nie posiadających konta takich profili nie tworzy.

Ministerstwo używa takich samych argumentów, jak Biuro Komisarza ds. Ochrony Danych w Szlezwiku-Holsztynie, które zleciło właścicielom stron hostowanych na terenie landu usunięcie z nich wtyczki z przyciskiem „Lubię to!” do końca września. Minister Aigner ma zamiar złożyć wizytę w siedzibie Facebooka, aby przedyskutować brak poszanowania dla zapisów w niemieckim i europejskim prawie o ochronie prywatności i danych osobowych. Zeszłotygodniowa wizyta Richarda Allana, kierownika do spraw polityki publicznej w Europie, zaowocowała co prawda podpisaniem kodeksu postępowania, który ma ochronić dane niemieckich użytkowników, ale na razie nie wiadomo jaki wpływ będzie miała umowa na rozwój sytuacji przycisku „Lubię to!”. Kodeks, nawet jeśli Facebook będzie go skrupulatnie przestrzegać, nie gwarantuje, że niemieckie władze przestaną brać serwis społecznościowy na celownik.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.