W pół roku 900 tys. zł odszkodowań – przedsiębiorcy płacą za pirackie oprogramowanie

W pół roku 900 tys. zł odszkodowań – przedsiębiorcy płacą za pirackie oprogramowanie29.07.2016 12:44

Oszczędzaj – a potem płacz i płać. Taki modus operandi wielupolskich firm wyłania się z informacji udostępnianych przezBusiness Software Alliance, największe stowarzyszenie producentówoprogramowania. W ciągu pierwszego półrocza 2016 roku łącznawartość odszkodowań jakie musieli zapłacić przedsiębiorcykorzystający z oprogramowania z naruszeniem licencji wyniosła 900tysięcy złotych. BSA podkreśla, że to wynik wzrostu wykrywalnościpiractwa także w mniejszych miejscowościach, a także namierzaniasprzedawców nielegalnie rozpowszechnianego oprogramowania naportalach aukcyjnych.

Wielu przedsiębiorców z mniejszych miejscowości było do tejpory przekonanych, że ryzyko ujawnienia korzystania przez nich znielicencjonowanego oprogramowania jest znikome. I w sumie tak byłoprzez wiele lat, ludzie się nawzajem znali, a naruszanie licencjiproducentów software nie było uznawane za jakiś wielki grzech.

Kampanie edukacyjne BSA oraz te wiralowe filmiki wideo,wyjaśniające stan prawny i przedstawiające możliwe konsekwencjekorzystania z „piratów”, przyniosły najwyraźniej efekty –stowarzyszenie zaczęło otrzymywać coraz więcej donosów o tym, żektoś gdzieś korzystał z AutoCAD-a czy innego Windowsa bezlicencji. Zgłoszenie stało się bardzo proste, donos może złożyćkażdy, anonimowo, poprzez internetowyformularz. Do tego, zdaniem samego BSA, doszło do lepszegowspółdziałania wydziałów do zwalczania przestępczościgospodarczej z wydziałami do walki z cyberprzestępczością.

Oprócz bata na przedsiębiorców, BSA zaczęło jednak teżwyciągać marchewkę. Tą „marchewką” jest uruchomiona w majubr. kampania świadomościowa „Faktczy fikcja”, która za zadanie ma edukować biznesowychużytkowników oprogramowania w kwestii licencjonowania, a zarazemoferuje im darmowe narzędzia do zarządzania zasobamioprogramowania. W ten sposób zdołano pomóc tym, którzy znielicencjonowanego oprogramowania korzystali nie ze złej woli, leczze względu na bałagan w firmach, w których na dziesiątkach czynawet setkach komputerów działały dziesiątki różnych systemówi aplikacji, pochodzących z przeróżnych źródeł irozpowszechnianych w ramach różnych form licencjonowania. Ilubowiem zdaje sobie bowiem sprawę z tego, że piractwem jest używaniepopularnego Total Commandera dłużej niż miesiąc po jegozainstalowaniu bez wykupienia licencji?

BSA zwraca też uwagę na kwestię handlu nielicencjonowanymoprogramowaniem na portalach aukcyjnych. To zjawisko bardzopowszechne, jedna z firm-członków BSA w zeszłym rokuprzeprowadziła zakup kontrolowany swojego oprogramowania na jednym zpopularnych portali. Efekt ciekawy: ani jedna z kupionych kopii niebyła poprawnie licencjonowana.

Dziś niewiele się zmieniło, aukcje pełne są kopii Windowsa wświetnych cenach, które zapewne sam Microsoft uznałby zanaruszające warunki licencji (choć sprzedawcy twierdzą oczywiściecoś innego). I biorąc pod uwagę potrzeby rynku, raczej się to niezmieni – choć BSA nie przestaje straszyć konsekwencjami karnymi,w tym więzieniem, przypomina historię Tomasza Z. ze Słupska, którymiał narazić producentów oprogramowania na straty w wysokości 350tys. złotych i został skazany prawomocnym wyrokiem na 3 latapozbawienia wolności (i to bez zawieszenia).

Nie pomoże pewnie też straszenie złośliwym oprogramowaniem,którym podobno nafaszerowane mają być pirackie kopieoprogramowania. Raporty o tym zagrożeniu pochodzą przede wszystkimod Symanteca, notabene członka BSA, oraz analityków firmy IDC.Nijak jednak nie znajdują one jednak potwierdzenia w analizachniezależnych badaczy – współczesne malware stosuje zwykle innetechniki rozpowszechniania, a wysoce społecznościowy charakterdystrybucji warezów sprawia, że te pirackie kopie przed ichudostępnieniem na popularnych serwisach torrentowych, są dokładniebadane przez grupy releaserskie, dbające przecież o swojąreputację na scenie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.