Wspomnienie po Larach Croft, czyli modelki, do których wzdychał świat

Wspomnienie po Larach Croft, czyli modelki, do których wzdychał świat14.12.2013 09:57

Nie myślałem jakoś o tym, kiedy przechodziłem na początku roku zrestartowanego Tomb Raidera, ale gdy Crystal Dynamics tydzień temu ogłosiło odświeżoną graficznie wersję tego samego produktu, tylko przygotowywanego na konsole nowej generacji, zostałem nagle zalany przez falę ciepłych wspomnień, trochę zahaczających też jednak o smutek. Niemal wszystkie przygody starej Lary zaliczyłem i tak patrząc wstecz na te dobre, minione lata zatęskniłem chociażby za szukaniem informacji o kolejnych odsłonach serii w magazynach komputerowych. W końcu kto miał niegdyś Internet? Już zostawmy może w spokoju fakt, że kultowe czasopisma w ostatnim czasie masowo zniknęły z rynku. Przypomnijmy sobie to, co nastolatek mógł spokojnie chwycić w ramiona, nie obawiając się najpierw drwin ze strony kioskarek, a potem że rodzice krzywo na niego spojrzą. Okładki oraz rozkładówki (znaczy plakaty) z paniami Croft pamięta z tego okresu chyba każdy fan. Czy pamiętacie jednak kto na nich był? To do Tomb Raidera należy rekord Guinessa ilości oficjalnie odgrywających Larę modelek.

Zdjęcie z sesji z okazji wydania Tomb Raider: Anniversary. Od lewej: Nell McAndrew, Lara Weller, Karima Adebibe, Lucy Clarkson i Jill de Jong. Rhona Mitra nie zgodziła się na udział.
Zdjęcie z sesji z okazji wydania Tomb Raider: Anniversary. Od lewej: Nell McAndrew, Lara Weller, Karima Adebibe, Lucy Clarkson i Jill de Jong. Rhona Mitra nie zgodziła się na udział.

Mysterious Girls, czyli Katie Price i Nathalie Cook (1996-97)

Charakterystycznie wykrzywione usta przy celowaniu z pistoletu? Nie tak szybko, zanim bowiem niezapomniana Rhona Mitra oficjalnie stała się pierwszą żywą Larą, a Peter Andre wyśpiewał sobie wymarzoną Mysterious Girl, Eidos na potrzeby targów zatrudniał kilka faktycznie dla nas teraz tajemniczych dziewczyn, z których niemniej Katie Price powinna się doskonale kojarzyć, przynajmniej z prasy brukowej. Tak, uwielbiająca się rozbierać Jordan, późniejsza żona uzdolnionego muzycznie Australijczyka, przed zafundowaniem sobie robiącego wrażenie plastikowego biustu, promowała z plastikowymi giwerami w dłoniach Tomb Raidera na branżowym ECTS w 1996 roku. Gry ukazane z perspektywy trzeciej osoby nie były wtedy nowością, ale piękne dziewczyny reklamujące z ogromnym przejęciem produkt już jak najbardziej. Przebieranka tak się spodobała, że producenci serii przez wiele kolejnych lat zdążyli zatrudnić blisko 10 modelek w roli mającej czym oddychać wirtualnej bohaterki. Pewną ciekawostką niech będzie też fakt, że po rozstaniu z Andre seksowna Price prowadziła się między innymi z bogatym Michaelem Parnesem po tym, jak z kolei milioner zostawił Lucy Clarkson, czyli… Larę Croft z późniejszego okresu. Nieco większy rozgłos od Price, jeśli o wcielanie się w bohaterkę chodzi, zyskała Nathalie Cook. Jej zdjęcia pojawiły się w wielu czasopismach, nagrała też materiał telewizyjny na potrzeby kampanii reklamowej.

Nathalie Cook as Lara Croft

Rhona Mitra (1997-98)

Najlepsza, najbardziej zgodna z bohaterką, niezwykła — tak często do tej pory mówi się o Rhonie Mitrze, aktorce, która w sumie nie do końca umiała zbudować na danej jej szansie karierę. Oficjalnie pierwsza Lara powiększyła biust, by odpowiednio prezentować się w przyciasnym topie, brała też specjalne lekcje zachowania przed publicznością, by wczuć się w rolę i z wyuczonej pewności siebie zostanie zapamiętana. Warto wiedzieć, że w okresie wcielania się w kultową pannę archeolog Rhona nagrała całkiem skoczny kawałek muzyczny Getting Naked, a wielu stawiało ją jako pewny wybór, gdy pojawiły się plotki o naborze do ekranizacji Tomb Raidera. Ostatecznie jak wiemy w bohaterkę wcieliła się Angelina Jolie. Tajemnicą pozostanie, dlaczego Eidos nagle zerwał współpracę z Mitrą, oddając charakterystyczny kostium i repliki broni Nell McAndrew.

W tym grymasie zakochało się wielu nastolatków.
W tym grymasie zakochało się wielu nastolatków.

Niepokorna Nell (1998-99)

Uwielbiana przez żołnierzy, bo między innymi pośród nich szukała nowych fanów Tomb Raidera III, McAndrew zasłynęła przede wszystkim jednak z małego skandalu w magazynie Playboy. Pierwsza Brytyjka, która uświetniła okładkę międzynarodowego fenomenu dla panów, oczywiście również rozbierając się na jego łamach, rozpaliła do czerwoności nie tylko odbiorców popularnego periodyku, lecz także speców od marketingu Eidosu. Lara nigdy dotąd nie pokazała się tak, jak ją natura (komputerowca) stworzyła w grze, a miała uczynić to niejako właśnie z króliczkiem w tle. Na okładce wydania z sierpnia 1999 roku, tak samo jak na stronach w środku, użyto ponadto logotypu Tomb Raidera, co absolutnie nie zostało uzgodnione z producentami. Prawnicy bili się w sądzie. Cały nakład ostatecznie obklejono naklejkami, żeby pozakrywać sporne elementy. Od tego momentu też wszelkie modelki w jakikolwiek sposób powiązane z Playboyem mogły zapomnieć o angażu w roli damskiej wersji doktora Indiany Jonesa.

