Współzałożyciel WhatsAppa znów przekonuje, że lepiej żyć bez Facebooka

Współzałożyciel WhatsAppa znów przekonuje, że lepiej żyć bez Facebooka19.03.2019 17:56
Acton znów namawia do porzucenia Facebooka (Getty / Justin Sullivan)

Współzałożyciel firmy, która stworzyła jeden z najpopularniejszych komunikatorów mobilnych, znów przekonuje, że pora odejść z Facebooka. Powodem tym razem są problemy z moderacją treści, a w zasadzie monopol na decyzje, co możemy oglądać, a czego nie.

Brian Acton współtworzył komunikator WhatsApp, ceniony między innymi za szyfrowane rozmowy i poszanowanie prywatności. Komunikator został przejęty przez Facebooka i od tamtej pory co jakiś czas wraca groźba słabszego szyfrowania i reklam w aplikacji, która w oczach nowego właściciela na siebie nie zarabia. Acton odszedł z Facebooka, wspiera konkurencyjny komunikator Signal i aktywnie przekonuje do porzucenia największego portalu społecznościowego.

#deletefacebook na Uniwersytecie Stanforda

Acton powtórzył apel na swojej Alma Mater – Uniwersytecie Stanforda. Współzałożyciel WhatsAppa prowadził tam wykład, opisujący między innymi trudności z moderacją treści, jakie mają największe firmy działające w internecie. Przykładami były największe – Google, Apple i Facebook.

Acton zwrócił uwagę na to, że największe firmy IT nie mają narzędzi, wiedzy ani warunków, by podejmować decyzje o tym, co jest dostępne w internecie, a co nie. Mimo tego użytkownicy ochoczo oddają im pełnię władzy. Korzystający z internetu z własnej woli zakładają konta na ich portalach i aktywnie udostępniają na nich różne treści, godząc się na dyktowane warunki. W tym kontekście Acton ponownie przypomniał o tym, że warto usunąć konto na Facebooku.

Skoro nie lubisz Facebooka, czemu sprzedałeś mu firmę?

Podczas wystąpienia przed studentami Uniwersytetu Stanforda Acton wyjaśnił także, dlaczego mimo negatywnego nastawienia do Facebooka sprzedał mu firmę. Dziś wiele osób zastanawia się, jak do tego doszło i czy można było uniknąć przekazywania WhatsAppa Facebookowi. To pytanie zadaje sobie niemal każdy w Dolinie Krzemowej.

Odpowiedź brzmi: nie. Acton przyznał, że nie miał innego wyjścia. WhatsApp zatrudniał wtedy 50 osób i trzeba było pomyśleć przede wszystkim o ich losie, a nie o ideałach. Konieczne było też branie pod uwagę wymagań inwestorów. Ponadto Acton miał mniejszościowy pakiet akcji i nie mógłby protestować, gdyby jednak uznał to za uzasadnione.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.