Windows 10: włączamy zabezpieczenia z Windows 11 (część 1)

Windows 10: włączamy zabezpieczenia z Windows 11 (część 1)07.02.2023 06:52
Windows 10: włączamy zabezpieczenia z Jedenastki
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek

Głównym podawanym powodem wzrostu wymagań sprzętowych Windows 11 były zwiększone zabezpieczenia. W praktyce jednak, zdecydowana większość mechanizmów bezpieczeństwa Jedenastki znajduje się też w Windows 10, jako ustawienia opcjonalne.

Gdy mowa o zabezpieczeniach Windows 11, do głowy przychodzą dwa główne terminy: Secure Boot i TPM 2.0. Są to jednak funkcje urządzenia, a nie systemu. Komputer obsługuje wszak Secure Boot i posiada moduł TPM niezależnie od tego, jaki jest zainstalowany na nim system. Ponadto, obsługa Secure Boot znajduje się w Windows już od ponad 10 lat, a funkcje TPM 2.0 są konsumowane przez Windows 10 i nowsze, według specyfikacji.

Wygląda więc na to, że jeżeli "nowymi" zabezpieczeniami są Secure Boot i TPM 2.0, to… w zasadzie nie ma znaczenia, czy sprzęt pracuje pod kontrolą Dziesiątki czy Jedenastki. Funkcjonalności oferowane przez te rozwiązania "po prostu są", a Windowsy radzą sobie z nimi od dawna, niezależnie od wersji. Choć stały się obowiązkowe, TPM i SB zostaną wykorzystane w taki sam sposób w Windows 10 i 11. Musi zatem chodzić o coś innego.

Istotnie, powyższe dwa narzędzia stały się sławne z racji podnoszenia wymagań sprzętowych Windowsa. Ale Windows 11 zawiera więcej mechanizmów zabezpieczeń. Jednakże, większość z nich ma zbliżone cechy, w postaci obecności z Dziesiątce i wymagania nowego sprzętu. Opcjonalne funkcje poprzednich systemów stały się po prostu "obowiązkowe" w Jedenastce. Jeżeli nasz sprzęt jest odpowiednio nowy, te same mechanizmy (prawie wszystkie) da się włączyć i skonfigurować w Windows 10.

Czy warto kupić notebook Predator Helios 300 z trójwymiarowym ekranem Spatial Labs?

Izolacja Rdzenia

Zacznijmy od tych "najłatwiejszych" - obecnych od Windows 10, wyprowadzonych przez GUI Defendera do łatwej konfiguracji i łatwo zarządzalnych. Bardzo prędko natkniemy się na problem z brandingiem: w zależności od miejsca w interfejsie, które wybierzemy, funkcja będzie się nazywać odrobinę inaczej. Podobnie jest w dokumentacji - podręcznik do Defendera nazywa funkcje inaczej niż podręcznik do tych samych rozwiązań, ale dla Windowsa.

Najważniejsze ustawienie dotyczy trybu HVCI - tak brzmi jego wewnętrzna nazwa i ona akurat nie zmienia się między wersjami, ponieważ utrwalono ją w Rejestrze. Kompatybilność wsteczna uodparnia więc nazwę wewnętrzną przeciw ustawicznym rebrandingom. Przełącznik do kontroli HVCI znajduje się w aplikacji Zabezpieczenia Windows. Jest to inne miejsce niż karta "Zabezpieczenia" w Ustawieniach (i sekcja "Zabezpieczenia i Konserwacja" w Panelu Sterowania).

Izolacja Rdzenia, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek
Izolacja Rdzenia
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek

Sekcja "Zabezpieczenia Urządzenia" zawiera zbiór sekcji informacyjnych na temat zabezpieczeń sprzętowych komputera oraz przełączniki do konfiguracji funkcji zwanej "Izolacja Rdzenia". Liczba owych przełączników jest zazwyczaj bardzo mała - znajdują się tam:

  • "Integralność pamięci"
  • "Ochrona dostępu do pamięci"
  • "Ochrona oprogramowania układowego"
  • "Blokowanie Sterowników"
  • "Credential Guard",

z których w większości przypadków widać tylko jedną, pierwszą. To właśnie ona nas interesuje. W Windows 11 jest domyślnie włączona, w Windows 10 - nie.

Zgodne sterowniki

HVCI ("Izolacja rdzenia") polega na tym, że weryfikacja pochodzenia kodu sterowników trybu jądra (podpis cyfrowy) jest przeprowadzana nie w jądrze, a w mikro-środowisku wirtualnym. Innymi słowy, jądro systemu nie sprawdza samego siebie - bo jeżeli załadowało złośliwe sterowniki, to przecież mogą one same zadbać o zgłoszenie, że "wszystko w porządku". Zamiast tego, przeprowadzanie walidacji jest wirtualizowane. Obszar pamięci, w którym się to odbywa nie jest edytowalny z poziomu jądra. Tylko uzyskanie aprobaty od tak odgrodzonego mechanizmu pozwala oznaczyć jakiś obszar pamięci jądra jako wykonywalny.

Bez niej, kod jest odrzucany. Dlatego włączenie HVCI jest niemożliwe na komputerze z niezgodnymi sterownikami. Jeżeli są one napisane bez zachowania dyscypliny i praktyk potrzebnych do funkcjonowania w trybie izolacji rdzenia, Windows wykryje taką niekompatybilność i odmówi włączenia HVCI. Wymuszenie uruchomienia izolacji poprzez edycję WIM lub sztuczki w Rejestrze pozwoli bardzo prędko przekonać się, że izolacja naprawdę działa. System odrzuci wszystkie niezgodne sterowniki i nawet nie powie (interaktywnie) dlaczego co daje szczególnie zabawny rezultat w przypadku sterowników graficznych.

HVCI wymusza obsługę na sterownikach, ale oczekuje także odpowiedniego procesora. Poniżej generacji siódmej procesorów Intel (i AMD Zen2), izolacja rdzenia jest emulowana, co czyni ją znacznie mniej wydajną. Praktyka dowodzi jednak, że dopiero okolice piątej i szóstej generacji procesorów to czasy, w których sterowniki stały się zgodne z HVCI. Więc o ile da się czasem włączyć izolację rdzenia w komputerach z Broadwellem, zrobienie tego tak, żeby nie zrobić sobie krzywdy, wymaga procesora Kaby Lake lub nowszego. Jeżeli nasz komputer jest starszy, bilans zysków i strat wychodzi w przypadku HVCI raczej na minus.

Rozbudowana konfiguracja

O ile przełącznik do konfiguracji HVCI w ustawieniach Defendera to prosty "pstryczek" włącz-wyłącz, edytor Zasad Grupy ukaże nam więcej możliwych opcji. Izolację rdzenia można tam także włączyć i wyłączyć, ale dodatkowo możliwe jest włączenie izolacji "bardziej", poprzez ustawienie jej w UEFI, co czyni wyłączenie jej bardzo uciążliwym i wymagającym fizycznej obecności. Pozwala to ustrzec się przed złośliwym oprogramowaniem próbującym zdalnie blokować HVCI.

Choć lista ustawień widocznych dla użytkownika właśnie się nam skończyła, jesteśmy w stanie włączyć ich więcej. W kolejnej części zajmiemy się tymi mechanizmami, których konfiguracja jest ukryta.

Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.