Taką Nell na pewno pamiętają starsi gracze. To zdjęcie było na okładkach i w naszej prasie.
Taką Nell na pewno pamiętają starsi gracze. To zdjęcie było na okładkach i w naszej prasie.

[break/]Lara Weller (1999-2000) i Lucy Clarkson (2000-2002)W następnej kolejności w Larę wcielała się pochodząca z Holandii Lara (niespodzianka!) Weller, która trzymała się z dala od skandali, pozostając w sercach fanów postaci jako ta, która lubiła im przesyłać z wiatrem buziaki. 24 letnia w momencie rozpoczęcia wcielania się w rolę dziewczyna nic nie musiała poprawiać. Miała od razu odpowiednie wymiary i sylwetkę (cztery lata w branży modelek zrobiły swoje), naturalnie kasztanowe włosy oraz brązowe oczy. Wbrew podtytułowi gry, którą reklamowała, czyli The Last Revelation, nie była jednak ostatnią pięknością odgrywającą ikonę świata elektronicznej rozgrywki. Kostium po koleżance odziedziczyła młodziutka, bo dopiero szykująca się na pełnoletność Lucy Clarkson, o której wcześniej przelotnie wspomniałem. Do zabawy w Larę namówił ją ojciec, jej potencjał dostrzegł też szybko Eidos. Marketingowcom nie przeszkadzały bardziej krągłe kształty, które może niezbyt pożądane na wybiegu, w tym przypadku idealnie pasowały do postaci z gry. Szorty otworzyły Lucy niejedne drzwi.

Jill de Jong wcale nie z Chin (2002-2004) i Karima Adebibe (2006-2008)

W 2002 roku za niezapomniane pistolety chwyciła Jill de Jong z Danii. Trudności z wymówieniem jej imienia i nazwiska w pewnych rejonach świata (powtórzcie je szybko kilka razy!) nie stanowiły dla twórców serii Tomb Raider żadnego problemu. Modelka pokonała w castingu setki rywalek, od razu wpadając w oko producentom. Miała być po części odpowiedzialna za wielki powrót Lary do serc fanów w projekcie Angel of Darkness, który okazał się jednak ostatecznie zbytnio kontrowersyjny. Eidos zrobił sobie dwa lata przerwy, zanim w 2006 roku znów obsadził kogoś w roli Croftówny. Tym kimś była urocza Karima Adebibe. Zgryźliwi mogliby powiedzieć, że byłej sekretarce oraz sprzedawczyni w sukcesie dopomogła zbieżność urodzin (podobnie jak Croft 14 luty, choć inny rok), niemniej zasłużyła sobie ona na tytuł prawdziwej Lary głównie ciężką pracą. Ładna buzia i ciało nie wystarczyłyby, żeby weszła w rolę w stu procentach. Przeszła różne szkolenia wojskowe (kursy przetrwania czy obsługi broni palnej), nabywała wiedzę z archeologii, uczyła się manier oraz dykcji. Siódma oficjalna Lara Croft niezmiennie zajmuje pierwsze miejsce w rankingu wielu fanów serii, moim też.[img=05]Alison Carrol i regionalne LaryW sierpniu 2008 roku zademonstrowano światu świetnie wyćwiczoną (reprezentowała Wielką Brytanię w zawodach gimnastycznych) Alison Carrol w kostiumie wyciągniętym już z Tomb Raider Underworld. Sława spadła na nią niespodziewanie, bo chociaż odnosiła sukcesy sportowe, w życiu normalnie była recepcjonistką. Podobnie jak Karima, nowa Lara została odpowiednio przeszkolona. O sylwetkę dbać nie musiała, wcześniej już przyzwyczajona do regularnych ćwiczeń co dnia. Niestety w głowach męskiej części miłośników dzielnej panny archeolog Alison pozostała nie dzięki niesamowitemu wcieleniu się w rolę, lecz pewnej sesji zdjęciowej. Nie tyle pokracznej, co rozkracznej…

Zdjęcie specjalnie przewrócone, bo fotograf położył tę sesję.
Zdjęcie specjalnie przewrócone, bo fotograf położył tę sesję.

Zanim z westchnieniem powrócicie myślami do tego, że Square Enix nie ma w planach zatrudniania na nowo modelek, koncentrując się na odgrzewaniu Tomb Raidera na konsole nowej generacji, zatrzymajcie się jeszcze na moment, sięgając pamięcią do mniej oficjalnych uosobień cyfrowej bohaterki. Eidos swojego czasu wystawiał poza główną linią modelek Lary Croft przecież kilka regionalnych gwiazdek, między innymi we Francji i Brazylii. W kraju smakoszy Vanessa Demouy reklamowała Tomb Raidera II, podobnie jak Rhona Mitra licząc na rolę w ekranizacji gry. W bardziej ciepłym klimacie do promocji marki wynajęto zaś Ellen Rocche. Była tam twarzą TR III: The Lost Artefacts.

Swoją drogą czy myśleliście kiedyś, kto przez te lata mógł reklamować Larę w Polsce?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.